Więcej informacji: Alfa-pirolidynoalkilofenony w Narkopedii [H]yperreala
D.K. b2 - to masz w posiadaniu ponoć najlepszy sort z obecnie dostępnych - też go mam ;-) . pentedron podobał mi się kiedyś bardziej, z upływem czasu traci swój urok. To nie jest coś co na dłuższą metę jest warte uwagi. Już raczej nie zamówię.
alfy już chwilę nie wrzucałem. Stosowanie w pracy raczej odpada - od razu po mnie widać (szklany wzrok, czasem trudności w konstruowaniu sensownych wypowiedzi, czy wręcz bełkot) ale dziś wieczorkiem pewnie przypomnę sobie znajomość z panią A.
Ja do niej - chyba sobie kobieta żartujesz? Farmaceutka i takiego głupoty gada? I mówi - to od kodeiny hah. Raczej nie czuję podwyższonego ciśnienia po kodzie... Raczej ciśnienie na głodzie :D
Pomyślałem - chuj Ci w dupę. Poszedłem dalej - nie mieli. W końcu kolejna, obok przychodni - powiedziała, ze mam iść do przychodni... Więc przyjęli mnie awaryjnie do gabinetu bez kolejki, opowiadam na co się leczę, że mam napady lęków, itp. I czuję, że mam wysokie bardzo ciśnienie.... Zaczyna mierzyć... Ciśnienie 170 / 110.. Sobie myślę, kurwa ładnie mnie alfa dziś zryła (byłem jakąś godzinę po buchu), ale specjalnie w takim stanie poszedłem. Ściemniam, że biorę Captopril doraźnie, itd. Wyliczyłem leki jakie biorę, itd... Kurwa, wysłali mnie na ekg, kilka gabinetów dalej, w międzyczasie podali 25mg Capto... W ciągu 15 min zrobiono mi ekg i wróciłem do gabinetu znów bez kolejki ;)
Mierzy ciśnienie - 130 / 80 - babka w szoku, że tak zajebiście na mnie lek podziałał. Już to widziałem w jej oczach, że mam ją już na widelcu hehe, obejrzała ekg - wszystko dobrze. Dała papiery z ekg, wypisała 25mg. Podziękował bardzo bardzo i wyszedłem zadowolony... I już bez bólu łba. Poszedłem do apteki, w której babka nie chciała mi sprzedać - mówię patrz kurwo - ciśnienie 170 / 110 - jakbym tak został do jutra, ciśnienie poszło by jeszcze bardziej w górę i wylewu dostał, itp. to byś miała przepierdolone. Babka czerwona. Mówię jej, że jutro rozmawiam z kierowniczką w celu wyjebania Cię z roboty hehe, bo masz prawo wypisać lek przy zagrożeniu życia, przynajmniej jedną tabletkę (tak mi się zdaje, chyba kiedyś tak było, nie wiem jak teraz jest, ale chuj - improwizowałem), gadałem tak, żeby z niej jaja sobie porobić, bo to jakaś pizda na dyżurze, a kierowniczkę znam bardzo dobrze od kilku lat. Jutro mam do odbioru kilka leków... No... I tyle. Capto 25 mam. Tak się kombinuje hehe.
A teraz pytanie - jestem jakąś godzinę po wzięciu Capto - mogę sobie teraz przywalić chmurkę? Jak to zadziała wtedy? Serce niby jest spowolnione przez ten lek aktualnie, ale co będzie jak wezmę alfę teraz? Znowu przyspieszy? Czy w ogóle nie przyspieszy jak jestem pod wpływem leku i ciśnienie będzie w normie? Jest to bezpieczne? Czas półtrwania to chyba ze 3h. Działanie, brane podjęzykowo, utrzymuje się do 6h.
Jak to jest?
Prośba o odpowiedź osobę kompetentną ;-)
WuWuA32 pisze:Czy macie takie coś, że po większej ilości, tzn. po którejś tam kresce czy buchu, zaczyna Wam coś się dziać z lewą ręką? Takie dziwne czucie, czy drętwienie - występuje, gdy ręka jest w jednym miejscu, nieruszana, natomiast gdy poruszam nią to przechodzi. To może być związane z sercem? Chociaż z prawą ręką też mi się tak robiło. A może to coś związane z wazo? Wziąć witaminy, minerały, machać łapami co jakiś czas i się nie przejmować? :P
Punks
nienot
Dead
Mam teraz w użyciu obecny sort, końcówkę poprzedniego prochu i kryształ, moc obecnej i poprzedniej alfy są moim zdaniem nimal identyczne, kryształ mi nie pasuje jakos i w jego przypadku jeszcze szybciej zwiększam dawki, z tą róznicą ze on finalnie przezstaje działąć i mozna sobie darować dalesze zabawy. Nie
Przed chwilą znowu buch poszedł... Już który raz mówię sobie, że to ostatni dzisiaj... a już późno... :/
Na szczęście załatwiłem ten Captopril i z nim mieszam, bo bym chyba zszedł na serducho ;-)
Kurwa, zawsze nienawidziłem stimsów, a ten... taki stan niby chujowy... nogami macham, puste pobudzenie... takie ni jaki a ciągnie do jarania jak chuj... chyba sobie żarówkę zrobię, bo szkoda płuc na folię... a jeszcze z pół gieta zostało...
Jutro nie mogę wziąć bucha z rana na rozbudzenie, bo od tego się zaczyna... :/
Kodę sobie kupię tylko, napcham się benzosów i spróbuje zregenerować przez kilka dni... Tylko czy mi się uda, mając w szufladzie pół gieta alfy? Heh...
klejofas pisze:ale prez dwa dni weekendu zapędziłęm się do takiego stopnia ze po sprawdzeniu w poniedziałęk wyszło że po 2,5g na dzień przez te dwa dni szło, co dało u nie juz wyczuwalne efekty wejscia na serce i ogólnego chujowego dość stanu.
Zajebista euforia, ta euforia z czasem mijała i pozostawało puste 'wystrzelenie', które stawało się co raz bardziej irytujące. Czas spać i co? Pobudzony jakoś nie jestem, ale nie zasne kurwa, a z rana do roboty. W końcu udało mi się zasnąć, ale w ciągu nocy budziłem się o suchym pysk by zaczerpnąć łyka wody. Efekt? Po 8 godzinach spania czułem się jakbym prawie nic nie spał.
Porobionego ziomka, który wkręcił się w stimsy to już wgl dojebało, paranoja i te wahania emocji. A po wiaderku jak małpa się zachowywał.
Coraz natarczywiej zaczyna mnie męczyć debilny pomysł, żeby jednak zwaporyzować trochę alfy i zobaczyć jaki jest jej maksymalny potencjał. Jak pęknę i to zrobię to pewnie będę żałował. Chociaż jedno małe wapo chyba nie zaszkodzi :-/
Ale już serce mi zaczyna wysiadać, tzn. jest wymęczone... Ciśnienie skacze... Potrzebuję odpoczynku, regeneracji kilkudniowej albo kilkutygodniowej... Spróbuję jakoś dokończyć tą 1/3 samarki przy pomocy Captoprilu i kończę z tym gównem jebanym na zawsze :/
Głupi jestem, bo mam nerwicę... M.in. serca... A to walę... Nigdy więcej stymulantów. Tylko empatogeny.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/medweedartykul_2025-05-22-18.png)
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną
W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dagmara_j._rouse.jpg)
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci czekoladkami z marihuaną w parku w Wheeling
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci słodyczami z THC – psychoaktywnym składnikiem marihuany – w niedzielę po południu w parku w Wheeling na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Dzieci trafiły do szpitala.