Wzięli go na alkomat, zero, ale nadal coś im nie grało. Dopiero narkotest dał wynik pozytywny

W środowy wieczór policjanci zatrzymali do kontroli osobowego seata. Za kierownicą siedział 26-letni skarżyszczanin, który był wyraźnie pobudzony. Policjanci przebadali go na zawartość alkoholu. Okazało się, że jest trzeźwy. Jednak badanie narkotestem wykazało pozytywny wynik na zawartość amfetaminy i marihuany.

Skarżyscy kryminalni zatrzymali 26-letniego mieszkańca Skarżyska-Kamiennej, który podejrzewany jest o posiadanie 30 gramów marihuany, 50 gramów amfetaminy i kierowanie autem pod wpływem narkotyków. Mężczyźnie teraz grozi do 10 lat więzienia.

W środowy wieczór policjanci zatrzymali do kontroli osobowego seata. Za kierownicą siedział 26-letni skarżyszczanin, który był wyraźnie pobudzony. Policjanci przebadali go na zawartość alkoholu. Okazało się, że jest trzeźwy. Jednak badanie narkotestem wykazało pozytywny wynik na zawartość amfetaminy i marihuany. Mężczyźnie zostało zatrzymane prawo jazdy oraz pobrano mu krew do badań.

W kieszeni spodni kierowcy stróże prawa ujawnili około pół grama – prawdopodobnie amfetaminy. Natomiast w trakcie przeszukania mieszkania zatrzymanego kryminalni ujawnili susz i biały proszek o łącznej wadze 80 gramów oraz zabezpieczyli 2 wagi elektroniczne służące prawdopodobnie do ważenia narkotyków. Substancje wstępnie zostały zakwalifikowane jako marihuana i amfetamina. 26-latek w przeszłości karany był za przestępstwa narkotykowe. Tłumaczył, że nielegalne środki zakupił przez Internet na własny użytek.

W piątek usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Za posiadanie substancji odurzających lub psychotropowych grozi nawet 10 lat więzienia. Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem narkotyków można trafić za kratki na 2 lata.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Pozytywne: zmęczenie i ciekawość.

Streszczenie: Pierwsze doświadczenie z DXM. Piątek: 300mg, czyli ok. 4,6mg/kg masy ciała, pozytywne doznanie i lekki, pastelowy niedosyt. Sobota: 450mg, odlot zakończony umiarkowanie nieprzyjemnym zjazdem. Raport pisany w niedzielę, ramy czasowe orientacyjne. Inicjały osób trzecich przypisałem losowo.

  • 1P-LSD
  • Przeżycie mistyczne

SET: Borykałem się wtedy z depresją i lękiem społecznym. Ale wiedziałem czego oczekuję i byłem w dobrym nastroju. Był to mój 2 lub 3 raz. Ogólnie tripy traktowałem trochę jako kurację (skuteczną, warto dodać, bo dzisiaj - niecałe pół roku później - depresja już prawie odeszła). SETTINGS: Przyjemny dzień, wczesna wiosna. Byłem sam w domu, który dzielę z drugą połówką i paroma przypadkowymi osobami. Wszyscy byli w pracy, więc miałem dwa piętra do dyspozycji.

Wygląda na to, że mój raport będzie pierwszym po 1P-LSD. Niby 150 ug to niewiele, ale ta substancja działa krócej i intensywniej niż jej sławna kuzynka.


Jak zawsze nagrałem swoja podróż; a przynajmniej jej część, zachowując około 40 minut audio i wideo. Wszystkie teksty w cudzysłowach pochodzą z nagrania i, zgodnie z najlepszymi zasadami gonzo dziennikarstwa, są bliskie oryginału, ale bliższe idei. Jak zresztą cały raport.

  • Inne

Od pewnego czasu towarzyszy mi zmęczenie spowodowane zarywaniem nocy oraz ogólna ospałość i niemoc wywołana małą iloścą ruchu. Postanowiłem wykorzystać swoje doświadczenie zielarskie, żeby w dość naturalny sposób sobie pomóc

Ten raport może zdecydowanie odbiegać od większości zamieszczonych na neurogroove wpisów, z racji tego, że użyte substancje są stosowane głównie w postaci przypraw. Ich synergiczne działanie doprowadziło mnie jednak do tak ciekawego stanu, że postanowiłem że naprawdę warto się tym doświadczeniem podzielić i polecić tą mieszankę wszystkim, którym dokucza chroniczne zmęczenie.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Słoneczny, wakacyjny dzień, wolna chata (z wyjątkiem kumpla z, którym zażyłem benze)

Początkowo mieliśmy w planie zapalić z kumplem, ale niestety dostawca zawiódł. Rozczarowani postanowiliśmy skorzystać z oferty apteki. Zdecydowaliśmy, że można stestować cieszącą się złą sławą benzydaminę. Na początku trochę się obawiałem, ponieważ po jej zażyciu miały wystąpić jakieś przerażające, nieprzyjemne halucynacje i przywidzenia. Jednak ciekawość działania tego specyfiku nie dała za wygraną. Postanowiłem spróbować sobie z kumplem po dwie saszetki na głowę. Po krótkim zapoznaniu się z FAQ dotczącym dawkowania itd., udaliśmy się do apteki. Kolega kupił 4 szaszetki.

randomness