Wojewódzki załatwił medyczną marihuanę? Komorowski daje "zielone światło", my radzimy co dalej

Sprawa medycznej marihuany pojawia się w kampanii nie po raz pierwszy. Pytał o nią w swoim ostatnim programie przed wyborami Kuba Wojewódzki. A jego gość – Bronisław Komorowski powiedział wyraźnie: "Wydaje mi się, że nie ma z tym żadnego problemu, żeby zastosować także narkotyki w produkcji leków".

Sprawa medycznej marihuany pojawia się w kampanii nie po raz pierwszy. Pytał o nią w swoim ostatnim programie przed wyborami Kuba Wojewódzki. A jego gość – Bronisław Komorowski powiedział wyraźnie: "Wydaje mi się, że nie ma z tym żadnego problemu, żeby zastosować także narkotyki w produkcji leków". Jeśli powiedziało się "A",trzeba powiedzieć również "B".

Kuba Wojewódzki powiedział wyraźnie o tym, że Komorowski nie jest jego kandydatem. Zapowiedział, że mimo to zagłosuje na niego, aby "ktoś inny nie robił zamieszania". Zaznaczył jednocześnie coś bardzo ważnego:

To jest bardzo duży kredyt zaufania. Jeśli pan wygra, to od 25 maja będę się panu bacznie przyglądał.

Nie tylko Wojewódzki, dawny sąsiad Komorowskiego będzie się przyglądał jego działaniom - zrobią to przede wszystkim przeciwnicy obecnego prezydenta. Ale i ci, którzy nie są zadowoleni z obecnych rządów, a mimo wszystko dadzą Komorowskiemu kolejną szansę. Druga kadencja byłaby okazją na przyjrzenie się problemom, o których mówi się od lat, ale nikt nie ma odwagi się nad nimi pochylić. Taką właśnie sprawą jest legalizacja leczniczej marihuany. 


Zróbmy to w końcu

 
Przez ostatnie dni Bronisław Komorowski pokazuje inną twarz. Człowieka, który przebudził się ze snu w pałacu i zobaczył, że dysponuje całym szeregiem możliwości działania. Że nie jest wyłącznie strażnikiem żyrandola (który symbolicznie oddał Wojewódzkiemu). Liczę na to, że nie jest to jedynie chwyt na miarę słynnego spotu wyborczego "Do przyjaciół Rosjan".

Niezwykle cieszą mnie wczorajsze słowa Komorowskiego. Bo choć nie jest to konkretna deklaracja, to i tak więcej, niż zdołał z siebie wykrztusić jego kontrkandydat. Dla Prawa i Sprawiedliwości, marihuana pod każdą postacią to zło. Nawet (a może właśnie dlatego), jeśli prezes tego ugrupowania nie wie, czy marihuana jest z konopi. 

Andrzej Dołecki ze stowarzyszenia Wolne Konopie uważa, że słowa Komorowskiego przede wszystkim nie są krokiem do tyłu. – Prezydent nie odpowiedział jednoznacznie na pytanie. Ale na pewno jest to lepsze niż wypowiedź kontrkandydata, który powiedział, że konopia lecznicza nie leczy, tylko szkodzi. To był krok do tyłu – mówi Dołecki. 

Komorowski już wcześniej wypowiadał się na temat medycznej marihuany – w czasie AMA zorganizowanego przez naTemat. Tomasz Machała pytał prezydenta o głośną sprawę działacza Wolnych Konopi, który został zatrzymany za pomaganie chorym na raka olejem z konopi. Czy powinna być dopuszczalna prawnie? – Powinni się tym zajmować lekarze, nie politycy – stwierdził Komorowski. I wyjaśniał:

To, co może służyć pacjentom powinno być dopuszczone, ale pod nadzorem lekarza, a nie jakiegoś politycznie czy obyczajowo zaangażowanego znachora.

Stowarzyszenie Wolne Konopie zwracało się do kandydatów na prezydenta z pytaniem, o ich zdanie na temat prowadzonej w Polsce polityki narkotykowej. Wśród pytań, znalazły się dwa o marihuanę w celach leczniczych:

– Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nie ma podstaw do zakazu stosowania marihuany w celach leczniczych – czy będzie Pani/Pan wywierał/a presję na Parlament w celu wprowadzenia zmian w tym zakresie? 

