Znajomy przyniósł kobiecie do szpitala 80 tabletek nasennych. O mały włos doszłoby do tragedii

- Niestety takie przypadki zdarzają się kilka razy w miesiącu - mówi dr Jacek Rzepecki, dyżurny toksykolog.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany

Odsłony

259

Na Oddział Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy przy ul. św. Teresy w Łodzi trafiła 35-letnia kobieta po przedawkowaniu leków nasennych, od których jest uzależniona. Odwiedzający ją młody mężczyzna przyniósł jej do szpitala aż cztery opakowania, czyli 80 tabletek właśnie takiego leku! Na szczęście pielęgniarki w porę to zauważyły i zarekwirowały lek.

Pacjentka, gdy tylko trochę doszła do siebie, awanturowała się, że chce natychmiast opuścić szpital. Była rozdrażniona, „na głodzie”, i chciała jak najszybciej zażyć kolejną porcję tabletek.

- Niestety takie przypadki zdarzają się kilka razy w miesiącu - mówi dr Jacek Rzepecki, dyżurny toksykolog.

- Znajomi, a czasami nawet rodzina, przynoszą na oddział swoim bliskim leki, narkotyki, dopalacze, od których ci są uzależnieni i którymi właśnie się zatruli. Na szczęście zwykle udaje się nam w porę je odebrać.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Ciepły, sierpniowy dzień; wnętrze mieszkania w bloku, park, blokowisko. Mentalnie trochę ekscytacja, a trochę niepokój, jednak bez większego stresu.

Od kilku dni byłem niespokojny. Planowaliśmy to z F. od dłuższego czasu. Nie miałem sprecyzowanych oczekiwań, ale czułem, że następne kilka godzin zapamiętam na długo. Co się może najdziwniejszego zdarzyć? Te słynne przeżycia mistyczne? Co do tego byłem sceptyczny, bo postrzegam siebie raczej jako scjentystę ufającego tylko pomiarom i wierzącego w materię. Ale może efektem będzie po prostu zmiana. Coś w tych synapsach może się przestawi – na korzyść, bądź na szkodę. Jaki będzie kierunek tej zmiany, o tym dopiero miałem się przekonać.

  • Bad trip
  • CBD
  • Marihuana

Nie najlepszy nastrój, wcześniej agresja być może z padaczki (aura). Setting też nie najlepszy, na chwilę nie było domowników ale wrócili.

Będzie to ocena walorów smakowych i opis wrażeń (raczej badtripu) po wypiciu 10ml specyfiku - hempshot Miami Haze firmy Cannabis Boys. 

Set&setting
Zimowy już raczej dzień 19.11.2022. Niby spokojna, wolna sobota, ale jest trochę stresu przed wtorkiem (dyskusja przed forum klasy). Miałam napad chwilowej agresji (co czasem się zdarza - aura padaczkowa). Na chwilę mama z ciocią wybyły i mogłam zająć się hempshotem. Tolerancja niska, ponieważ ostatnio waporyzowałam mj we wrześniu. 

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Czekałem na to od ponad miesiąca, dużo znajomych opowiadało mi o tym pięknym stanie i chciałem go w końcu doświadczyć. Miało to miejsce na imprezie sylwestrowej 2017/2018. Nastawiłem się bardzo pozytywnie, miałem zarzucić wraz z 5 kumplami, tak też zrobiliśmy. Oczekiwałem niesamowitego uczucia, o którym tyle słyszałem.

Wprowadzenie:

Jestem zwykłym nastolatkiem. Chodzę do technikum mechanicznego. Uczę się nawet dobrze. Nigdy nie sprawiałem żadnych problemów. Jakieś tam doświadczenie z narkotykami miałem, dużo czytałem o MDMA i byłem przygotowany na całego tripa.

T(19:00)

  • Grzyby halucynogenne

Nazwa substancji: 25 suszony grzybków zakupionych tydzien wczesniej czas zebrania nie znany.




Poziom doświadczenia: Nigdy wczesniej nie miałem z nimi do czynienia tyle wiedzialem o nich ile z opowieści znajomych i opisów z hyperreal'u.




Dawka: 25 suszonych grzybkow wczesniej pokruszonych nie az tak drobnie, zazytych do ustnie popijajac wodą.