Urzędnicy nie przygotowali przepisów, więc w maju zabraknie papierosów

Żadnej informacji o wyrobach tytoniowych w sklepie i zakaz informacji o tym, że papierosy są mentolowe - przewiduje spóźniona o dwa lata ustawa. Szykuje się chaos na rynku detalicznym papierosów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Polska Times
Szymon Szadkowski

Odsłony

957

Żadnej informacji o wyrobach tytoniowych w sklepie i zakaz informacji o tym, że papierosy są mentolowe - przewiduje spóźniona o dwa lata ustawa.

Szykuje się chaos na rynku detalicznym papierosów. Wszystko przez brak dostosowania polskich przepisów do unijnych wymogów. Zgodnie z unijną dyrektywą, którą Polska ma wdrożyć do 20 maja tego roku, opakowania papierosów muszą mieć tylko kilka centymetrów powierzchni na nazwę marki i logo producenta - resztę powierzchni ma zająć ostrzeżenie zdrowotne.

Problem w tym, że projekt wprowadzającej te zmiany ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, przygotowanej przez PO, nie wszedł nawet jeszcze pod obrady Sejmu - jest na etapie konsultacji rządowych.

Na dodatek Polska Izba Handlowa (PIH) już teraz wskazuje na wiele absurdów i wad w przygotowywanym projekcie. Niezależnie od tego, jeżeli ustawa szybko nie wejdzie w życie, producenci nie zdążą się do niej dostosować i w maju może zabraknąć papierosów.

Jedną z wad ustawy, według PIH, jest usunięcie z projektu definicji „informacji o wyrobach tytoniowych”. W punktach sprzedaży nie będzie już można umieszczać na przykład wywieszek, że sklep sprzedaje papierosy. Będzie można jedynie eksponować na półkach papierosy w nowych opakowaniach. Więcej informacji o ofercie klientowi będzie mógł jedynie ustnie udzielić sprzedawca.

Zdaniem PIH ustawodawca wyszedł przed szereg, bo taki zakaz informacji o wyrobach tytoniowych w punktach sprzedaży nie jest wymagany przez UE i jest sprzeczny z podstawowymi zasadami funkcjonowania handlu.

W pierwotnej wersji prac nad dyrektywą mówiło się nawet o zakazie ekspozycji samych wyrobów tytoniowych w sklepach, ale później unijni decydenci odeszli od tego pomysłu.

- Kolejnym absurdem jest to, że w żaden sposób nie będzie można oznaczać na paczkach papierosów, jaki jest ich smak, zapach i środek aromatyzujący. To oznacza, że nie można będzie oznaczyć papierosów mentolowych inaczej niż normalnych - twierdzi Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny PIH. Klient będzie musiał prosić sprzedawcę, by po zapachu określał, czy podaje kupującemu np. papierosy mentolowe czy inne.

A przecież, według prawa unijnego, papierosy mentolowe będą jeszcze w sprzedaży do końca 2020 r. Zdaniem PIH ten zakaz przesunie wówczas dodatkowe 20 proc. rynku papierosów do szarej strefy, która już jest ogromna. Obecnie blisko 30 proc. wszystkich wyrobów tytoniowych - 200 mln paczek- pochodzi z szarej strefy.

Według PIH kluczowym problemem jest kwestia czasu dostosowania produkcji nowych opakowań papierosów zgodnie z wytycznymi dyrektywy. Producenci muszą przygotować miliony nowych paczek, a jeszcze nie wiedzą, jak te paczki mają dokładnie wyglądać. W tej sytuacji trzeba się liczyć z przerwami dostaw, o ile majowy termin wejścia w życie dyrektywy unijnej nie będzie przesunięty na początek roku 2017 r.

Tymczasem minister finansów Paweł Szałamacha podał średnią detaliczną cenę papierosów, jakie będą obowiązywać w 2016 r. Wynosi ona 13,28 zł, czyli jest o 43 gr wyższa niż w 2015 r. W Polsce wyroby tytoniowe sprzedaje ponad 100 tys. punktów, co generuje nawet do 40 proc. ich obrotów.

Oceń treść:

Average: 7.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa

Spróbuję streścić tę całą historię jak tylko się da. O gałce muszkatołowej wiedziałem tyle że trzeba zjeść tego dużo i że jest coś na kształt LSD tripu.


Tak więc było to na wyjeździe ze znajomymi do Czech (nie załatwiłem kwasu) i postanowiliśmy z kolesiem zarzucić gałę. Poprosiliśmy więc dziewczyny żeby kupiły nam 10 opakowań. Te spełniły naszą prośbę i kupiły 10 x 15 gram czeskiej gałki.


  • Inne
  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie

Słoneczny dzień nad Wartą, a potem spokojny wieczór w domu, towarzystwa brak, stan psychofizyczny - średnio na jeża.

Dziękuję losowi za mój rozregulowany kompas wewnętrzny, który do spółki z paloną metoksetaminą w formie wolnej zasady pozwolił mi się zgubić na nadwarciańskich mokradłach. Wystarczyło wziąć jeden zakręt w prawo tam, gdzie zawsze chodziłam w lewo, i przestraszyć się człowieka, który przestraszył się, że mogę mu ukraść rower rzucony w krzaki koło wiaduktu i zabrany w krótkim czasie po tym, jak przeszłam obok niego szybkim krokiem, bo byłam wystraszona i nie patrzyłam zbytnio na ścieżkę.

  • MDMA (Ecstasy)

  • 4-HO-MET
  • Pozytywne przeżycie

Trip planowany od jakiegoś czasu. Nastawienie pozytywne, otwartość na nowe doświadczenia. Pierwsza część tripa - podwarszawski las przy ładnej pogodzie, druga część - moje mieszkanie, obecność siostry i mamy, które wiedziały o moim stanie.

Wydaje mi się, że powinnam to napisać w pierwszym raporcie, ale jakoś wtedy nie przyszło mi to do głowy. Dopiero przez ostatni tydzień zaczęłam myśleć o tym, co w jakimś większym czy mniejszym stopniu wpływa na moje oczekiwania wobec psychodelików i interpretację tych moich pierwszych doświadczeń.

randomness