Wyroki za handel dopalaczami. Kilkanaście osób ze zorganizowanej grupy przestępczej skazanych

Gekon i Michalina zostali skazani za handel dopalaczami. Wraz z nimi wyrok usłyszało kilkunastu członków zorganizowanej grupy przestępczej, która handlowała m.in. w punkcie na ul. Stawowej. Przez kilka lat swojej działalności grupa sprzedała 480 tysięcy saszetek z dopalaczami. Wraz z rozbitą kilka lat wcześniej grupą Jankesa z ul. Oleśnickiej miała duży wpływ na rynek dopalaczy we Wrocławiu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska
Marcin Kruk
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

159

Gekon i Michalina zostali skazani za handel dopalaczami. Wraz z nimi wyrok usłyszało kilkunastu członków zorganizowanej grupy przestępczej, która handlowała m.in. w punkcie na ul. Stawowej. Przez kilka lat swojej działalności grupa sprzedała 480 tysięcy saszetek z dopalaczami. Wraz z rozbitą kilka lat wcześniej grupą Jankesa z ul. Oleśnickiej miała duży wpływ na rynek dopalaczy we Wrocławiu.

Wyrok w procesie grupy przestępczej handlującej dopalaczami zapadł w piątek, 16 lipca, przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu. Oskarżonych było kilkunastu członków grupy, którym prokuratura zarzucała handel substancjami odurzającymi potocznie nazywanymi dopalaczami. Przestępcza działalność prowadzona była głównie w punkcie na ul. Stawowej, ale sprzedaż odbywała się także na ulicach "z plecaka".

Michał W. ps. Michalina został skazany na karę 6 lat pozbawienia wolności i grzywnę 60 tys. zł. Drugi z szefów gangu, Łukasz W. ps. Gekon na 5 lat i 6 miesięcy i grzywnę 50 tys. zł. Sąd orzekł również przepadek korzyści majątkowej pochodzącej z przestępstwa - w przypadku obu mężczyzn po 7,2 mln zł.

"To te dwie osoby stały na czele tej grupy przestępczej i to one organizowały jej działalność: koordynowały, decydowały o cenach sprzedawanych substancji, a także sprawowały nadzór nad innymi członkami grupy, którzy znajdowali się w niżej w hierarchii" - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Łukasz Franckiewicz.

Pozostali członkowie gangu Michaliny i Gekona usłyszeli wyroki skazujące od 1 roku i 3 miesięcy więzienia do 3 lat, kary grzywny oraz przepadek zarobionych na przestępstwie pieniędzy.

Większość oskarżonych odpowiadała z art. 165, par. 1, pkt 2 Kodeksu karnego, który mówi o sprowadzaniu niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez produkcję lub wprowadzanie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji oraz z art. 258 Kodeksu karnego, który dotyczy udziału i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Kilku oskarżonych odpowiadało także za pranie pieniędzy.

Wyrok jest nieprawomocny.

"Jako prokurator i jako człowiek jestem zadowolony. Jako prokurator, bo sąd wszystkich uznał za winnych. Te kary są wyważone i dosyć surowe. Oczywiście, niższe niż te, które wnioskowałem, ale uważam, że są jak najbardziej sprawiedliwe. Kierujący grupą dostali: 6 lat i 5,5 roku, a żadna z osób nie ma warunkowo zawieszonej kary pozbawienia wolności. A jako człowiek jestem zadowolony, bo to domknięta klamra: nie ma Stawowej, nie ma Oleśnickiej i to jest chyba to najważniejsze" - komentował po ogłoszeniu wyroku prokurator Łukasz Kudyk z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej."

Grupa Łukasza W. i Michała W. działała od 2013 do 2018 r. Wprowadziła do obrotu 480 tysięcy saszetek dopalaczy, zarabiając na tym 14,4 mln zł. Obrońcy oskarżonych podkreślali, że w tamtym czasie same organy ścigania nie były zdecydowane, jak traktować handel dopalaczami. Podczas procesu oskarżeni twierdzili, że nie wiedzieli, iż robią coś zabronionego. Na saszetkach była informacja, że jest to środek do pochłaniania wilgoci z komputera - wskazywali oskarżeni - i ostrzeżenie, iż nie nadaje się on do spożycia.

