Zanim wpadną w nałóg

Eksperymentalny program terapii uzależnień

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska

Odsłony

4004

We Wrocławiu ruszył wczoraj Oddział Dzienny Terapii Uzależnień dla młodzieży.- Będziemy leczyć wykorzystując zalety naszych pacjentów - zapowiada Andrzej Turek, kierownik oddziału.

Placówka powstała przy Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnień i Współuzależnienia. Terapeuci przyjęli w niej wczoraj pierwszych dwóch pacjentów.

- Miało przyjść sześciu, ale niełatwo zerwać z piciem. Oni wiedzą, że mogą zacząć terapię dopiero wtedy, gdy przestaną pić - mówi Andrzej Gabiński, pedagog.

Wczoraj na terapię zgłosiła się Anna i Marek. Oboje mają 20 lat. Piją od ponad sześciu. - Próbowałem wszystkiego oprócz denaturatu. Mam dwa wyroki w zawieszeniu. Jestem tu, bo chcę skończyć z piciem - mówi chłopak. Anna przez ostatnie miesiące piła do lustra. Ma depresję i stany lękowe. Mówi, że ten oddział, to dla niej ostatnia szansa.

Terapeuci realizują z nimi eksperymentalny program.

- Będziemy diagnozować młodych ludzi na podstawie ich zalet. Ich zainteresowania i zdolności mogą pomóc na wyrwanie się z picia - uważa Gabiński. Oddział będzie pomagał ludziom w wieku 15-21 lat, którzy nadużywają alkoholu. Pomoc dostaną także rodziny pijących małolatów.

- Bez tego ta terapia nie miałaby sensu. Dzieciak, który przestanie pić musi mieć wsparcie w rodzinie - uważa Andrzej Turek. Na terapii młodzież będzie spędzała kilka godzin dziennie. W dwóch grupach leczyć się będzie po osiem osób. Jeżeli pomysł na terapię się sprawdzi, oddział podpisze umowę z NFZ i w przyszłym roku przyjmie na leczenie więcej osób.

Na pomysł założenia oddziału dla młodzieży z problemami alkoholowymi wpadli terapeuci. którzy do tej pory pomagali dorosłym alkoholikom.

- Często zgłaszali sie do nas po pomoc młodzi ludzie, ale my mieliśmy programy tylko dla dorosłych - mówi Andrzej Gabski. Aby pomagać pijącej młodzieży wrocławski oddział skorzystał z doświadczeń ośrodka w Łodzi. Koncentrując się na zaletach i talentach młodych ludzi będą chcieli ich zmotywować do zmiany stylu życia.

- Pokażemy im, jak powinni wykorzystywać swoje umiejętności, zerwać z pijącym środowiskiem, wrócić do szkoły - obiecuje Andrzej Turek. Na oddział przy ul. Korzeniowskiego mogą się zgłaszać także osoby nieubezpieczone. Niepełnoletni muszą mieć zgodę rodziców. Warunkiem przyjęcia na leczenie jest abstynencja alkoholowa i narkotykowa.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

ALinkA (niezweryfikowany)

"- Bez tego ta terapia nie miałaby sensu. Dzieciak, który przestanie pić musi mieć wsparcie w rodzinie - uważa Andrzej Turek" - to jednak nie jest konieczne pozwolenie narkomanowi na stoczenie sie na dno i calkowite odbebranie mu wsparcia, wyrzucenie z domu, pietnowanie i (lub) pozbawienie wolnosci? Pierdolony Marku Kotański, mam nadzieje, ze wyjesz z bolu w piekle, jebany chuju, ze swoja filozofia - jebie Cie w Twoja martwa dupe i Twoja sekte Monar, badz po stokroc przeklety, bi-la kaifa.
doman (niezweryfikowany)

jesli małolat ktory przestał brac i pić wpierw musi stać sie abstynentem aby podjąc leczenie..to ja sie pytam co teraz leczyć? :) <br> <br>wydaje mi się to troche absurdalne... myślicie ze tak łątwo zerwać z piciem? ze jak podpisze sie jakiś głupi papierek to już od razu przestanie się pic? tak? to może wpierw ci z was ktorzy palą papierosy spróbuja rzucić palenie w 1 dzien...jestem bardzo ciekawy jak będziecie wyglądać....
Rejku. (niezweryfikowany)

