GIS cenzorem internetu w kwestii dopalaczy?

Ministerstwo Zdrowia chce mieć możliwość blokowania stron internetowych promujących i sprzedających dopalacze. Bez wymogu zgody sądu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Chip.pl
Monika Mamakis

Odsłony

565

Ministerstwo Zdrowia chce mieć możliwość blokowania stron internetowych promujących i sprzedających dopalacze. Bez zgody sądu. W tym celu w projekcie zmian ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii znalazł się zapis, dający Generalnemu Inspektorowi Sanitarnemu możliwość wpisywania do rejestru domen zakazanych stron internetowych, na których można kupić dopalacze.

Inspektor nie musiałby uzyskiwać zgody sądu ani jakiejkolwiek innej instytucji. Po wpisaniu na listę domeny operatorzy mają 48 godzin na jej zablokowanie. Dopiero po tym czasie właściciel zablokowanej witryny będzie mógł złożyć odwołanie do sądu.

Tymczasem internauci doskonale wiedzą, jak ominąć blokady, choćby za pomocą sieci TOR, a rejestr może okazać się idealnym miejscem, by znaleźć taką stronę. Wątpliwości budzi też arbitralny sposób podejmowania decyzji o blokadzie.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Retrospekcja

Smutek, zamartwianie się na zapas. Własny pokój pozbawiony światła.

Pojechałem do prawie centrum miasta, żeby zrobić znienawidzoną przeze mnie podróż między aptekami. Kiedyś, jak dobrze pamiętam była w tym szczypta jakieś adrenaliny, nie rozumiem, skąd ona się brała, lecz teraz miałem zupełnie inny problem. W mojej głowie od czasu do czasu gra muzyka, której wcześniej nie słyszałem i jest to ciekawe na swój sposób. Czasem natomiast wciąż i naokoło słyszę niezrozumiałe głosy dwóch ludzi, którzy tak jakby, kłócą się ze sobą. Nie rozumiem ani słowa, ale mętlik w głowie nie pomaga w farmaceutycznych zakupach.

  • Szałwia Wieszcza

nazwa rośliny - Salvia Divinorum


poziom doswiadczenia uzytkownika - mj, #, benzydamina, dxm, xtc, lsd


dawka, metoda zazycia - 0.5 grama palenie


"set & setting"-zrelaksowany, w dobrym nastroju i komfortowych warunkach

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

jesienny wieczór ze znajomymi, w domu i w mieście, trzeźwy przewodnik.

Jesień 1996 – to były czasy! Papierek załatwił mi Marcin, mój kumpel z liceum – po prostu wszedł do pierwszej lepszej szulerni przy Piotrkowskiej i wróciwszy po chwili, nie kryjąc się specjalnie, wręczył mi dilerkę z kartonikiem. W akademiku czekał na mnie Witek, znajomy mojej dziewczyny oraz Luke, doświadczony podróżnik, który miał nas (samemu będąc trzeźwym) prowadzić w pierwszą podróż. Podkreślam jeszcze raz – był to jeden kartonik, więc wszystko co stało się potem było efektem działania połowy dawki!

randomness