– Czy Pani/Pana zdaniem w uzasadnionych przypadkach marihuana jako lek powinna być refundowana? Czytaj więcej

Na te pytania nie odpowiedział wówczas Andrzej Duda i Bronisław Komorowski. Wczorajsze słowa w programie Kuby Wojewódzkiego pozwalają jednak stwierdzić, że Bronisław Komorowski może być osobą, która zmieni coś w tej ważnej dla pacjentów kwestii. Jeśli jednak obecny prezydent chce działać, będzie musiał w nowej kadencji podjąć szereg, bardzo konkretnych działań. 

– Przede wszystkim, prezydent ma inicjatywę ustawodawczą. Sam mógłby wnieść projekt zmiany ustawy o przeciwdziałaniu narkomani. Po drugie, niedługo trafi do niego nowelizacja ustawy, której nie powinien podpisywać tylko skierować ją ponownie do Sejmu. Nowela ta zmienia definicję marihuany, według której za marihuanę będzie się uznawać każdą część konopi, choć substancje psychoaktywne zawiera tylko kwiatostan – mówi Andrzej Dołecki.

Zdaniem działacza, należałoby pójść w kierunku wykreślenia przetworów z konopi z tzw. grupy 4 N. – To otworzyłoby możliwość legalnego leczenia – mówi Dołecki. W załączniku do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, gdzie są wymienione wszystkie narkotyki, są one podzielone na grupy.

Marek Balicki:

 Jest grupa 1 N, w której substancje mogą być używane do leczenia - tam jest morfina - i 4 N – te, które mogą być używane tylko do badań. Marihuana jest w obu. Czyli ktoś popełnił błąd i umieścił ją w dwóch przeciwstawnych grupach.  Czytaj więcej

Byłaby to zmiana kosmetyczna, która przesunęłaby nas zdecydowanie do przodu. Dziś natomiast można interpretować ustawę dwojako - jednocześnie można i nie można leczyć. 

Dołecki wskazuje również kolejne kroki ustawodawcze, które należałoby podjąć. – Trzeba by doprecyzować, kto i w jakich okolicznościach jak i co mógłby wykorzystywać w procesie leczniczym. Dopiero ten krok zrównałby nas z krajami europy zachodniej, o czym mówił Wojewódzki w swoim programie – zauważa mój rozmówca.

Andrzej Dołecki (Wolne Konopie):

Rozumiem, ze prezydent nie chce robić kontrowersyjnych kroków i być postrzeganym jako przedstawiciel "narkośrodowiska". Choć mówi, że jest prezydentem wszystkich Polaków - takich też. Ale amnestia dla osób skazanych również byłaby krokiem, który może zrobić w obrębie swojego gabinetu. To byłby krok milowy, bo w Polsce dalej mamy osoby, które odsiadują wyroki za rzeczy, które w innych krajach Europy nie kwalifikowałyby się nawet na mandat.  Czytaj więcej

Wojewódzki załatwił?
Niemal każdego dnia piszą do mnie ludzie z prośbą o pomoc w dotarciu do oleju z konopi RSO, o czym pisałem już w naTemat. – Bardzo proszę, wręcz błagam o informację gdzie mogę zakupić lek. Jestem w stanie polecieć na koniec świata by go zdobyć – napisała pani Magda, która szuka pomocy dla mamy chorującej na raka piersi. Podobnych maili dostałem już kilkadziesiąt, po artykule o oleju z konopi – niedostępnym w Polsce.

Niech Andrzej Duda pokaże, że również jest wrażliwy na problemy osób, które nie są dziś leczone marihuaną, a mogłyby, gdyby mieszkały za granicą. Że nie boi się przypięcia niesprawiedliwej łatki "zwolennika narkotyków" i rozumie, że rezygnacja z części metod leczenia w imię przekonań, to zaścianek. Jeśli ma w tej kwestii coś więcej do zaoferowania, może to ujawnić do piątku.

