19-latek na Słodowej siedział koło słoika z marihuaną. Teraz może posiedzieć w więzieniu

Niespełna 19-letni mieszkaniec województwa śląskiego oświadczył policjantom bez skrępowania, że pali marihuanę co 3-4 dni.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

tuwroclaw.com

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

2171

Nawet 3 lata więzienia grożą 19-latkowi, który został przyłapany przez policjantów na posiadaniu marihuany. Wpadł, bo wypoczywając na Wyspie Słodowej, ustawił na widoku słoik ze sporą ilością suszu, co natychmiast zostało zauważone przez policjantów.

Patrole policji na Wyspie Słodowej zjawiają się prawie codziennie. Jak tłumaczą mundurowi, częstsze partole w tym miejscu związane są z częstymi przypadkami zakłócania spokoju i porządku publicznego w tej okolicy. Tym razem policjanci, patrolując teren Wyspy, zauważyli siedzącego „po turecku”, palącego skręta mężczyznę, którego otaczały kłęby dymu. Przy siedzącym na trawie 19-latku stał słoik wypełniony zielonym suszem.

– Policjanci wobec tak wyraźnych sygnałów, nie potrzebowali specjalnego zaproszenia, by podjąć interwencję – mówi st. sierż. Dariusz Rajski z KMP we Wrocławiu. – Niespełna 19-letni mieszkaniec województwa śląskiego oświadczył policjantom bez skrępowania, że pali marihuanę co 3-4 dni. Pomaga mu na nerwy – relacjonuje policjant.

Z szacunku mundurowych wynika, że w słoiku znajdowała się ilość narkotyku, z której można by przygotować nawet ponad 20 porcji. Policjanci na razie nie ustalili, dlaczego zatrzymany tak jawnie obnosił się z posiadanymi przez siebie narkotykami.

– Przepisy prawa są jednoznaczne i w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii wskazują wszystkie substancje, których posiadanie jest zabronione. Z zawartości słoika młody mężczyzna będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, posiadanie narkotyków zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 3 lat – tłumaczy st. sierż. Dariusz Rajski.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

shelldy (niezweryfikowany)

dolnoslaskiego*
ZX

Trafiłł na pałkersów ktorzy nie palą zioła i jeszcze się czepiają. Co za pech. A mogli chłopaki zgarnąć słoik zioła to by na patrolach jarali przez miesiąc. Tak to jest, policja niezbyt kumata, a pewnie pija alko i biją żony. Zresztą jebać je.
Najczepliwszy (niezweryfikowany)

Żony policjantów jebać?
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Jak najbardziej pozytywne nastawienie, własny pokój

Jako że to jest mój pierwszy trip raport proszę o wyrozumiałość :)

T -1

Ciekawość zwyciężyła :).Jako że pogoda nie dopisywała a akurat miałem wolna chatę, postanowiłem zakosztować tych jakże magicznych grzybów.Ostatnie przygotowania ustawienie playlisty w winampie,
ewentualnie jakiś film, ogólnie nie wiedziałem czego mam się spodziewać.

T 0

  • Szałwia Wieszcza


Swoja przygodę z salvią rozpocząłem od małej ilości suszu, z tej rzadkiej meksykańskiej roślinki. Ogólnie wrażenia były dość słabe na pewno nie takie jakich się spodziewałem, (ale możliwe że było to spowodowane jeszcze nie wyrobieniem receptorów). Raczej stan przypominał lekkie upalenie mj. Tyle, że bardzo krótkie. Odczuwałem, że coś się dzieje i na pewno nie był to efekt placebo. Kiedy się położyłem czułem jakbym się bardzo zapadł w kanapę. Poza tym nic. Kilka razy jeszcze zapaliłem suszu, ale nic ponad opisane wrażenia.

  • Marihuana

Jako że Marek mieszka na kompletnym zadupiu dostaliśmy się do niego autobusem podmiejskim. Docieramy do niego do domu, on nas wita , dajemy mu pezenty itp. (standardowo). Wchodzimy do pokoju na dole witamy się z jego starymi (którzy byli w chacie !!!) resztą towarzystwa i zapoznajemy z nieznajomymi uczetnikami imprezy. Jemy tam zajebisty poczęstunek (ale się napracował chłopak) który zapijamy winem. W tym momencie zastanawiam się czy warto pić i przypalić jednocześnie. Każdy czytelnik który to zrobił i potem "kiepsko" (hehe....) odleciał wie o czym mówię.

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metoksetamina
  • Tripraport

Miejsce: Pokój w domku, trawnik przed domem i trasa do sklepu. Kwiecień 2011, noc. Start o 22:30. Nastrój: Jak najbardziej pozytywny. Cele: Odpalić statek kosmiczny i pozwiedzać pobliskie planety, a może i inne gwiazdy tej galaktyki.

WSTĘP
Ogólnie miał to być zwykły "odpoczynkowy" piątek. Przybycie moich dwóch przyjaciół było lekką niespodzianką, niemniej przybyli, kazali mi przygotować skafander kosmonauty, jeden z nich rzucił na stół 250 mg metoxyketaminy, podzieliliśmy i postanowiliśmy wyruszyć w kosmos. 

Nie jadłem wcześniej ketaminy, ten środek ponoć jest analogiem. Wszystkie 'T+' podane poniżej są przybliżone, naprawdę ciężko ogarnąć upływ czasu na tym środku, 10 minut potrafi trwać 10 lat, a chwilę później 2 godziny mijają w minutę. 

T - 0 (22:30)