Ktoś jadł z mojego talerzyka.
Obudziłem się całkiem wyspany. Niedziela. Wreszcie wolne. Dalej w mocno sennym nastroju podnoszę głowę i słyszę głos A "Co tu się działo?". Od łóżka aż po kuchnię totalny rozpierdol. Powoli wracają wspomnienia...
Krakowscy policjanci zatrzymali poszukiwanego do odbycia kary więzienia 26-letniego mężczyznę, podejrzanego o posiadanie znacznych ilości narkotyków.
Krakowscy policjanci zatrzymali poszukiwanego do odbycia kary więzienia 26-letniego mężczyznę, podejrzanego o posiadanie znacznych ilości narkotyków.
W Krakowie Nowej Hucie policjanci komendy miejskiej policji w Krakowie zatrzymali 26-letniego mężczyznę, który od kilku miesięcy poszukiwany był do odbycia reszty kary w wysokości 4 lat. Przestępstwo dopuścił się jeszcze w 2012 r. a od pewnego czasu ukrywał się przez organami ścigania.
Policyjni wywiadowcy namierzyli mężczyznę, kiedy ten jechał taksówką do swojego tymczasowego lokum. Podczas zatrzymania był bardzo agresywny i w rezultacie musiał zostać obezwładniony.
Kiedy funkcjonariusze rozpoczęli przeszukanie jego wynajmowanego mieszkania – tak jak przypuszczali - natrafili na 25 dkg amfetaminy, oraz 2 kilogramy różnych innych substancji narkotycznych, które zostały przekazane do badań do policyjnego laboratorium kryminalistycznego.
Na działalność dealerską mężczyzny wskazują także akcesoria znalezione w mieszkaniu: m.in. 3 wagi elektroniczne do porcjowania narkotyków czy kilkanaście telefonów komórkowych, prawdopodobnie służących do kontaktu z klientami.
Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków oraz przygotowania do wprowadzania do obrotu. Za te przestępstwa grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci prowadzący postępowanie ustalają potencjalnych odbiorców narkotyków.
Ciepłe mieszkanie. Przyjazny dyskont. Chłodna ławka w parku. W zasadzie to podczas działania mieliśmy "wyjebane". Ciekawość Xnanaxu - jako środka występującego dość często w popkulturze. Zmęczenie i chęć relaksu po ciężkim tygodniu w pracy.
Ktoś jadł z mojego talerzyka.
Obudziłem się całkiem wyspany. Niedziela. Wreszcie wolne. Dalej w mocno sennym nastroju podnoszę głowę i słyszę głos A "Co tu się działo?". Od łóżka aż po kuchnię totalny rozpierdol. Powoli wracają wspomnienia...
Samotny wieczorek w domu. Nic nie zwiastowało masakry.
Zachowana oryginalna pisownia, fatalny styl ukazujący rozkojarzenie myślowe i brak spójności (proszę porównać jakość z innymi TR), 2h po odzyskaniu świadomości. Raport, pomimo totalnej sieczki w głowie - napisał się sam. A brzmiał on tak...
13.10.2007
Na początek powiem, że historia jest niepełna, nie jestem w stanie sobie przypomnieć dokładnie wielu szczegółów z rozmowy i przytoczę tutaj najlepsze sytuacje i miejsca z podróży.
Kolega zwany dalej Michał, załatwił 120 grzybków. Umówiliśmy się wstępnie na godzinę 10 kolejnego dnia.
Trip