Andrzej Dołecki podkreśla, że nie rozmawiamy o propozycjach z kosmosu, ani o żadnej rewolucji. – To są rzeczy, na które Polska czeka od lat. Nikt z rządzących nie ma na tyle "jaj", aby wyjść poza stworzoną przez polityków narkofobię. Nie wiedzą, jak się z tego wycofać – mówi działacz, który przekonuje że z tej sytuacji da się wyjść z twarzą.

Nie oszukujmy się. Wbrew temu, co prowadzący powiedział pół żartem, wcale nie załatwił legalizacji leczniczej marihuany. Ale są tacy, którzy mogą to zrobić. Na nich będziemy głosować w niedzielnych wyborach. I jak zaznaczył Wojewódzki, będziemy przyglądać się działaniom zwycięzcy. 

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Acodin zażywałem w życiu kilkanaście razy i nigdy nie przekroczyłem ilości 35 tabletek (1 opakowanie = 30 tabletek). Nigdy nie zjadałem także mniej niż 25 tabletek. Za każdym razem bania wchodziła w bardzo różnych odstępach czasu, od 40 minut do nawet 3 godzin. Także ich moc bywała różna, pomimo identycznej ilości zjadanych tabletek. Do dziś nie wiem od czego to zależy. Kilka pierwszych razów spędziłem na badaniu efektów podczas życiowych czynności. Śmiesznie się po tym chodziło, inaczej się mówiło, a wszystko było zadziwiające albo dziwne, odrealnione.

  • AM-2201
  • Bad trip
  • Odrzucone TR

Jechałam z X , on to pali nałogowo i spytał się czy palę z nim, ja na to że czemu nie i że tak chcę , a on że maks 2 buchy a ja pomyślałam że co to 2 buchy , tak więc ... miejsce: miasto, przystanek, dużo ludzi

Zaczynamy ...

Jako, że X skręcił jointa i rozpalił, byłam już mega podjarana i chciałam zobaczyć jak to będzie ... biorę 1 bucha słabego i zaraz drugiego. Czuję, że coś dzieje się w środku mnie patrzę na X i widzę jak pali a zaraz podaje mi ..  pomyślałam skoro daje czemu nie... wzięłam kolejne 2 i tutaj już poczułam coś nie tak ... próbowałam odwrócić uwagę od mojego stanu i skapiałam uwage na wszystkim dookoła.. X dopalił i ruszyliśmy (wszystko działo się na przystanku). 

  • Katastrofa
  • MDMA (Ecstasy)

Świeżo po pracy na 2 zmianie, dobrze nastawiony na substancję i cały wieczór u znajomych

Cześć!

Jestem tutaj nowy i od razu wlecę z grubej rury hahah.

Opis tripa będzie dosyć krótki, bardziej chodzi mi o odpowiedź z waszej strony na jego końcu. :)

Kilka tygodni temu pierwszy raz zażyłem ectasy początkowo pigułkę 120mg i po jakiś 40minutach drugą, taką samą, faza była na maxa przyjemna, pierwszy raz miałem taki "zastrzyk" serotoniny no i nie miałem żadnych efektów ubocznych, tylko delikatnie latała mi szczęka(mam 20lat, ponad 180cm wzrostu i około 75kg) (wcześniej miałem do czynienia tylko z thc i grzybami)

  • 1P-LSD
  • Przeżycie mistyczne

Zaraz po pracy, na dworze chłodno aczkolwiek przejaśniło się. Słońce coraz niżej nad horyzontem. W domu spokój, nikogo nie ma, czysto i świeżo. Humor bardzo dobry, ponieważ wiem co mnie czeka

15:00 wyjście z pracy, szybko złapać tramwaj i kierować się prosto do domu. Plan oczywiścię się udało i już o godzinie 15:40 równo wziałem wszystkie blottery. Powrót do domu, włączam kompa, biore plecak lece do sklepu. 16:10 wychodzę ze sklepu i odczuwam pierwsze efekty - lekko skrzywiony humor, zmienia się postrzeganie przestrzeni, "spięcie" na karku oraz ogólna zmiana myślenia. Zaskoczyło mnie tak szybkie działanie, ale to zapewne przez dawkę, którą brałem. Blottery pogryzłem i zjadłem.

randomness