Katowiccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej zatrzymali 2 mężczyzn, którzy w samochodzie przewozili marihuanę. W garażu jednego z nich mundurowi znaleźli większą ilość marihuany i kokainę, a także sprzęt oraz chemikalia służące do produkcji niedozwolonych substancji.
Katowiccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej zatrzymali 2 mężczyzn, którzy w samochodzie przewozili marihuanę. W garażu jednego z nich mundurowi znaleźli większą ilość marihuany i kokainę, a także sprzęt oraz chemikalia służące do produkcji niedozwolonych substancji. Czarnorynkowa wartość przejętej kokainy to około 400 tys. zł. Sprawcy usłyszeli już zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków. Obecnie przebywają w areszcie. Grozi im do 10 lat więzienia.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową katowickiej komendy wojewódzkiej nieustannie prowadzą działania skierowane przeciwko osobom zajmującym się obrotem narkotykami i innymi niedozwolonymi środkami odurzającymi. Tym razem efektem działań mundurowych jest zatrzymanie 2 mężczyzn podejrzanych o posiadanie znacznej ilości narkotyków.
Na terenie Bytomia policjanci zatrzymali 29-letniego zabrzanina i 26-letniego bytomianina. Mężczyźni w samochodzie przewozili marihuanę. W garażu wynajmowanym przez jednego z zatrzymanych, mundurowi znaleźli natomiast większą ilość marihuany, a także kokainę. W sumie zabezpieczono kokainę, z której można by uzyskać 10 000 działek dilerskich tego narkotyku oraz marihuanę, której ilość pozwoliłaby na przygotowanie 2 000 porcji tego narkotyku. Czarnorynkowa wartość samej kokainy to około 400 tys. zł. Narkotyk posiadał bardzo wysoki stopień czystości. Mundurowi zabezpieczyli ponadto kilkadziesiąt kilogramów chemikaliów i sprzęt służący do produkcji syntetycznych narkotyków. Substancje chemiczne były przechowywane w plastikowych beczkach i kanistrach. Powołany w sprawie biegły, stwierdzi jakiego rodzaju narkotyki lub dopalacze można było wyprodukować z chemikaliów ujawnionych w garażu. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków. Obecnie przebywają w areszcie. Grozi im do 10 lat więzienia.
Pozytywne nastawienie - świętowanie zdanego egzaminu, pożegnalny trip przed długą rozłąką. Planowana nocka w terenie, w połowie powrót do domu.
Właśnie obroniłem pracę licencjacką na bardzo dobry, dwa dni wcześniej dyplom artystyczny. Pomyśleliśmy z dziewczyną „A” (18), że to dobra okazja do świętowania i zakończymy wakacje tripem na 2C-P (to nasz drugi raz z tą substancją). Poza powodami do radości miałem też zmartwienia – za 2 dni moja A wyjedzie i zobaczymy się dopiero za cztery miesiące.
Swoja przygodę z salvią rozpocząłem od małej ilości suszu, z tej rzadkiej meksykańskiej roślinki. Ogólnie wrażenia były dość słabe na pewno nie takie jakich się spodziewałem, (ale możliwe że było to spowodowane jeszcze nie wyrobieniem receptorów). Raczej stan przypominał lekkie upalenie mj. Tyle, że bardzo krótkie. Odczuwałem, że coś się dzieje i na pewno nie był to efekt placebo. Kiedy się położyłem czułem jakbym się bardzo zapadł w kanapę. Poza tym nic. Kilka razy jeszcze zapaliłem suszu, ale nic ponad opisane wrażenia.
Piękny dzień lata z bratem i dobrym kumplem.
Witam. Raport ten oczywiście jest fikcją literacką, jak można domniemywać. :-)
Bardzo dobry, duża ekscytacja i ciekawość, ale bez niepokoju (ze względu na wcześniejsze doświadczenia psychodeliczne, i wydaje mi się że dosyć dużą samokontrolę). Miejsce podróży wśród natury (choć nie do końca dzikiej, bo był to park), w razie czego przygotowane tripkillery.
Ten tripraport jest opisem mojego pierwszego razu, z własnoręcznie wychodowanymi psilocybe cubensis mckennai. Cała hodowla zajęła jakieś 3 tygodnie, i przebiegła bez większych problemów, toteż gdy ostatni grzybek zrzucił zasnówkę, natychmiast wszystkie ususzyłem, i przygotowałem się do sprawdzenia. Na pierwszy test zaprosiłem dwie osoby, które będę nazywać K i M. Set&Setting: Bardzo pozytywny, zero niepokoju, spora ciekawość.
