Ilość: 1 kartonik
Doświadczenie: alkohol, amfetamina, dxm, amanita muscaria, marihuana
Wiek: 21 Waga: 76 kg
Badanie przeprowadzone przez naukowców z University of New Mexico wykazało, że ponad dziewięciu na 10 pacjentów cierpiących na migrenę zgłosiło, że palenie lub waporyzacja konopi przyniosło ulgę w ich objawach. W tym miesiącu w Journal of Integrative Medicine opublikowano raport z badań zatytułowany „Uśmierzający wpływ kwiatów konopi na migrenę i bóle głowy”.
Badanie przeprowadzone przez naukowców z University of New Mexico wykazało, że ponad dziewięciu na 10 pacjentów cierpiących na migrenę zgłosiło, że palenie lub waporyzacja konopi przyniosło ulgę w ich objawach. W tym miesiącu w Journal of Integrative Medicine opublikowano raport z badań zatytułowany „Uśmierzający wpływ kwiatów konopi na migrenę i bóle głowy”.
Aby przeprowadzić badanie, naukowcy prześledzili wpływ palenia konopi indyjskich na objawy, których doświadczyło 699 osób cierpiących na migrenę w okresie 32 miesięcy. Uczestnicy samodzielnie używali konopi indyjskich w domu i zgłaszali ich używanie oraz wpływ na objawy za pośrednictwem aplikacji Releaf. Intensywność bólu związanego z migreną lub bólem głowy mierzono w skali od zera do dziesięciu przed i bezpośrednio po spożyciu konopi.
„Zgodnie z obecnymi wynikami, kwiaty konopi wydają się skuteczne w zmniejszaniu intensywności bólu głowy i migreny u większości osób, które zdecydowały się ich używać” – napisali autorzy badania.
„Wydaje się możliwe, że używanie kwiatów konopi może zaoferować niektórym pacjentom naturalny, bezpieczniejszy i bardziej skuteczny schemat leczenia w porównaniu ze stosowaniem niektórych konwencjonalnych leków na receptę” – dodali.
Badanie wykazało, że 94% uczestników zgłosiło ustąpienie objawów w ciągu dwóch godzin od inhalacji konopi. Średnio uczestnicy badania doświadczyli redukcji o 3,3 punktu w dziesięciostopniowej skali. Stwierdzono, że odmiany konopi o zawartości THC wynoszącej 10% lub więcej okazały się najbardziej skuteczne w łagodzeniu objawów migreny. Mężczyźni osiągali większą ulgę niż kobiety, a młodsi uczestnicy zgłaszali większe korzyści niż starsi pacjenci.
„Wyniki te sugerują, że suszone kwiaty konopi mogą być skutecznym lekiem w leczeniu bólu związanego z migreną i bólem głowy, ale skuteczność różni się w zależności od właściwości rośliny konopi, metod konsumpcji oraz wieku i płci pacjenta, ”Podsumowali badacze.
Badacz Jegason Diviant, który pracował nad badaniem migreny, a także inny, który korzystał z aplikacji Releaf do śledzenia wpływu marihuany na depresję, stwierdził, że wielu pacjentów doświadcza lepszych wyników w przypadku używania całych kwiatu konopi niż w przypadku rafinowanych preparatów z kannabinoidami. Odkrycia dodatkowo potwierdzają efekt synergii, który jest szeroko związany z używaniem konopi indyjskich.
„Widzimy bardzo zachęcające dowody na to, że marihuana może być bezpieczna i skuteczna w leczeniu zarówno depresji, jak i przewlekłego bólu” – powiedział Diviant. „Izolaty fitokannabinoidów, takie jak THC czy CBD, są mniej skutecznymi opcjami leczenia niż produkty z konopi o pełnym spektrum. Jednak nie wystarczy po prostu uświadomić społeczeństwu, że marihuana o pełnym spektrum jest lepsza od izolatów pochodzących z konopi. Istnieją tysiące odmian konopi indyjskich, znanych również jako chemotypy lub chemowary, i wszystkie mają unikalny profil fitokannabinoidowy i terpenowy. ”
Badacz zwrócił uwagę na szeroki zakres efektów, jakie mogą zapewnić różne odmiany konopi, i wezwał do zmiany polityki dotyczącej konopi, aby zachęcić do dalszych badań.
„Przewiduję, że zidentyfikujemy określone chemotypy, które są optymalne w leczeniu różnych zaburzeń zdrowia psychicznego i fizycznego, a także chemotypy, które mogą być przeciwwskazane w przypadku tych zaburzeń” – dodał Diviant.
Ilość: 1 kartonik
Doświadczenie: alkohol, amfetamina, dxm, amanita muscaria, marihuana
Wiek: 21 Waga: 76 kg
Do wiadra podchodziłem podekscytowany i zmieszany. Palenie odbyło się u ziomka na chacie w 5 osób, wszyscy dobrze mi znani bez żadnych nowych osób.
Siema, jestem Marcin i napiszę o tripie który miał miejsce już dość dawno (maj 2017).
Wtedy jeszcze jako 16 letni gówniarz, wraz z kolegami poszukiwaliśmy nowych wrażeń i stwierdziliśmy, że zajebiemy sobie wiadro. Wybiła 17, byłem podekscytowany ponieważ z takowym obrzędem w moim nastoletnim życiu jeszcze do czynienia nie miałem. Ziomek ogarnął niecałe 2g baki wątpliwej jakości. Z początku wszystko fajnie, rozsiedliśmy się u ziomka. Ekscytacja narasta, w tle leci muzyka. Po nabiciu lufki zaczynamy zabawę.
Mieszkanie w bloku.Sobotni ranek. Grudzień. Dużo czasu. Myśl o zapaleniu dla relaksu.
Z góry uprzedzam, że nikt nie uwierzy w to co jest poniżej napisane. W ogóle to nic w życiu ani nie piłem ani nie ćpałem ani nie jarałem. Wszystko sobie ubzdurałem i nic podobnego się nie wydarzyło, a nawet jeśli to dawno i nie prawda. A ja jestem tylko waszym wyobrażeniem i kto to widział żeby jaranie MJ dawało takie skutki. Więc jak macie zgłaszać itd. to darujcie sobie dalszą lekturę.
T+00: Wyciągam lufkę, zapalam świece, bo ma większy ogień od zapalniczki. Smaże szkiełko dokładnie z jednej strony, z drugiej, czekam aż wystygnie odwracam tyłem do przodu i ten sam zabieg.