jesli małolat ktory przestał brac i pić wpierw musi stać sie abstynentem aby podjąc leczenie..to ja sie pytam co teraz leczyć? :) <br> <br>wydaje mi się to troche absurdalne... myślicie ze tak łątwo zerwać z piciem? ze jak podpisze sie jakiś głupi papierek to już od razu przestanie się pic? tak? to może wpierw ci z was ktorzy palą papierosy spróbuja rzucić palenie w 1 dzien...jestem bardzo ciekawy jak będziecie wyglądać....
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Ekscytacja, bardzo dobry nastrój, pozytywne nastawienie do życia. Puste mieszkanie przyjaciółki, brak ryzyka "przypału"

Witajcie!

Postanowiłam opisać jeden ze swoich najlepszych tripów pod wpływem LSD. Mam nadzieję, że wam się spodoba!

Całe zdarzenie miało miejsce około 3 lat temu. Byłam jeszcze początkująca, jeśli chodzi o "te tematy" ;) Wraz z koleżanką, którą będę w tym raporcie nazywać Lilia, nie mogłyśmy się doczekać, aż nadarzy się okazja do ponownego spróbowania kartoników, które leżały grzecznie w mojej szufladce, schowane w stary portfel. W końcu- stało się! Jej ojciec wyjechał na kilka dni, więc miała mieszkanie tylko dla siebie. I dla mnie, rzecz jasna ;) A więc zaczynamy!

  • MDMA (Ecstasy)

O mnie:18 lat,mezczyzna

Doświadczenie:8 miesiecy palenie marihuany(mialem moze z 3 tyg przerwy,reszte czasu palilem),kilka razy amfetamina,12 razy tebletki

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Otoczenie: Początek - mieszkanie brata, dobrze znane dające poczucie bezpieczeństwa, nie licząc ciemnych zakamarków. Mieszkanie duże, w starej kamienicy. W trackie: podróż do świata zewnętrznego - nocny spacer. Później powrót na wspomniane mieszkanie i tam już do końca tripu w jednym największym rozległym pokoju. Pokój dający wiele bodźców wzrokowych, dużo kolorów, kształtów, stare meble, obrazy. Trip 4- osobowy z zaufanymi ludźmi. Całkowity brak lęku przed nimi, bardziej lekki lęk o nich, spora wzajemna empatia. Nastawienie: lekki lęk ale chce spróbować, próba oczyszczenia z oczekiwań co do substancji, w głowie teksty z książek o psychodelikach i szamanizmie. Chęć doświadczenia i rozwoju.

Siedzimy w kuchni na mieszkaniu u brata. Przed nami 4 kielony wypełnione wodą i białym proszkiem. Jestem Ja, "A" czyli mój brat, "K" czyli jego dziewczyna i "M" czyli mój dobry kumpel. Jestem w tym dobrym położeniu, że wszystkich znam bardzo dobrze. "M" z "K" znają się dosyć słabo, "M" z moim bartem już lepiej. Chociaż wszyscy się bardzo lubią. Piszę o tym dlatego, że będzie to miało wpływ na późniejsze postrzeganie siebie nawzajem. Godzina około 18:00 - ładujemy.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Śnieżnik, Masyw Śnieżnika, Sudety, pierwszy pełny grzybny trip solo z tripsitterem, nastawienie pozytywne, przyrodnicze, połączenie z naturą, pierwsze spostrzeżenia

 

S & S – Śnieżnik, Masyw Śnieżnika, Sudety


Bohaterowie przygody:

[Narrator] lat 26, włóczykij, entuzjasta natury, kosmosu, rocka psychodelicznego i grafiki. Od ~5 lat regularny palacz marihuaniny, doświadczenia: mdma ~5 razy, amfetamina bardzo rzadko, świadome śnienie. Wpis dot. 3g suszonych magicznych grzybów Psilocibe Cubensis,

[M] – moja tripsitterka, w dniu tripa raczyła się jedynie czeską Kofolą, wodą i owocami.

randomness