Zapalił marihuanę na komisariacie! Sam przyznał się do posiadania i domowej uprawy

Mężczyzna, który sam przyszedł na komisariat, został przyłapany przez policjanta na paleniu. Sam przyznał, że to nie papieros a marihuana, a następnie przyznał się do posiadania narkotyków i ich uprawy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Super Express

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

1006

Takiej szczerości policjanci raczej się nie spodziewali. Mężczyzna, który sam przyszedł na komisariat, został przyłapany przez policjanta na paleniu. Sam przyznał, że to nie papieros a marihuana, a następnie przyznał się do posiadania narkotyków i ich uprawy.

W minioną niedzielę, w godzinach porannych na Komisariat Policji V w Krakowie przyszedł młody mężczyzna. Człowiek ten od początku zachowywał się nerwowo i irracjonalnie, co wzbudziło niepokój funkcjonariuszy.

Ponadto 24-latek cały czas palił papierosa, a kiedy dyżurny zwrócił mu uwagę, co do poprawności jego zachowania, ten oświadczył, że nie pali papierosa ale marihuanę. Na pytanie mundurowych, czy posiada przy sobie środki odurzające, przyznał, że tak i wyciągnął z kieszeni niewielką ilość marihuany zawiniętą w papier.

Następnie dobrowolnie przekazał swoje zawiniątko policjantom. Dodatkowo 24-latek oświadczył, że posiada większe ilości marihuany w mieszkaniu na krakowskim Podgórzu. Mało tego pochwalił się mundurowym, że konopie indyjskie sam wyhodował.

Kiedy funkcjonariusze pojechali z mężczyzną pod wskazany przez niego adres, 24-latek przyniósł policjantom plastikowe pudełko zawierające zasuszone ziele konopi indyjskich. Wykonane badanie potwierdziło, że w pudełku znajdowało się ponad 2 gramy marihuany.

24-latek, choć sam przyznał się do swoich narkotykowych „zasobów” odpowie karnie za ich posiadanie, grozi mu do 3 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 8.2 (9 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Powinien zostać uniewinniony i dostać zielony immunitet
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Benzydamina

wieczór w dniu ostatniego meczu Polaków na euro, mieszkanie ojca dziewczyny z właścicielem w środku, położone w centrum ruchliwej dzielnicy metropolii, nastawienie dosyć pozytywne, samopoczucie również niczego sobie.

Kiedy teraz o tym myślę, nie mam pojęcia co mnie podkusiło, żeby zaproponować na tamten wieczór benzydaminę. Z jednej strony wciąż pamiętałem jak fatalnie czułem się po cipaczu ostatnim razem, z drugiej strony – po serii nieudanych eksperymentów z fenetylaminami, miałem ochotę na coś co pokaże mi coś czego na co dzień nie widać., a jeśli chodzi o benzydaminę, już pół roku temu nabrałem pewności, że ona to potrafi. Oprócz 6 paczek Tantum Rosa kupiliśmy też opakowanie Asco Ruticalu – dzięki niemu aplikacja benzy okazała się w sumie bezbolesna, ale o tym za chwilę.

  • 4-ACO-DMT
  • AMT

Set % setting:

1. Pokój kolegi w akademiku

2. Warszawskie śródmieście

3. U drugiego kolegi w domu

Dawka:

1. Około 35mg (do 45mg max) AMT

2. Ciągle dorzucane, łącznie około 50mg (do 70mg max) 4-AcO-DMT

O mnie:

1. 21 lat

2. 85kg

Doświadczenie:

1. Dream root, Gałka, Alkohol, Mj, Benzydamina, DXM, "BXM", 2C-E, AMT, DPT, 4-AcO-DMT, 4-HO-MET (plus od chuja stymulantów ale to tutaj nie ważne).

  • Grzyby halucynogenne

Wiek: 19

Doświadczenie: LSD, Psylocybina (3 raz), LSA, Ecstasy, DXM, THC, Calea Zachatechichi

Wrzucone: 2,2g suszonych Psilocybe Semilanceata + iMAO

Set&Setting: Grzyby wrzucone ze Shroom Jokerem. Zima. Słoneczny dzień. Najpierw w domu, niedługo później podróż miastem do pobliskiego lasku, tam kulminacja, następnie powrót w okolice zamieszkania.

Byłem niesamowicie radosny tego dnia, wręcz podniecony faktem, że dostałem 150 grzybów w środku zimy. Tęskniłem już za nimi.

  • Inne
  • Miks

Dobry humor, opioidowe ciepło w ciele, fajna atmosfera z kolegą na mieście.

Ciekawa amnezja

Tram+benzo+stim

 

Słowem wstępu chciałem powiedzieć, że opioidy/opiaty bardzo uzależniają i uważajcie żeby się w to nie wjebać.

 

Mój trip raport chciałbym całkowicie podporządkować tramadolowi, zolpidemowi i kofeinie.

 

Z tramadolem już trochę przygód miałem, więc myślę, że tolerancja na owy środek jest trochę większa. Zolpidem brałem pierwszy raz, kofeinę już ponad tysiąc razy, co jest chyba oczywiste.

 

Przejdźmy do sedna.

randomness