14:00 Jemy. Niezdarnie wsypuje zawartość narkotorby - połowa pod język, druga na wargę. Koniec końców udało się nic nie zmarnować. X zrobiła to dużo sprawniej.
14:05 Docieramy na naszą docelową łąkę. Siedzimy na słońcu i palimy szlugi.
Co więcej, jego odkrywca zapewnia, że do 2050 roku będzie on w stanie całkowicie zastąpić "normalny" alkohol.
Co więcej, jego odkrywca zapewnia, że do 2050 roku będzie on w stanie całkowicie zastąpić "normalny" alkohol.
Mamy dobre wieści dla tych, którzy są fanami alkoholu, a niekoniecznie już lubią zmagać się ze skutkami, jakie powoduje jego nadmierne spożycie. Brytyjski naukowiec David Nutt dokonał rewolucyjnego odkrycia – kto wie, czy nawet nie na miarę wynalezienia koła?
Profesor londyńskiego Imperial College wynalazł syntetyczną odmianę alkoholu, która – jak się okazuje – w przeciwieństwie do „tradycyjnego” alkoholu nie wywołuje żadnych negatywnych efektów ubocznych. Wszystko dlatego, że substancja ta jest całkowicie nietoksyczna.
Alcosynth, bo tak nazwał ją profesor Nutt, działa na mózg podobnie jak napoje wyskokowe, jednak obserwacje dowodzą, że nie powoduje skutków ubocznych takich jak suchość w ustach, nudności czy ból głowy – czyli po prostu tak zwanego kaca. Obecnie naukowiec prowadzi badania nad dwoma odmianami syntetycznego alkoholu i twierdzi, że w przyszłości ma szansę całkowicie wyprzeć ten normalny, „kacogenny”.
Zdrowie profesora Davida Nutta!
Set: Dobrze wyspany, podekscytowany na myśl o pierwszym tego typu tripie. W dobrym humorze. Setting: Na początku pobliski las, łąki i polany z trójką znajomych. Później mój pokój i 5tka znajomych.
14:00 Jemy. Niezdarnie wsypuje zawartość narkotorby - połowa pod język, druga na wargę. Koniec końców udało się nic nie zmarnować. X zrobiła to dużo sprawniej.
14:05 Docieramy na naszą docelową łąkę. Siedzimy na słońcu i palimy szlugi.
Pozytywnie, wakacyjnie, morskie
Wstaje nowy dzień. Już drugi na polskim wybrzeżu. Godzina około 5 rano, świta, choć wciąż szarawo. Z kolegą M ogarniamy się, pakujemy plecaki, pijemy zieloną herbatkę, zarzucamy DOC’a i opuszczamy nasze lokum. Cichy poranek w hucznej turystycznej mieścinie.
W drodze przypominam sobie, że zapomniałem wziąć zegarek, który i tak nie działał.
Set & Setting:
Specjalnie zaplanowałam swój pierwszy trip na dzień wolny od pracy i czegokolwiek innego, co mogłoby mnie rozpraszać w mojej podróży. Siedziałam sama w pokoju.
Niedziela, godzina 14.
Dawkowanie:
Set & Setting - własne podwórko przed domem.
Dawkowanie - 50 łysiczek lancetowatych + ~0,5g marihuany + 50 tabletek Acodinu.
Wiek i doświadczenie - 25 lat. Marihuana (7 lat), MDMA (ok 10 razy), łysiczki lancetowate (2 razy).