Zatrzymano grupę handlarzy narkotyków

W akcji pod kryptonimem "Boruta" brało udział ponad stu policjantów

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1525

13 osób podejrzewanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej rozprowadzającej narkotyki zatrzymali rano policjanci w Łódzkiem na terenie Łęczycy, Kutna i Łowicza.

Wśród zatrzymanych jest m.in. 32-letni mężczyzna o pseudonimie "Groszek", znany łódzkiej policji przestępca. Zatrzymano go w jednym ze szpitali w Zgierzu.

Jak poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, podinsp. Witold Kozicki, w akcji pod kryptonimem "Boruta" brało udział ponad stu policjantów, w tym grupa antyterrorystów. W niedzielę rano, jednocześnie w kilku miejscach, funkcjonariusze policji weszli do 11 mieszkań, w których przebywały osoby podejrzewane o udział w grupie. W kilku przypadkach trzeba było wyważać drzwi - mówił Kozicki.

Zatrzymane osoby mają od 19 do 38 lat. Tylko trzy z nich nie były notowane wcześniej przez policję. Grupa zaopatrywała się w narkotyki w centralnej Polsce, sprowadzała tez je z Holandii i Niemiec. W trakcie przeszukań, w jednym z pomieszczeń znaleziono m.in. pistolet walter z tłumikiem. Zatrzymane osoby mają w poniedziałek zostać przewiezione do prokuratury.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Szalona......... (niezweryfikowany)

Wielkie uklony dla p.Groszka i CALEJ reszty warzyw(teraz to pewnie pozostanie wam tylko wegetacja lub gnicie....; )sorry nie moglam sie opanowac: / <br>Ogolnie to chlopoki mialy PrzPyal....bo jak tak wParowali na TRZY CZTERY.... to nikt sobie nie mogl dac cynka....: ( <br>A najbardziej to zal tych drzwi..........he,he
Brainless (niezweryfikowany)

Wiec drzwi najbardziej żal... a nie lat pozbawienia wolności? Przykre
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Benzydamina

senność, oczekiwanie na przyjemne przeżycie, znudzenie wakacyjne, wieczór

Wakacje spowodowały u mnie stan wzmożonego apetytu na eksperementy narkotyczne. Skończyłam pracę i przyjęłam do siebie pod dach psa babci, ponieważ ona wyjechała. Rano zakupiłam w aptece specyfik i tripa zaplanowałam na wieczór/noc, ponieważ była to sprawdzona metoda, dzięki której moi domownicy nie są w stanie zidentyfikować co robię. Obecnie w domu był tylko mój ojciec oraz pies babci. Cała reszta wyjechała.

  • Ayahuasca

Cięzko było mi się zabrać za pisanie tego TR ponieważ ajałaskowe doświadczenie jescze do tej pory nie zostało przezemnie ogarnione. Być może ogarnięte nie zostanie jeszcze przez długi czas. Może nie stanie się to nigdy. Z tego względu robie to pare dni po całym wydarzeniu, kiedy jeszcze nie zostało ono zatarte w mojej szwankującej pamieci.

  • Grzyby halucynogenne

Ogólnie neutralne samopoczucie, nijakie. Miejsce: dzika przyroda, jezioro.

Pojechałem samotnie nad mało uczęszczane jezioro z cudownym soczkiem z wywarem z ostatnich kilku gram grzybków które mi zostały. Rozbiłem namiot nad samym brzegiem, perfekcyjnie osłonięty przed obserwacją z naprzeciwległej strony brzegu dzięki gałęziom drzew uginającym się w stronę wody i tworzącym swoisty parasol. Jest tam też spróchniała stara wędkarska kładka na którą dało się wejść. Moim sąsiadem był bóbr, około 15 metrów ode mnie, co okazało się dopiero na drugi dzień po zażyciu. Często odwiedzały mnie też różne ptaki (o których bardzo dziwną obserwację napiszę później).

  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Ogromna ciekawość, dobry humor, miła atmosfera, towarzystwo współlokatorki, ogółem wszystko normalnie:)

Słowem wstępu, zdecydowałyśmy się z D.  na metocynę, bo lubimy próbować nowych rzeczy. A LSD nie było, więc z braku laku homecik zawitał w domciu. W tym raporcie opiszę właściwie tylko swoją przygodę, bo D. za bardzo nie miała fazy (a przynajmniej żadnych fizycznych objawów - po prostu siedziała i wkręcała się w muzykę, nie wiem co jej po głowie chodziło).