Wsie drżą przed dilerami

Sołtysi nie kryją obaw i wskazują, ich zdaniem, miejsca częstych spotkań handlarzy narkotyków. Policja twierdzi, że taki problem we wsiach nie istnieje, bo nie miała żadnych zgłoszeń w tej sprawie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Polski
Magdalena Balicka

Komentarz [H]yperreala: 
Chłop jest cierpliwy, ale obawiamy się, że jeśli policja wciąż będzie ignorować doniesienia, to ani chybi - wcześniej czy później wezmą dilerów na widły...

Odsłony

603

Powiat chrzanowski. Sołtysi nie kryją obaw i wskazują, ich zdaniem, miejsca częstych spotkań handlarzy narkotyków. Policja twierdzi, że taki problem we wsiach nie istnieje, bo nie miała żadnych zgłoszeń w tej sprawie.

Największy problem jest w Płokach i Pile Kościeleckiej pod Trzebinią, ale także w Myślachowicach, Psarach czy Balinie. Wieczorami i nocami podjeżdżają tam samochody na obcych tablicach rejestracyjnych.

Chodzi o narkotyki?

Sołtysi obawiają się, że chodzi o handel narkotykami. Do rozprawienia się z tymi bandami potrzebują pomocy policji. Ta twierdzi, że problem z narkotykami poza centrum miast praktycznie nie istnieje.

- Statystycznie mamy tam bardzo mało zgłoszeń zatrzymań - przekonuje Jarosław Dwojak z chrzanowskiej komendy policji.

- Bzdura! - grzmi Stefan Adamczyk, sołtys Płok. Zarzeka się, że gnębi policję telefonami w tej sprawie bardzo często.

Oceń treść:

Average: 6.7 (3 votes)

Komentarze

patrykkutkiewicz

Problem narkonani w Polsce nie istnieje jest sztucznie rozdmuchany.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Substancja: 750mg bromowodorku dekstrometorfanu w tabletkach po 15mg

Wiek, waga: 19lat, 60kg

Exp: Benzydamina, DXM, THC (marihuana, haszysz), Etanol, nikotyna, kofeina

S&S: Magiczna polanka w lesie otoczona zewsząd drzewami, wnętrze fiata 126p, dom T

Towarzysze podróży: A (600mg), S (450mg), T (trzeźwy opiekun)

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo dobre samopoczucie, obcowanie ze wspaniałymi i zaufanymi ludźmi, otoczenie to piękna i zielona kraina w środku lasu nad jeziorem.

Opisane poniżej wydarzenia nie miały miejsca… przecież to zbyt piękne by było prawdziwe…

 

Żyłem wyjazdem od momentu, kiedy dowiedziałem się, że będę mógł się tam pojawić. Jednak przedostatnie dwa tygodnie to był istny mindfuck. Myślami byłem już na miejscu, wyobrażałem sobie okolice, ludzi i to co będziemy tam robić, jak będziemy wspólnie spędzać czas.

  • Bad trip
  • LSD-25

Samotna wyprawa.

Witam. To opowiadanie opisuje historię, która mogłaby się zdarzyć, ale zapewne jest tylko fikcją literacką;-)

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Zimowe popołudnie. Razem ze znajomym, w towarzystwie Kurwika mam skonsumować swojego pierwszego kwasa. Lekki niepokój.

To już ponad 3 lata od tego pamiętnego dnia w którym poznałem świat psychodeli. Opisuję je jeszcze raz, z punktu widzenia osoby, która już się zadomowiła w psychodelicznych wymiarach, również dlatego, że stary TR gdzieś zaginął. W związku z tym, że miało to miejsce, chronologia może być nieco zaburzona, ale to raczej mało istotna sprawa, gdy czas jest równie plastyczny co cała reszta rzeczywistości. :)

randomness