Petycja dotycząca powoływania bezpiecznych pokoi iniekcyjnych

Dożylne zażywanie narkotyków staje się coraz większym problemem w większości naszych miast - zwłaszcza w dzielnicach, gdzie duża liczba młodych ludzi żyje w biedzie. Im więcej osób wstrzykuje sobie narkotyki w niehigienicznych warunkach, im więcej osób dzieli się igłami, tym więcej zakażeń, zgonów z przedawkowania oraz zużytych strzykawek i igieł na ulicach.

Tagi

Źródło

Polska Sieć Polityki Narkotykowej

Odsłony

845

Dożylne zażywanie narkotyków staje się coraz większym problemem w większości naszych miast - zwłaszcza w dzielnicach, gdzie duża liczba młodych ludzi żyje w biedzie. Im więcej osób wstrzykuje sobie narkotyki w niehigienicznych warunkach, im więcej osób dzieli się igłami, tym więcej zakażeń, zgonów z przedawkowania oraz zużytych strzykawek i igieł na ulicach.
Rozwiązanie nie leży w rękach policji - aresztowanie narkomanów nie zmniejszy liczby osób zażywających narkotyki, lecz popchnie ich do korzystania z bardziej ryzykownych sposobów i do pozbywania się igieł tak szybko, jak to możliwe. Stare metody walki z problemem narkotykowym nie działają.

 

Na przykładzie miast takich jak Zurych, Vancouver czy Kopenhaga, możemy się wiele nauczyć w kwestii ograniczania zażywania narkotyków na ulicach i związanych z tym problemów. Decydenci powinni przyjąć kompleksowe strategie antynarkotykowe oparte na czterech filarach: prewencja, leczenie, ograniczanie szkód i inteligentne egzekwowanie prawa.

 
PREWENCJA: Potrzebujemy uczciwej edukacji szkolnej na temat narkotyków, a także programów prewencyjnych skierowanych do młodych ludzi, promowanych na imprezach i festiwalach!

 
LECZENIE: Ludzie, którzy chcą się leczyć z uzależnienia narkotykowego potrzebują instytucji zajmujących się opieką medyczną i resocjalizacją, a także ośrodków szkolenia i pośrednictwa pracy!


OGRANICZANIE SZKÓD: Dla ludzi, którzy nie chcą lub nie są w stanie wydostać się z uzależnienia, należy stworzyć pomieszczenia do zażywania narkotyków, gdzie mogliby wstrzykiwać narkotyki za pomocą sterylnego sprzętu i pod nadzorem pracowników służby zdrowia, by uniknąć zakażeń, przedawkowania i odpadów na ulicach.


INTELIGENTNE EGZEKWOWANIE PRAWA: Zamiast aresztowania i zatrzymywania osób zażywających dożylnie narkotyki, policja powinna przekazywać ich do ośrodków rehabilitacyjnych!


Zwracamy się do władz


    o przyjęcie miejskich strategii antynarkotykowych opartych na powyższych filarach;
    o zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego w rozwój/realizację tej strategii
    stworzenie miejskiego systemu koordynacji narkotyków w celu wdrożenia strategii i zapewnienia współpracy między filarami
    zapewnienia odpowiednich środków w celu usprawnienia i rozszerzenia dostępnych usług!

 

PODPISZ PETYCJĘ

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Witam! Ludziska co ja wczoraj przezylem... nie wyobrazalna faza. Zjadlem 56 sztuk. I to byl blad. Chyba za duzo jak na pierwszy raz. Zjadlem o 22.10. Do godziny 2.30 bawilem sie zajebiscie. Potem zaczal sie myslotok, lezalem sam w lozeczku i myslalem, myslalem i myslalem.... wstydze sie przyznac, ale przechodzily przez moja glowe mysli samobojcze (oczywiscie z decyzja chcialem poczekac do zejscia fazy). Pozniej tak gdzies okolo 3.20 zrobilo mi nie dobrze i ruszylem w strone lazienki. Niestety obudzilem sie na podlodze w przedpokoju, a scislej mowiac obudzil mnie stary.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Nastawienie psychiczne: Delikatnie zdenerwowany przed przyjmowaniem gałki, potem już z górki. Nie oczekiwałem nie wiadomo czego po 25g mielonej, miałem nadzieję że chociaż minimalnie podziała i się wyluzuję. Otoczenie: Pół doświadczenia wśród znajomych - u mnie w domu, przejściowo w bliskiej okolicy.

Siemka, to mój pierwszy Trip Raport w życiu i pierwsza styczność z tą substancją.

 

Substancje: Gałka Muszkatołowa doprawiona AMF i dzidą THC.

Tolerka: Gałka pierwszy raz w życiu.

Mood: Lekko przerażony efektów, aczkolwiek strasznie ciekawy.

Sposób podania: Płynny, rozmieszany z wodą - oral.

 

  • Grzyby halucynogenne

S&S: koniec października 2009r., las na przedmieściach, pogoda raczej pochmurna, nastawienie? Ciekawość i podekscytowanie

Wiek: ja 16 lat, towarzysz 17

Doświadczenie: Moje - mj nałogowo na chwilę obecną, haszysz, dxm, kodeina;

Towarzysza - mj również nałogowo, haszysz, lsd, szałwia.

Ilość: po 25 łysiczek, ja 65kg/180cm, towarzysz 75kg/188cm

Czas: 13:30 + 20:00

Był to pierwszy trip grzybowy, także bądźcie wyrozumiali.

PROLOGOS

  • Katastrofa
  • Mefedron

Katastrofa życiowa, przegięcie z braniem benzo, Mdma, fety, generalnie wszystkiego co się dało. Doprowadziło to do mojej wyprowadzki od chłopaka, z którym mieszkam ponad 3 lata. "Trip" odbył się w nocy, trwał 6 godzin, był to wynajęty przeze mnie pokój. 4 dni później wróciłam do DOMU i mojej miłości, którą do tej pory ranię.

23:00 wchodzi kreska. Mało, może 50 mg. Nie działa. Nie ma w tym nic dziwnego, byłam benzodiazepinowym zombie

 

23:15 kreska, może 100 mg

 

24:00 biorę się za pracę. Roznosi mnie a jednocześnie przygniata. Zaczynam myśleć o życiu. 

 

00:15 wrzucam do szklanki z pepsi z 200mg

 

01:00 Na zmianę wpadam w panikę, płaczę, wbijam paznokcie w skórę i myślę o tym jak będzie wyglądała moja przyszłość. Boję się, pragnę być blisko mojej najbliższej osoby, wzoru, wsparcia, sensu życia. Tęsknię za nim a jednocześnie go ranię - ćpając.