Naukowcy z USA wymyślili sposób na zlikwidowanie całej przyjemności z brania morfiny przy zachowaniu jej pożytecznych właściwości przeciwbólowych.
Morfina likwiduje ból...ale także uzależnia.
Naukowcy mają nadzieję, że będą w stanie wyprodukować lek likwidujący uzależniąjące efekty morfiny, zachowując przy tym jej właściwości przeciwbólowe.
Przez lata, badacze poszukiwali sposobu na zablokowanie odpowiedzi mózgu, która prowadzi do uzależnienia od morfiny i narkotniku heroiny, który działa w podobny sposób.
Wszystkie próby jak dotąd zawiodły, nawet jeśli proces uzależnienia bywał likwidowany, leki powodowały niebezpieczne efekty uboczne.
Mimo to, nowa grupa badawcza z National Institutes of Health (NIH) (w USA) jest przekonana, że znaleźli inna droge do zablokowania uzależnienia.
Ich metoda sprawia, że u myszy znacznie wieksze dawki leku są potrzebne by wywołać uzależniający efekt.
A jednak, badacz uzależnień z Wielkiej Brytanii ostrzega, że będzie potrzebne o wiele więcej pracy, nim pomysł bedzie mógł być przemieniony w lek, który będzie mógł być stosowany u ludzi.
Kiedy cząsteczka morfiny wchodzi w kontakt z komórkami mózgu, powoduje wiele różnych efektów.
Aktywuje receptory, które są odpowiedzialne za uczucie euforii i anaglezji - likwidowania bólu.
Niestety, receptory te uruchamiają także łańcuch chemicznych procesów, który zdaje się prowadzić do uzależnienia.
Procesy te nie są w pełni zrozumiane.
Jest on szczególnie użyteczny w leczeniu bólu pooperacyjnego i może być jedynym lekiem, który pomaga pacientom w terminalnej fazie raka.
Badacze z NIH skoncentrowali się na poprzednio przeoczonym receptorze w mózgu, zwanym receptorem muskarynowym. (jest aktywowany przez cząsteczkę muskaryny
Jak się wydaje bierze on udział w procesie powstawania uzależnienia, ale nie wiąże się bezpośrednio z cząsteczkami morfiny, lecz ze związkami chemicznymi uwalnianymi przez receptory morfinowe.
Ich zdaniem zablokowanie tego etapu kaskady może zmniejszyć uzależniające efekty.
Hodują oni myszy genetycznie zmodyfikowane w ten sposób, że nie posiadają receptorów muskarynowych, następnie podają im morfinę.
Przeciwbólowe efekty morfiny nadal występują, ale myszy maja znacznie mniej poważne symptomy odstawieniowe, kiedy zaprzestaje się podawania im tego leku.
Naukowcy sądzą, że nowy receptor może być potencjalnym celem dla specyficznego blokera u ludzi.
Mimo, że jego rola w innych funkcjach mózgu jest na dzisiejszy dzień słabo poznana, znajduje się on w nielicznych tylko obszarach mózgu, więc szansa poważnych psychicznych efektów ubocznych jest prawdopodobnie niższa, niż w lekach poprzedniej generacji.
Dr Stephen Husband, badacz-farmakolog z University of Bath brał udział we własnym projekcie badawczym na temat chemicznej istoty uzależnienia, finansowanym przez US National Institute on Drug Abuse (NIDA). (Narodowy Instytut Badań Nad Nadużywaniem Narkotników)
Jak powiedział BBC News Online, wiele wysiłku, w wiekszosci bezowocnego, zostało włożone w poszukiwanie dróg do powstrzymania uzależnienia morfinowego.
"Zanim te leki i cała reszta tych narkotników zostaną odstawione do lamusa, może upłynąć jeszcze bardzo dużo czasu."
"To trudny obszar badań, ale morfina to bardzo użyteczny narkotnik."
Badania zostały opublikowane w Proceedings of the National Academy of Sciences. tłumoczenie: agquarx
Raport jest podzielony na dwie części...
1 zwykłą (pisaną wczoraj, przed) 2 niezwykłą (pisaną dzisiaj, po).
Jak ktoś chce to może od razu przejść do części drugiej (esencja tripu)
Po drugie...wybaczcie długość, ale była to na razie najlepsza,
najbardziej wykręcona i najbardziej nierealna z moich jazd.
|
-------------------------------PART ONE: ENTER THE MATRIX------------------------------- |
Ekscytacja, ciekawość, pozytywne nastawienie do wszystkiego.
Sobota rano. Dzień piękny, wyczekiwany. Jeszcze nie wiemy jak piękny jest dziś świat, bo światło przysłania nam słomkowa roleta. Jest może koło 11 rano, umówieni jesteśmy na mieście dopiero o 14. Ja i G. ogarniamy się powoli, jemy śniadanie, pijemy kawę. Pakujemy najpotrzebniejsze rzeczy. Maluję się, palimy lufkę, pokładam się ze śmiechu na podłodze, kończę makijaż. Wychodzimy. Jadąc na rowerach podziwiamy wiejski krajobraz. Mam wrażenie, że czytanie masowej ilości tripraportów o psychodelikach na kilka dni przed wywarło wpływ na moje postrzeganie świata.
Miejsce : Woodstock, las, koncert Nastawienie/miejsce: Miejsce przepiękne, ludzie niesamowici, atmosfera nieziemska ( Słowa które w 100% opisują atmosferę panującą na polu woodstockowym)
Na wstępie dodam, iż cały ten bałągan który zaraz opiszę zdarzył się przypadkowo, nie był planowany. (Ekipa 10 osób, 8 osób pierwsza styczność z tym środkiem + 2 osoby bawiące się tylko przy alkoholu i MJ.
W sumie na żywioł, noc, pokój i podwórko
Tytułem wstępu:
Nie mam pewności czy zażyta przeze mnie substancja to LSD-25, ponieważ przebieg tripu był nietypowy.
Był to drugi znaczek zakupiony od tego samego dostawcy z marketu na TORze. Za pierwszym razem miesiąc wcześniej nie zadziałało w ogóle.
Celem zażycia była terapia szokowa - pobudzenie niedziałających prawidłowo obszarów mózgu - oraz w miarę możliwości osiagnięcie tych wszystkich rzeczy, które zabrała mi choroba.
Komentarze