Zaciągam się 2 razy mieszanką zrobioną na AKB48. Od razu coś delikatnie się zmienia. Jednak właściwie działanie pojawia się dopiero po sześciu/dziesięciu minutach. Substancja jest faja. Sprawia, że uśmiech sam ciśnie mi się na buzię.

- Niestety takie przypadki zdarzają się kilka razy w miesiącu - mówi dr Jacek Rzepecki, dyżurny toksykolog.
Na Oddział Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy przy ul. św. Teresy w Łodzi trafiła 35-letnia kobieta po przedawkowaniu leków nasennych, od których jest uzależniona. Odwiedzający ją młody mężczyzna przyniósł jej do szpitala aż cztery opakowania, czyli 80 tabletek właśnie takiego leku! Na szczęście pielęgniarki w porę to zauważyły i zarekwirowały lek.
Pacjentka, gdy tylko trochę doszła do siebie, awanturowała się, że chce natychmiast opuścić szpital. Była rozdrażniona, „na głodzie”, i chciała jak najszybciej zażyć kolejną porcję tabletek.
- Niestety takie przypadki zdarzają się kilka razy w miesiącu - mówi dr Jacek Rzepecki, dyżurny toksykolog.
- Znajomi, a czasami nawet rodzina, przynoszą na oddział swoim bliskim leki, narkotyki, dopalacze, od których ci są uzależnieni i którymi właśnie się zatruli. Na szczęście zwykle udaje się nam w porę je odebrać.
Dom najpierw mój potem kolegi. Substancję postanowiłem przetestować pod wpływem namów L. oraz C., chociaż osobiście nie przepadam za kanabinoidami.
Zaciągam się 2 razy mieszanką zrobioną na AKB48. Od razu coś delikatnie się zmienia. Jednak właściwie działanie pojawia się dopiero po sześciu/dziesięciu minutach. Substancja jest faja. Sprawia, że uśmiech sam ciśnie mi się na buzię.
0:00
Nabijam faję. Trudno podjąć decyzję -- czy zapalić? Kilka razy
uruchamiam zapalniczkę, gaszę, uruchamiam... W końcu szybka decyzja:
niech się dzieje co chce! Pierwszy mach trzymam około 30 sekund. Nic
nie czuję, ale nie czas na zastanawianie się -- biorę drugi, zaczynam
liczyć. I nagle uczucie, jakby dym uciekał z płuc do głowy! Zrobiłem
już wydech? Jeszcze nie? Trzymać jeszcze ten cholerny dym, czy w
Mówiłem coś ostatnio miesiąc temu o spełnieniu psychodelicznym? Heheh... cóż, to nie ma granic.
Set & Setting : Park leśny, samochód, torowisko
Substancja : ~25mg 2C-E oralnie
Wiek/waga : 20/80kg
Doświadczenie : Alkohol, Avio, Efedryna, Kodeina, DXM (maks. 900mg), THC, nikotyna, dragonfly, LSD, LSA, Salvia Divinorum, Psylocybina, 4-HO-MET, 2C-E
Nastawienie na retrospekcje z całego życia wywołane depersonalizacją. Dużo czasu, wiosenny klimat pozytywne nastawienie.
11:00
Siedzę na ławce na swoim osiedlu patrząc trupim wzrokiem przed siebie. Nie była niedziela ani żaden dzień wolny tylko środek tygodnia i nie powinno mnie tu być. Wcześniej zobojętniałem na przebieg tego dnia. A w zasadzie całego życia, bo to jeden dzień. Dla mnie ludzie wykonują te same zajęcia, udają się w te same miejsca, myślą tymi samymi schematami, mówią co czarne a co białe, sprowadzają wszystko do jednej praprzyczyny nosz kurwa rzygam tym wszystkim. Jak ja mogłem kiedyś chętnie żyć? To pytanie pozostało bez odpowiedzi.
11:30