SIN vs. Facebook, runda pierwsza

Ciekawe i bezprecedensowe rzeczy dzieją się w państwie Polan, a raczej na jego styku z dominium Marka Zuckerberga. Dobrze Wam znana Społeczna Inicjatywa Narkopolityki złożyła właśnie pozew przeciwko Facebookowi w związku z jego cenzorskimi zapędami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Komunikaty SIN, prasa krajowa i zagraniczna

Odsłony

406

Ciekawe i bezprecedensowe rzeczy dzieją się w państwie Polan, a raczej na jego styku z dominium Marka Zuckerberga. Dobrze Wam znana Społeczna Inicjatywa Narkopolityki złożyła właśnie pozew przeciwko Facebookowi w związku z naruszeniem dóbr osobistych.

Wysuwane przez SIN (przy wsparciu Fundacji Panoptykon) zarzuty dotyczą nieuzasadnionego ograniczenia przez FB wolności słowa. Jest to w Polsce pierwszy taki pozew, stąd niezależnie od – nie oszukujmy się - niszowości działalności SIN, jego losy z pewnością będą przez różne media śledzone. Ba, już są – a nazwę SIN, wraz ze szkicowym opisem istoty ich działalności, można dzięki temu znaleźć teraz na stronach Wyborczej, w "Polityce", na Wirtualnej Polsce, Business Insiderze... są też już pierwsze doniesienia w mediach zagranicznych. Jeśli więc nawet w tym pojedynku mrówki z gigantem wynik będzie zgodny z tym, czego można oczekiwać, biorąc pod uwagę dysproporcję pozycji i środków, to i tak wyniknąć mogą z tego co najmniej dwie dobre rzeczy, tj.

  • wykazanie opinii publicznej, jak bardzo nieprzemyślaną i przeciwskuteczną, czy wręcz po prostu szkodliwą politykę sterowania dostępnością do treści prowadzi Facebook
  • uświadomienie szerszemu gronu odbiorców istnienie idei redukcji szkód oraz konkretnych działań, które mogą być są dla jej wprowadzania w życie podejmowane

Jak wyjaśnia znany Wam dobrze Jerzy Afanasjew z SIN:

Blokując nasze kanały komunikacji, Facebook utrudnił nam pomaganie osobom, które tego najbardziej potrzebują. Podważył też naszą reputację, sugerując, że robimy coś niezgodnego z prawem [...] - Założyliśmy nową stronę na Facebooku i staramy się odbudowywać dotarcie i zaufanie, jakie mieliśmy, zanim nasze konta w obydwu portalach zostały zablokowane. To trwa, a ponieważ nie wiemy, co konkretnie w naszej komunikacji nie spodobało się moderatorom, nie znamy dnia ani godziny, kiedy znów jednym kliknięciem przekreślą nasz wysiłek.

Pozew ze strony SIN, którego przedmiotem jest ochrona wspomnianych wyżej dóbr osobistych złożony został do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Od strony logiki wywodu trudno się tu do czegoś przyczepić: szkody dla reputacji, nawet jeśli nie da się ich wymiernie określić, są niewątpliwe, ponieważ blokada strony z konkretnego powodu zawsze stanowi de facto pewien komunikat, implikujący jakiś zarzut, w tym wypadku związany z imputowaniem SIN ułatwiania bądź propagowania handlu narkotykami, czyli czegoś, od czego organizacja jest jak najdalsza. Użycie słowa "konkretny" jest tu zresztą chyba nieco na wyrost, ponieważ działaczom SIN nie udało się jak do tej pory dowiedzieć, co właściwie było przyczyną blokady. Zrozumiałe jest też zatem, że naruszone zostało ich "poczucie pewności i bezpieczeństwa działania", ponieważ niejasność co do panujących na platformie zasad rodzi niepewność co do zakresu możliwych do prowadzenia na niej działań.

SIN domaga się od FB przywrócenia usuniętych kont i stron oraz publicznych przeprosin. Ze swej strony – szczerze kibicujemy.

Jak powiedziała Dorota Głowacka ze wspierającej SIN Fundacji Panoptykon:

Postępowanie to jeden sądowe ze sposobów na zmobilizowanie platform internetowych, żeby odeszły od nieprzejrzystych i arbitralnych metod blokowania i wprowadziły rozwiązania, które będą lepiej chronić naszą wolność słowa [...] Pozywamy Facebooka, ale mamy nadzieję, że wynik sprawy wyznaczy standardy, które wpłyną też na działanie innych platform.

Oceń treść:

Average: 9.8 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25


Liczba ludziow - 3 +1


Dawka -1/3 swiezutkiego kota na glowke i duzo grasu


Miejsce - Dosc duza dzialka w lesie.


Na poczatku powiem ze nie sadzilem ze 1/3 kwasa z odpowiednim klimatem

moze zrobic taka sieke w bani.


Wszystko sie zaczelo w autobusie gdy jechalismy do lasu, kwas mi sie

pierwszemu odezwal a po pewnej chwili udzielil sie reszcie. Zaczolem sie

strasznie smiac z pewnej pani ktora wygladala jak kosmita (wtedy tak mi

  • Ayahuasca
  • Mimosa tenuiflora
  • Przeżycie mistyczne
  • Ruta stepowa

specjalnie wyszukane miejsce nad Wisłą, pragnienie oczyszczenia, uzdrowienia, wglądu...

Mieszankę ruty i mimozy nazywam roboczo europejską Ayahuaską ponieważ zawiera podobnie jak amazońska Ayahaska - DMT.

Wcześniej wypiłem tą mieszankę na wigilię co między innymi dało mi wizje związane z Jezusem.

Teraz chcę opisać podróż, którą miałem kilka dni temu (noc z 14 na 15 kwietnia 2011).

Postanowiłem, że zdecyduję się na spożycie Aji samotnie w Naturze, tylko jeśli znajdę miejsce, które będę odbierał jako bezpieczne i wspierające. Wybrałem się na wędrówkę z plecakiem nad Wisłę w okolicy Konstancina.

  • Bieluń dziędzierzawa
  • Katastrofa

Brak satysfakcyjki z dostępnego towaru, dobry humor po kilku piwach

Witam, przeczytałem wywołujący wrażenie opis Podróżnika. Wrażenie tym większe, że bezpośrednio dotyka moich doświadczeń i mocno daje do myślenia, że równie dobrze dziś mogłoby nie być jednego z nas.

Lata 90-te, nadmorska miejscowość Dąbki koło Wejherowa. Powiedziałem moim towarzyszom, że ich towar w postaci grassu i haszyszu w ogóle na mnie nie działa i czy nie mogliby mi dać czegoś konkretniejszego. No to mi dali :))))) Pokazali gdzie rośnie :>

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Piękny jesienny dzień, las i nasłonecznione zbocze na jego skraju; nastawiony jak zwykle optymistycznie, nieco podekscytowany; w podróż wyruszam samotnie

12.30. Intoksykacja. Spożywam pokarm bogów – łysiczki zanurzone w zupce grzybowej Smaczna Porcja. Nazwa nie kłamie, mimo psychodelicznego dodatku, zupa pozostaje całkiem smakowita.

Do plecaka pakuję śpiwór, wodę, odtwarzacz mp3 – i jestem gotowy do podróży!

+0.15. Po 15 minutach zaczynam już odczuwać pierwsze efekty, uczucie, że coś w środku zaczyna się dziać, jakaś nieokreślona zmiana. Wychodzę z domu i udaję się w stronę pobliskiego lasu.