Nigdy nie przepadałem za żadnego rodzaju opioidami. Zawsze za to przepadałem za upierdoleniem się czymkolwiek co było pod ręką. Ba, nie znoszę po prostu być trzeżwy. Przyprawia mnie to o nieciekawe myśli i brak weny.

Na początku roku syn posła Koalicji Obywatelskiej Mariusza Witczaka wpadł w poważne tarapaty. Prokuratura postawiła mu zarzuty posiadania narkotyków - marihuany i amfetaminy. Jak ustalił „Wprost”, we wrześniu wpłynął do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa wniosek o warunkowe umorzenie postępowania.
Na początku roku syn posła Koalicji Obywatelskiej Mariusza Witczaka wpadł w poważne tarapaty. Prokuratura postawiła mu zarzuty posiadania narkotyków - marihuany i amfetaminy. Jak ustalił „Wprost”, we wrześniu wpłynął do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa wniosek o warunkowe umorzenie postępowania.
Do zatrzymania Jana W. doszło 9 stycznia. Jak potwierdził wówczas PAP ówczesny rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Łukasz Łapczyński, krótko po północy funkcjonariusze z Komisariatu Warszawa Wilanów w czasie patrolowania rejonu ul. Gołkowskiej, wylegitymowali dwóch mężczyzn siedzącym w aucie. Policjanci zwrócili uwagę na ich dziwne zachowanie, dlatego poprosili mężczyzn o dokumenty.
– Wtedy siedzący na miejscu kierowcy wyciągnął z kieszeni paczkę po gumach i włożył ją w do schowka w drzwiach. Po sprawdzeniu zawartości paczki policjanci ujawnili w niej torebkę foliową z zawartością suszu roślinnego oraz torebkę foliową z zawartością białego proszku – relacjonował prokurator. Jak się okazało, mężczyzna, który umieścił w schowku narkotyki to Jan W., 23-letni syn posła Koalicji Obywatelskiej, Mariusza Witczaka.
Badanie narkotestem miało potwierdzić, że zabezpieczone substancje to marihuana o wadze 1,35 g oraz amfetamina - 0,62 g, a podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Złożył też - co wyjaśniał w styczniu prokurator Łapczyński - wyjaśnienia. Syn parlamentarzysty tłumaczył, że środki odurzające posiadał na własny użytek.
Jak dowiedział się „Wprost”, sprawa ma ciąg dalszy.
– We wrześniu do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w Warszawie został skierowany wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec Jana W. – poinformowała „Wprost” Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W środę zapytaliśmy Sąd Okręgowy dla Warszawy Mokotowa o potwierdzenie otrzymania wniosku z prokuratury, a także o informację kiedy należy spodziewać się decyzji sądu w tej sprawie. Odpowiedzi dotychczas nie otrzymaliśmy. Milczy również poseł Mariusz Witczak, którego prosiliśmy o komentarz.
Samotny wieczór, bojowe nastawienie do odmienienia mojego zdania na temat substancji, z którą nie miałem wcześniej zbyt ekscytujących przygód.
Nigdy nie przepadałem za żadnego rodzaju opioidami. Zawsze za to przepadałem za upierdoleniem się czymkolwiek co było pod ręką. Ba, nie znoszę po prostu być trzeżwy. Przyprawia mnie to o nieciekawe myśli i brak weny.
Godzina 1:00 w nocy. Kolega pisze do mnie, czy chcę zapalić jointa, a jeśli tak, to może do mnie wpaść ze znajomym. Odpisuję, że chętnie, i wkrótce stoimy we trzech na balkonie i palimy. Po kilku minutach jesteśmy pod koniec blanta, ja prawie nic nie czuję, mówię im "jakiś słabe to zioło". W odpowiedzi słyszę "nie jest złe, może trochę poczekaj". Dochodzimy do końcówki, bierzemy po ostatnim buchu i nagle zaczynam czuć silne pragnienie i mdłości.
Lokacja : Miasto wojewodzkie, przedmiescia
Srodek : Marihuana ( niezly skun )
Dawka : 5 rurek na 3 kolesi
Czas : 2001 rok szkolny, koniec listopada.
Doswiadczenie : duuuze...
Dom, śpiący rodzice w pokoju obok. Świetny humor spowodowany tym, że dzień wcześniej miałem swojego tripa życia.
03.11.2008
Waga: 63 kg
Prelude