Wyrok w sprawie przesyłki kurierskiej z 2 kg haszyszu

Zeznania policjantów i nagrania z telewizji przemysłowej pogrążyły Marka K.

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP

Odsłony

2297
Na pięć lat więzienia skazał w poniedziałek Sąd Okręgowy w Krakowie 28-letniego Marka K., oskarżonego o posiadanie prawie 2 kg haszyszu wartości 80 tys. zł.
Sąd uznał, że chociaż nie znaleziono przy nim narkotyków, to on był osobą, która odebrała zawierającą narkotyki przesyłkę kurierską.
Według sądu, winę oskarżonego potwierdziły wystarczająco zeznania policjantów i nagrania z telewizji przemysłowej, zamontowanej na Dworcu Głównym PKP w Krakowie. Narkotyki zostały przewiezione na początku lipca ubiegłego roku jako przesyłka kurierska w pociągu relacji Gdynia-Zakopane.
O przesyłce wiedzieli policjanci z krakowskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego, którzy zorganizowali zasadzkę na Dworcu PKP w Krakowie. Zdaniem funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, przesyłkę odebrał Marek K., karany poprzednio za handel narkotykami. Przy zatrzymanym nie znaleziono jednak narkotyków.
Paczkę z haszyszem pracownik Warsu znalazł w wagonie już po odjeździe pociągu z Krakowa. Oskarżony nie przyznał się do zarzutów. Zdaniem sądu, wystarczające dla uznania jego winy okazały się zeznania policjantów i nagrania z dworcowej kasety, dostarczonej później policji przez Służbę Ochrony Kolei. Nagrano na niej, jak obserwowany przez policjanta Marek K. porusza się po wagonie, by odebrać przesyłkę, którą potem porzucił.
Drugim zarzutem stawianym Markowi K. było podrobienie podpisu osoby uprawnionej do odbioru przesyłki u konduktora. Sąd również uznał tu winę oskarżonego. Wymierzając karę 5 lat więzienia sąd wziął pod uwagę znaczną ilość narkotyków i fakt, że oskarżony działał w stanie recydywy.
Ponadto sąd obciążył oskarżonego grzywną w wysokości 9 tys. zł i nakazał mu zapłacić ponad 26 tys. zł kosztów sądowych. "Sąd nie znalazł podstaw, by oskarżonego, który obraca takimi przesyłkami, zwolnić z obowiązku ponoszenia kosztów" - stwierdziła sędzia przewodnicząca.
Wyrok nie jest prawomocny.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 6-APB
  • Bad trip

Set: Oczekiwałam euforii, empatii i intensywnego kontaktu ze światem zewnętrznym. Sitting: impreza ze wszechobecną psychodelą , masa ludzi, silne bodźce dźwiękowe

 

 

 Przybyłam do obcego mi środowiska, w który miało odbyć się pewne wydarzenie. Miałam określone oczekiwania co do przeżyć, które miały stać się moim udziałem, ale rozczarowałam się koszmarnie.

Ok 21 przyjęłam 6apb,  a po jakiejś godzinie 25c-nbom. Oczekiwałam empatii, pięknych i inspirujących odczuć. Chciałam poszerzyć paletę emocji związanych z kontaktami międzyludzkimi. Wyszło zupełnie odwrotnie.

W drodze na imprezę

  • 3-MMC
  • Amfetamina
  • Heroina
  • Inne
  • Ketony
  • Kokaina
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Uzależnienie

Wiki - raczej spokojnie, wrocilem na hotel po robocie Set - srednio.. Fetki brakuje.. Setting - powiedzialem kolesiom swoim z roboty ( jeden 46lat, drugi 21 ) ze biore fetke od znajomego w tym miescie w ktorym jestem.

Siema, na poczatku powiem w ogole.. Co i jak...
Dodam, że post ( a chyba już opowiadanie ) piszę drugi raz.. Laptop mi się rozładował..

Aktualnie godzina 03:48

Doświadczenie

Fetka

  • Dekstrometorfan
  • Inhalanty
  • Miks

Pozytywne,mój pokój,rodzice w pokoju za ścianą.

Witam wiem, że jest aż od groma tripów z dxm. Lecz nie ma chyba żadnego z mieszanki dxm i butanu, która jest warta uwagi!

 

Trip raport jest rzecz jasna pisany następnego dnia.

T+00:00(22:30)

Laduję 50 tabletek w około pół godziny po kolejnych 20 min kolejne 10.

 

T+01:00 

Dopiero teraz odczuwam działanie dxm na około 50-60 % peaku. Po zamknięciu oczu lekki efekt wirowania lecz jeszcze żadnych CEV-ów.

T+02:00 (peak)

  • 1P-LSD
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Podekscytowany dorwaniem kwasa słabo się przygotowałem, miałem tylko sok i pierdoły nieprzydatne w przeżywaniu tego doświadczenia. Otoczenie wspaniałe, cudowny las.

A więc zacznijmy od tego, że polowałem na kwasa od ponad roku i w końcu go dostałem w swoje łapska. Niestety nie oryginalny kwas, tylko LSD-P1, ale i tak byłem zadowolony. Kilka dni później udałem się do dużego, bukowego lasu. Było lato, 30 stopni w cieniu. Do plecaka zapakowałem 2 litry soku, chyba jabłkowo wiśniowego, jakieś żarcie i zeszyt do rysowania. Z domu wyruszyłem o godzinie dziesiątej, a las był zaraz obok, toteż po chwili marszu byłem już w ustronnym miejscu. Zarzuciłem kartonik na język i czekałem. Po ok.

randomness