Przed progiem
Narkotykowy hurtownik Andrzej W. trafił za kraty. Na gorącym uczynku ujęli go policjanci z sekcji do walki z przestępczością narkotykową gdańskiej komendy.
Andrzeja W. policjanci obserwowali od dłuższego czasu. Zatrzymali go w jednym z gdańskich barów McDonalds. W. właśnie dobijał targu z dilerem narkotykowym Michałem S., kiedy do środka wkroczyli policjanci. Zatrzymali obu mężczyzn, a przy Andrzeju W. znaleźli 20 porcji amfetaminy. Z ustaleń policji wynika, że W. od dawna na dużą skalę zajmował się handlem narkotykami. Policjanci dysponują dowodami, że wprowadził on na rynek co najmniej 500 porcji amfetaminy. Policyjni wywiadowcy są jednak przekonani, że Andrzej W. sprzedał dużo większą ilość narkotyków.
Do Policyjnej Izby Zatrzymań trafiła również konkubina Andrzeja W. - Justyna M. Na wieść o zatrzymaniu swojego przyjaciela zaczęła w ich wspólnym mieszkaniu zacierać ślady przestępczej działalności. Udało jej się wyrzucić woreczki ze struną, używane przy sprzedaży narkotyków oraz wagę do odmierzania porcji. Policjanci, którzy przeszukali mieszkanie, znaleźli jednak kilka porcji marihuany, której nie zdążyła pozbyć się Justyna M. Andrzej W. dostarczał m.in. narkotyki 43-letniemu Tomaszowi K., byłemu pracownikowi ośrodka leczenia uzależnień w Elblągu.
Rok temu policja znalazła w jego mieszkaniu aparaturę i komponenty do produkcji polskiej heroiny. Sąd nie zdecydował się wtedy na aresztowanie Tomasza K., który wkrótce wrócił do produkcji narkotyków. Jesienią ub. r. został on ponownie zatrzymany pod zarzutem produkcji środków odurzających i wyrokiem sądu trafił na rok do więzienia. Zdaniem policji, sprawa Andrzeja W. jest rozwojowa i funkcjonariusze zapowiadają dalsze zatrzymania.
Mieszanka ekscytacji, i zdenerwowania, z przewagą tego pierwszego. Starałem się niczego nie oczekiwać, ani nie zakładać, otoczenie komfortowe, wynajęty pokój z łazienką na skraju małego miasteczka na wschodzie Polski.
Przed progiem
-S&S: Własny pokój, dobre samopoczucie, ekscytacja na myśl o całkiem nowych doznaniach psychodelicznych.
-Dawka: 450mg DXM
-Wiek/Waga/Doświadczenie: 19lat/65kg/ MJ, gałka muszkatołowa, grzybki, amanita muscaria, benzydamina, LSD,LSA, dimenhydrynat, pełno mieszanek ziołowych, funnybunny, fungezz, KOKO.
Bardzo wiele osób, zarówno z mojego otoczenia, jak i tych w Internecie, także tutaj na neurogroove, wskazuje na fakt, że marihuana po pewnym czasie nie działa już tak samo. Każdy kto trochę już w życiu popalił z całą pewnością wspomina z rozrzewnieniem "banie jak za starych czasów". Nie mówiąc już o tym, że wiele osób popada w stany depresyjne kiedy palą bardzo dużo. Sam mam wśród znajomych kilka takich przypadków, wraz z próbami samobójczymi. Wielu z nich nabawiło się silnego urazu i nie tykają już oni marihuany. Jak to jest, że na jednych działa lepiej, a na innych gorzej?
O tabletkach tussipect dowiedzialem się przypadkiem podczas wakacji - znajomy powiedział, że jak się połknie 4 te tabletki i popije 2 kawami to działa jak speed. Speeda używalem tylko 2 razy w życiu w odstępach rocznych bo jakoś nie mam pociągu do wszelkiego rodzaju białych proszków. No więc ktoregoś tam dnia gdy byłem sam w domu postanowiłem to wypróbować. Kupiłem tussi (3.30 PLN), połknąłem 4 i popiłem dwoma kawami po 2 kopiate łyżeczki rozpuszczalnej każda.
Komentarze