Rodzinny biznes narkotykowy w gminie Koronowo

Rodzinny biznes narkotykowy w gminie Koronowo (kujawsko-pomorskie). Handlem narkotykami zajmowali się matka z synem.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Pomorska
JPL

Grafika

Odsłony

489

Sąd zastosował dwumiesięczny areszt wobec dwóch osób zatrzymanych w związku z posiadaniem i handlem narkotykami. Matka z synem ze sprzedaży narkotyków zrobili swoje źródło dochodu. W ich piwnicy policjanci znaleźli amfetaminę.

Bydgoscy policjanci zajmujący się wykrywaniem przestępstw narkotykowych ustalili, że mieszkanka gminy Koronowo handluje narkotykami. W sobotę (27.08) pojechali do miejsca jej zamieszkania. 46-latkę spotkali, gdy wychodziła z domu.

Zaskoczona wizytą policjantów stwierdziła, że nie wie na temat narkotyków. W mieszkaniu przebywał również jej 21-letni syn. Policjanci przeszukali mieszkanie. W pokoju zajmowanym przez syna znaleźli cztery woreczki strunowe z amfetaminą i jeden z marihuaną.

Do posiadania narkotyków przyznał się 21-latek. Powiedział, ze narkotyki ma na własny użytek. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli jeszcze wagę elektroniczną i kilkadziesiąt strunowych woreczków.

Policjanci przeszukali też trzy piwnice zajmowane przez właścicieli mieszkania. Tam znaleźli 55 woreczków strunowych z amfetaminą o łącznej wadze ponad 50 gramów, a ponadto 600 pustych woreczków.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego w tej sprawie wynika, że matka z synem prowadzili rodzinny biznes narkotykowy. Gdy kobiety nie było w domu w jej zastępstwie narkotyki klientom sprzedawał syn.

Jednym z ich klientów był 33-letni mieszkaniec Koronowa. Również w jego mieszkaniu kryminalni zabezpieczyli narkotyki, które poprzedniego dnia kupił od 21-latka. Było to ponad 30 działek amfetaminy. W jego mieszkaniu znaleziono wagę elektroniczną, woreczki strunowe oraz telefon komórkowy, który służył do kontaktu z dilerem.

Cała trójka została zatrzymana. Matka z synem trafili do policyjnego aresztu. Usłyszeli już zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków oraz handel nimi. Zostali aresztowani na dwa miesiące. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast trzeci z zatrzymanych odpowie za posiadanie zabronionych substancji psychoaktywnych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Przedostatnim razem jak wziolem kwasa (sam)

poszedlem do Zachety na wystawe. Siedze sobie przed wejsciem, patrze na

ludzi, mysle: kurde kazdy sie umowil, ciekawe z kim ja. Wstalem zeby wejsc

do srodka, a tu idzie moja kolezanka ze szkoly z siostra, tez na wystawe.

Nie poznala sie ze mialem odmienny stan swiadomosci :). Polazilismy po

wystawie, potem poszedlem z nimi do sklepu. W sklepie sobie laze, patrze a

tu obok tej kolezanki oglada ubrania moja druga kolezanka z chlopakiem.

  • Szałwia Wieszcza

Zanim Salvia ukazala mi swoje wdzieki, musialem sie kilkakrotnie do niej przymierzyc. Wlasciwie okolo 70% jej konsumentow odczulo prawdziwa moc dopiero za drugim razem lub jeszcze pozniej. Pierwszy raz nie byl wiec dla mnie niczym nadzwyczajnym - troche poddenerwowany i podekscytowany niezbyt pewnie wciagalem dym z suszonych lisci, robiac przerwy pomiedzy poszczegolnymi zaciagnieciami i uzywajac zwyklej zapalniczki w zwyklej lufce, co okazalo sie niedostateczne do waporyzacji.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Własny dom, późny wieczór, piwko, blancik, kumple, odpoczynek po męczącym dniu przy malowaniu drzwi i framug w domu. Chill

Na wstępie napiszę tylko, że pierwotnie nie chciałem pisać z tego TRu. Jednak z perspektywy czasu uznałem, że jest to dość wartościowe przeżycie i powinienem podzielić się nim z innymi, jednak po dwóch miesiącach, nie pamiętam już wszystkiego tak dobrze jak zaraz po przeżyciu, stąd TR nie będzie tak barwny i dokładny jak te pisane zaraz po czy też w trakcie.
Jak już napisałem, S&S przyjazny, towarzystwo doborowe, człowiek zmęczony, nie myśli już o niczym innym niż tylko o zimnym browarze i typowym MJ-owym posmaku w ryjku.

  • Etanol (alkohol)
  • Kofeina
  • LSD-25
  • Retrospekcja

Podróż z dwoma bliskimi przyjaciółmi i zarazem współlokatorami biorącymi kwas po raz pierwszy - S i P, słoneczny styczniowy dzień, obecny przez większość czasu opiekun - J (też współlokator). Dobre nastroje, długo wyczekiwany trip. Sporo zmian otoczenia - plaża w ciągu dnia, ulice miasta, blokowisko w nocy, mieszkanie kumpla, samochód, jeszcze raz plaża w nocy i na koniec nasze mieszkanie. Mieliśmy do dyspozycji także ostatnią już osobę z mieszkania - H, który podjął się roli kierowcy.

Trip opisywany po upływie długiego czasu. Podawane czasy są więc raczej orientacyjne. Podobnie jak z poprzednimi moimi TR - będzie długo i szczegółowo (tym razem naprawdę aż do przesady). Chcę spisać jak najwięcej z tego, co zapamiętałem. Rola którą staram się spełnić to raczej bycie dobrym kronikarzem niż gawędziarzem. Każdy kto nie poczuł się odstraszony powyższą zapowiedzią jest mile widziany w drugim akapicie, oraz każdym następnym.

randomness