"Candis" - dla uzależnionych od marihuany

„Candis” to indywidualny program dla palących konopie indyjskie. Dlaczego powstała terapia konkretnie dla osób używających marihuanę? Ponieważ to uzależnienie leczy się inaczej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Kaliskie

Odsłony

801

Uzależnienie od marihuany leczy się inaczej niż od innych narkotyków. Także skutki uboczne popalanie trawki daje później niż np. dopalacze, kokaina czy amfetamina. Czasami potrzeba nawet kilkunastu lat – i dla takich osób, które regularnie lub przy konkretnych sytuacjach sięgają po tzw. skręty skierowany jest program „Candis”. Od 2014 roku prowadzony jest w kaliskim Ośrodku Terapii Uzależnień prowadzonym przez KARAN.

„Candis” to indywidualny program dla palących konopie indyjskie. Dlaczego powstała terapia konkretnie dla osób używających marihuanę? Ponieważ to uzależnienie leczy się inaczej.

- Marihuana jest takim środkiem, który bardzo długo może nie dawać ujemnych konsekwencji i często takie osoby nie zgłaszają się na leczenie, bo nie widzą skutków. Pracują, mają normalne życie, prowadzą życie towarzyskie, mają rodzinę – mówi Aneta Lis-Kotowska ze Stowarzyszenia KARAN. – Destrukcję widać dopiero po wielu latach. Taka osoba nie czuje się osobą uzależnioną. Dopiero po jakimś czasie widać te konsekwencje, chociaż niektórzy mówią, że głównym powodem, dla którego zgłosili się na terapię było to, że mieli ogromne starty finansowe. Rozmawiałam z pacjentem, który 15 lat palił marihuanę i on mówił: „przepaliłem dwa mercedesy, wiem o tym, sam zdecydowałem się przyjść na terapię”.

Wcześniejsze prośby bliskich i próby udzielenia pomocy nie skutkowały. Zresztą jak w większości uzależnień. Taka osoba sama musi znaleźć bodziec, by wziąć udział w terapii. Ta w ramach programu „Candis” trwa około trzech miesięcy. Osoba uzależniona uczestniczy w 10 seansach z terapeutą. Kaliscy zostali przeszkoleni przez niemieckich, który stosują tego typu leczenie, a sam program jest rekomendowany przez Krajowe biuro ds. narkomanii.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Tramadol
  • Tripraport

Pragnienie złagodzenia bólu istnienia i samoświadomości. Obawy co do substancji. Niewyspany, lekko obolały i podchorowany. Ciągnący się, nużący beznadziejny, deszczowy dzień.

"Przekleństwo?... Tylko dziki, kiedy się skaleczy,

złorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze.

Ironia?... Lecz największe z szyderstw czyż się może

równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy?

 

Wzgarda... lecz tylko głupiec gardzi tym ciężarem,

którego wziąć na słabe nie zdoła ramiona.

Rozpacz?... Więc za przykładem trzeba iść skorpiona,

co się zabija, kiedy otoczą go żarem?

 

Walka?... Ale czyż mrówka rzucona na szyny

może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie?

  • Grzyby halucynogenne
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

Wówczas 16 lat, pierwsze razy.

Podróż do Konstancina była żmudna, ale cel był szczytny- 150 suszonych grzybków . Ja i Pingwin zostaliśmy wydelegowani po tenże zakup i jadąc niecierpliwie czekaliśmy na nasz przystanek.

Bez zbędnych opisów. Jest nas piątka- Ja, Pingwin, Ślimak, Rybka i Kaktus. Jedziemy na działkę Kaktusa, oddaloną od Warszawy godzinę drogi. Po dotarciu dzielimy nasz zakup- każdy łyka 30 grzybków (pogryzamy kromkami chleba).

Czekamy.

  • 3-MeO-PCP
  • Dekstrometorfan
  • Metoksetamina
  • PCP (Fencyklidyna)
  • Uzależnienie

Zaraz, zaraz... jeśli nie doświadczyłeś m-hole'a lub k-hole'a nie do końca możesz pojąć, o co w tym wszystkim biega. Hmm, choć dla laików nie mogę wystosować nawet opisu, który by w pełni to oddał. Moim zdaniem ograniczenia lingwistyczne to jest najlepsza bariera przed wyjaśnieniem, o co w tym wszystkim biega.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Ekscytacja przed nowym doświadczeniem. Dobry nastrój. Trip w domu kolegi.

Całe zajście miało miejsce ponad dwa lata temu. Opisuję je teraz bo tak miło powspominać :D