Korzystając z ostatnich dni urlopu, planowałam uderzyć w sigma plateau i doświadczyć czekających tam tajemnic.
15:00 - 7 tabletek (273mg) zapite sokiem grejpfrutowym. Do tego lekki obiad. Do kolejnej wrzutki coś około szklanki soku.
Marihuana została przewieziona na terytorium RP z Hiszpanii w specjalnie skonstruowanej skrytce w zbiorniku paliwa.
Stołeczni policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową udaremnili przemyt ponad 57 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości 2 milionów 800 tysięcy złotych. Dzięki funkcjonariuszom narkotyki nie trafią na warszawski rynek, a organizator tego procederu oraz kurier, którzy trafili w ich ręce, już usłyszeli w prokuraturze zarzuty. Marihuana została przewieziona na terytorium RP z Hiszpanii w specjalnie skonstruowanej skrytce w zbiorniku paliwa. Za to przestępstwo grozi kara co najmniej 3 lat więzienia.
Policjanci ze stołecznego wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości narkotykowej uzyskali informację o organizowanym na dużą skalę przemycie marihuany z Hiszpanii. Wszystko wskazywało na to, że narkotyki miały być przewożone w specjalnie skonstruowanych skrytkach w ciągniku siodłowym marki DAF. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało także, że ten nietypowy transport może trafić na warszawski rynek narkotykowy.
Pod Warszawą zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy poruszali się tirem. Policjanci dokładnie sprawdzili pojazd, a ponieważ ich podejrzenia wzbudził jeden ze zbiorników, poprosili o pomoc funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej Warszawa Okęcie. Dzięki specjalistycznemu sprzętowi wyszło na jaw, że w zbiorniku wyodrębniono miejsce do ukrycia narkotyków. Po jego demontażu znaleziono tam 115 toreb z roślinnym suszem o wadze około pół kilograma każdy. Funkcjonariusze zabezpieczyli je i po badaniach przeprowadzonych w Laboratorium Kryminalistycznym KSP okazało się, że jest to ponad 57 kilogramów marihuany.
Policjanci zabezpieczyli u organizatora tego procederu, 39-letniego Jacka K., 60 tys. złotych oraz dwa samochody: porsche i renault na poczet przyszłych kar.
Po zebraniu materiału dowodowego w tej sprawie mężczyźni zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Organizator tego procederu oraz kurier usłyszeli tam zarzuty. 54-letni Ryszard D. oraz 39-letni Jacek K. są podejrzani o przemyt znacznej ilości narkotyków z Hiszpanii na terytorium Polski. Sąd zadecydował już o ich tymczasowym aresztowaniu. Za to przestępstwo grozi co najmniej 3-letni pobyt w więzieniu.
Łóżko, dobry nastrój, przygotowana playlista, chęć poznania odpowiedzi na nurtujące pytanie
Korzystając z ostatnich dni urlopu, planowałam uderzyć w sigma plateau i doświadczyć czekających tam tajemnic.
15:00 - 7 tabletek (273mg) zapite sokiem grejpfrutowym. Do tego lekki obiad. Do kolejnej wrzutki coś około szklanki soku.
Substancja : Morfina nazwa towarowa : MST Continus® 200mg naap (Morphine sulfas).
Poziom: Zawodnik na wysokim poziomie doswiadczenia hehe ;-) 4 letnie eksperymenty z morfina i tramalem oraz wieloma innymi ;-)
Dawka : Nie zjadlem do konca tej tabletki, tzn. podzielilem ja na cztery czesci i zjadlem 3/4 a wiec w przeliczeniu 150mg, jak na mnie juz po 50mg zawsze odczuwam efekty, nawet jesli dzien wczesniej jadlem 100mg czy tez zazywalem kilka dni pod rzad tkzw. "ciag" hehe ;P
mieszkanie kolegi, ekscytacja, kilka godzin wewnętrznej pracy przygotowującej do wejścia w kontakt z nową substancją....
Opisane wydarzenia miały miejsce około 3 lata temu, po około 8 letnim okresie intensywnej praktyki buddyzmu tybetańskiego, w czasie którego tylko jakieś 2 razy zjadłem grzybki psylocybki i z 3 razy zapaliłem trawkę...
Niespodziewanie okazało się, iż kolega buddysta, który mnie nocuje ma ekstrakt Salvi Divinorum. Wczesniej tego dnia miało miejsce kilka znaczących koincydencji, które jak później zobaczyłem przygotowywały mnie na spotkanie z Boską Salvią.
''Wolny dzień'', ładna słoneczna pogoda, wszyscy domownicy są obecni- uznałem, że nie będę się tym przejmował. Przygotowywałem się do tego doświadczenia już od paru dni, tj. medytacja, ćwiczenia, rozciąganie, joga, kąpiele kontrastowe.. Wychodziłem z zamuły po suto przepalanym i lekko przepijanym miesiącu, zwiększone spożycie wody, zdrowsze jedzenie, lekki detox. Nastawienie umysłu: dobry, aczkolwiek miałem trochę wątpliwości, trochę się tego obawiałem. Mój dom, podwórko, okolice, natura.
Candyflipping- mix bardzo znany, wychwalany i polecany. Przymierzałem się do niego już pare razy, lecz jakoś zawsze musiało coś wypaść..
Od dłuższego czasu zżerała mnie ciekawość, chciałem zobaczyć, doświadczyć tego, o czym mówili mi ludzie, o czym czytałem i pytałem wielu podróżników, ''co'', ''jak'', ''kiedy'', ''aha, dobra, dzięki''
Więc wiem co z czym się je, kiedy wrzucić, ile wrzucić.