TR napisany przez usera Trebron_Kugelszwanc w serwisie wykop.pl, tekst zamieszczony za jego zgodą.
Ciekawostka niekoniecznie świeża, ale w obecnej sytuacji bardzo interesująca ;)
Metamfetamina zabija komórki mózgowe, powoduje próchnicę, obciąża organizm toksynami, a także osłabia serce, mięśnie i układ odpornościowy. Nowe badania sugerują jednak, że ten zasadniczo wyniszczający organizm narkotyk może również mieć właściwości przeciwgrypowe.
Grupa naukowców z National Health Research Institutes na Tajwanie postanowiła zbadać, w jaki sposób metamfetamina działa na wirusy grypy A w komórkach płuc. Wcześniejsze badania sugerowały, że przewlekłe nadużywanie metamfetaminy zwiększa podatność na patogeny, takie jak HIV. Zespół chciał zbadać, w jaki sposób narkotk może zmniejszyć odporność użytkowników na wirusy grypy.
Badacze pobrali kultury ludzkich komórek nabłonka płuc, wystawili je na działanie różnych stężeń metamfetaminy, a następnie zainfekowali szczepem ludzkiej grypy A H1N1. W ciągu 30 do 48 godzin po zakażeniu komórki traktowane metamfetaminą wykazywały znacznie niższe stężenie wirusa, niż te z grupy kontrolnej. Co więcej, spadek ten postępował w sposób zależny od dawki, tzn. im więcej metamfetaminy, tym gorzej rozwija się wirus.
„Przedstawiamy pierwsze dowody, że metamfetamina znacznie zmniejsza, a nie zwiększa, propagację wirusa i podatność na infekcje grypy w liniach komórkowych nabłonka płuc człowieka” - napisali naukowcy pod przewodnictwem Yun-Hsiang Chena.
Żaden lekarz nie zalecił by rzecz jasna, profilaktycznego przyjmowania zimą metamfetaminy, ale naukowcy twierdzą, że ich badania mogą pomóc w znalezieniu innych, bezpieczniejszych związków o tym samym działaniu.
„To odkrycie silnie motywuje do przyszłych prac w celu zbadania, czy inne związki, strukturalnie podobne do metamfetaminy, mogą hamować reprodukcję wirusa grypy A i mogłyby być stosowane do zapobiegania lub łagodzenia infekcji wirusem grypy A” - napisali.
Badanie opublikowane zostało online 6 listopada w czasopiśmie PLoS ONE.
TR napisany przez usera Trebron_Kugelszwanc w serwisie wykop.pl, tekst zamieszczony za jego zgodą.
Sam w pokoju, ciekawy nowej substancji, gram w Edgeworld na Google+
Już od jakiegoś czasu chciałem spróbować kodeiny i wczoraj nadarzyła się okazja. Siostry nie było w domu, więc zająłem jej pokój na noc i miałem względny spokój ;D W chacie została mama i wścibski brat.
0:20 - Rozkruszyłem 20 tabletek Antidolu i dolałem 50ml zimnej wody. Po chwili mieszania wszystko poszło na filtr i do lodówki. Chyba nie do końca rozpuściłem kodeinę w wodzie, bo jak przelewałem na filtr, na ściankach szklanki zostały jakieś białe kawałki.
Zażyte w strachu przed kolejnym głodem, w domu z rodzicami.
Okej, let's start.
Z powodu zespołu stresu pourazowego (PTSD), EDNOS i ataków paniki ostatnio bardzo często zażywam różne substancje (wypisane w moim doświadczeniu). Czy mogę to nazwać uzależnieniem? Tak, ponieważ są kryteria, które trzeba spelnić, by nazwać swój problem uzależnieniem - ja je spełniam. I zawsze mi potwornie głupio, gdy nazywam mój problem uzależnieniem, no bo cóż - oprócz hydro, leków uspokajających bez recepty, otumaniających przeciwalergików i legalnych ziół nic innego nie brałam.