"Zamiast dopalacza zaaplikuj sobie książkę"

Ks. Marek Poryzała stanął przed sklepem w Częstochowie, aby zwrócić uwagę na problem dopalaczy i ostrzec młodych ludzi.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Komentarz [H]yperreala: 
"Byli i tacy, na których apel kapłana nie robił większego wrażenia. Omijali go i wchodzili do sklepu. " - aż trudno uwierzyć. Boga już ten lud w sercu zatracił?

Odsłony

348

Ks. Marek Poryzała stanął przed sklepem w Częstochowie, aby zwrócić uwagę na problem dopalaczy i ostrzec młodych ludzi. - Może nastąpi w nich jakaś przemiana - mówi z nadzieją.

Akcja duchownego odbyła się przed częstochowskim sklepem z dopalaczami. Znany z niekonwencjonalnych metod walki z nałogami ksiądz Marek Poryzała w towarzystwie ochroniarzy ustawił się niedaleko wejścia. Przechodniom oferował książki i przede wszystkim szczerą rozmowę. „Zamiast dopalacza zaaplikuj sobie książkę ks. Marka” - brzmiało hasło wywieszone na transparencie.

- To książki o uzależnieniach, ich rodzajach, konsekwencjach i metodach walki z nimi. Dlatego stoimy w tak szczególnym miejscu. Ludzie często próbują niwelować swoje problemy za pomocą alkoholu lub narkotyków – mówi ks. Marek Poryzała.

I dodaje: Tu przychodzą dzieci, które mają po 11, 12 lat. I dostają to po co przyszli, czyli dopalacze.

"Dopalacze brałem codziennie"

Widok księdza przy sklepie z dopalaczami wzbudził spore zainteresowanie przechodniów. Ludzie chętnie podchodzili, dyskutowali o nałogach i popierali pomysł duchownego.

Byli też tacy, którzy dzielili się z nim swoimi osobistymi doświadczeniami.

- Zaczęło się od trawki, później mefedron i dopalacze. Jak miałem 17 lat trafiłem do ośrodka. Dopalacze brałem codziennie, od rana do wieczora – wyznaje młody człowiek.

- Od sześciu lat (syn - red.) uzależniony jest od narkotyków, od dopalaczy. Zaczął brać w trzeciej klasie gimnazjum. Zaczynał od marihuany i doszedł do dopalaczy – mówi jedna z matek.

Byli i tacy, na których apel kapłana nie robił większego wrażenia. Omijali go i wchodzili do sklepu.

Akcja profilaktyczna ks. Marka miała przede wszystkim zwrócić uwagę na ogromny problem, jakim są dopalacze.

- Co się będzie potem działo, nie wiem. Może nastąpi jakaś przemiana w tym młodym człowieku – mówi z nadzieją ks. Marek.

Oceń treść:

Average: 9.2 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kannabinoidy
  • Katastrofa

rzeka, biblioteka

Witam, zaznaczę że to mój pierwszy trip raport z czasów kiedy brałem wszysto co popadnie. Zapraszam do przeczytania :D

9:00 

Wychodzę z kolegą zapalić haza od kolekcjonera z zawartym MDMB-CHMICA, pojezdzic na rowerach napic sie jakiegos alkoholu, pochillować nad rzeką.

9:30 - 10:00

Już upaleni. Jakos po gale na łebka. Kolega przypomina sobie ze ma kilkanaście browarów w piwnicy. Bierzemy po 4-6 piw na głowe jakieś smakowe gówno dla bab. Jedziemy nad rzekę zapalic haza, napic sie piwka.

10:00 - 12:00

  • LSD-25
  • Marihuana
  • N2O (gaz rozweselający)
  • Pierwszy raz

POUCZENIE SERWISU NEUROGROOVE: OBSŁUGIWANIE POJAZDÓW LUB URZĄDZEŃ MECHANICZNYCH W STANIE NIETRZEŹWYM LUB ZMIENIONEJ ŚWIADOMOŚCI JEST SKRAJNIE NIEODPOWIEDZIALNYM ZACHOWANIEM, MOGĄCYM SPOWODOWAĆ ŚMIERĆ BĄDŹ KALECTWO POSTRONNYCH OSÓB. JEŚLI COŚ BRAŁEŚ - NIE JEDŹ. JEŚLI PRZEBYWASZ Z OSOBĄ NIETRZEŹWĄ PROWADZĄCĄ LUB PLANUJĄCĄ PROWADZIĆ SAMOCHÓD - POWSTRZYMAJ JĄ, ZANIM NASTĄPI TRAGEDIA.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana

Wiek, waga: 23 lata, 100 kg masy ciała;

Doświadczenie: marihuana, szałwia wieszcza, powój hawajski, grzyby psylocybinowe, kratom, amfetamina, xtc

Substancja: łysiczki kubańskie: 25g świeżych + 1g suszonych; marihuana: 0,2g

Set & settings: wyjdzie w trakcie czytania...

Prologue: Jemy grzyby.

- Masz grzyby, może zjemy razem? Pyta się mnie kolega "K",

- Przyjadę za godzinę!

Wiedziałem że nie mogę mu odmówić, nie dzisiaj...

  • 4-ACO-DMT
  • Retrospekcja

W towarzystwie nowopoznanego kolegi - B, o którym niewiele wiedziałem. Mój pokój w akademiku, trochę zagracony i nieposprzątany. Ogólna kondycja fizyczna i psychiczna mogłaby być lepsza. Pomysł na wypróbowanie 4-ACO-DMT wpadł mi do głowy wręcz natychmiast po obudzeniu się w sobotę o godzinie 13:00. Wiedziałem, że po tak później pobudce nie zrobię niczego szczególnie konstruktywnego w ciągu dnia. Na tripa decydowałem się wiedząc, że warunki nie są szczególnie korzystne, ale i tak najlepsze jakie jestem sobie w stanie zorganizować w obecnych warunkach.

 

randomness