Wyrzucili z samochodu amfetaminę. Prosto na radiowóz

Cztery młode osoby jadąc samochodem wyrzucały przez okno małe nylonowe woreczki, które wylądowały na szybie jadącego za nimi radiowozu.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Katowice

Odsłony

4549

Cztery młode osoby jadąc samochodem wyrzucały przez okno małe nylonowe woreczki, które wylądowały na szybie jadącego za nimi radiowozu. Okazało się, że była to amfetamina, a kierowca był pod jej wpływem. Całej czwórce grozi do trzech lat więzienia.

W środę w nocy policyjny patrol zauważył w centrum Bytomia renault z dziwnie zachowującą się czwórką młodych ludzi. Kierowca widząc radiowóz zaczął kluczyć po ulicach miasta. Policjanci zauważyli, że jedna z pasażerek wyrzuca przez okno małe foliowe woreczki, podobne do tych, jakich zwykle używają dilerzy do porcjowania narkotyków. Przy ulicy Łużyckiej samochód został zatrzymany do kontroli, natomiast inny patrol zebrał wyrzucone po drodze woreczki. Policjanci stwierdzili, że znajdują się w nich śladowe ilości amfetaminy. Rozsypany biały proszek, będący najprawdopodobniej też amfetaminą, znaleziono w kabinie renault. Prowadzący samochód 20-letni mieszkaniec Bytomia przyznał się, że wcześniej zażywał narkotyki, w związku z czym pobrano próbkę krwi do dalszych badań.

- Zatrzymane osoby mają od 16 do 20 lat i przyznają się do posiadania narkotyków oraz do tego, że środki odurzające udzielały też innym osobom. Trojgu z nich grozi za ten czyn do 3 lat więzienia, natomiast najmłodsza z podejrzanych, która ma 16 lat, odpowie przed sądem rodzinnym - informuje policja.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

<p>Hah, na bank padło zdanie "przyznaj sie to cie wypuścimy".</p>
chshr (niezweryfikowany)

<p>Wszystko im się pokręciło, to przez te upały.</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Powoje

Wiek: 18

Waga: 65kg

Doświadczenie: Alkohol, Marihuana, Haszysz, Mieszanki ziołowe(kilka razy i nigdy wiecej), Salvia Divinorum (1 raz)

Substancja: Ipomoea violacea "mexico", ok. 6-7g

Set & Settings: niedzielny wieczór, mój pokój, w nim na biurku komputer z dobrym nagłośnieniem :-D, stos książek, wygodny fotel i ja. Nastrój w porządku, od beztroski dzieliło mnie tylko przeczytanie streszczenia lektury, jednakże w głowie mojej zrodził się pomysł wypróbowania nasion wilca.

  • Amfetamina

Witam! Po moim debiucie w dziale XTC postanowiłem podzielic się moimi uwagami na temat amfetaminy. Ten TR będzie się nieco różnić od w/w, gdyż będzie spojżeniem (i próbą refleksji) na moją "karierę" z "białkiem" związaną. Jest to jedna z substancji, która potrafi na parę godzin zrobić z ciebie macho, inteligenta, człowieka stworzonego do imprez, doskonałego pracownika(wywiązującego się ze swoich obowiązków z nawiązką), dowcipnego człowieka będącego w centrum uwagi przy każdym spotkaniu z bliskimi, znajomymi, nieznajomymi.

  • GBL (gamma-Butyrolakton)

To juz moj z kolei nasty raz dozowania GBL [lakton kwasu

gamma-hydroksymaslowego]
, ale opisze ten bo wzialem

to z paroma znajomymi a poza tym przez 10h nic nie jadlem, wiec dawki

przecietne dla mnie okazaly sie b. mocne w dzialaniu.

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

randomness