"Była to pewnego rodzaju maskarada, w której wszystkie osoby w to zaangażowane uczestniczyły z pełną świadomością, że w takim właśnie teatrze uczestniczą" - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Łukasz Franckiewicz. - "Nikt na pewno nie wierzył w to, że istotnie sprzedawany jest środek do pochłaniania wilgoci z komputera. Jakże dużą dozą naiwności trzeba byłoby się wykazać, by uwierzyć, że osoby, które udawały się często w środku nocy, nagle kupowały ten środek, żeby osuszyć wnętrze komputera".

Sędzia uzasadniał, że gdyby oskarżeni nie wiedzieli, że handel dopalaczami jest zabroniony, nie próbowaliby pozbyć się tych środków podczas kolejnych kontroli policji i sanepidu np. spuszczając je do kanalizacji. Nie sprzedawaliby także tych środków jako preparaty do pochłaniania wilgoci z komputera, tylko oficjalnie nazywali je środkami odurzającymi.

Trudnością w procesie było to, że w czasie popełniania przestępstw przez oskarżonych ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii nie obejmowała dopalaczy. Nie znaczy to jednak, jak wyjaśniał sąd, że handel tymi substancjami nie był przestępstwem. Sąd wspomniał także opinię biegłych, którzy stwierdzili, że wprowadzanie do obrotu dopalaczy jest niebezpieczeństwem dla życia i zdrowia osób oraz zakłóca prawidłowe funkcjonowania organizmu.

Sędzia Łukasz Franckiewicz przypomniał wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w podobnej sprawie, w której oskarżonymi byli członkowie grupy Jankesa. Franckiewicz w ślad za orzeczeniem sądu administracyjnego wyjaśnił, że nie ma znaczenia, czy wytwarzanie i rozprowadzanie dopalaczy było zagrożone karą administracyjną wymierzaną przez sanepid, czy karą wynikającą przepisów kodeksu karnego.

"Istotne ma bowiem znacznie to, że w porządku prawnym obowiązywała norma, która zabraniała wytwarzania i wprowadzania do obrotu tych środków zastępczych, zwanych potocznie dopalaczami" - mówił sędzia Łukasz Franckiewicz.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-P
  • Pozytywne przeżycie

Dobry nastrój, miałem nadzieję na dobry, kolorowy trip. Wolny dom, brak obowiązków.

*Jakość tego 2C-P mogła nie być najlepsza. Mam zastrzeżenia co do jakości, w dodatku przechowywałem je jakieś 3 tygodnie w dosyć ciepłym miejscu.

Godziny rzecz jasna podane są w przybliżeniu. Godzina zero - 16:00.

+00:00: Wypijam 16mg 2C-P mieszając z Coca-Colą, żeby zagłuszyć okropny smak wódki i fenetylaminy.

+00:20: Zaczynają się mdłości i ból brzucha. Siadam przed komputerem i staram się nie zwracać na to uwagi.

+00:40: Substancja zaczyna działać. Zaczyna się robić dziwnie, bodyload zdaję się ustępować.

  • 2C-P
  • Marihuana
  • Tripraport

Impreza Psycho-Infinity z Aired, Greenboyem, Pokutnicą i kolegą, którego imienia nie znam. Byłem trochę zmęczony, ale o pozytywnym nastroju.

Trip raport z 2C-P.

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Świętowanie sukcesu, perspektywa ogromu pracy w niedalekiej przyszłości.

Ostatnio wrzuciłem swój raport tutaj 3 lata temu. Niesamowite jak ten czas szybko upyłnął.  A więc tym razem - trip po grzybkach. 

Rzecz działa się wczoraj po 25 nóżkach i kapeluszach łysiczki lancetowatej. Pełne spektrum efektów rozwinęło się nim wskazówka minutowa zdążyła zatoczyć koło. 

 

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Pozytywnie nastawiona, zmęczona po nocy. Wolne mieszkanie, 3 szalone przyjaciółki (J, M, T).

Trochę o tym skąd wziął się pomysł na zażycie tej substancji:

Jako nastolatka lubiłam eksperymentować ze wszytskim - alkohol, tytoń i leki. Lubiłam przedawkowywać leki, szukałam w internecie coraz ciekawszych efektów, aż natrafiłam na Antidol. Poczytałam dużo o kodeinie, a akurat miała przyjechać moja najlepsza przyjaciółka T. Świetna okazja jako że, obie szalone to postanowiłyśmy spróbować. 

I tu przechodzimy do zakupu preparatu:

randomness