Przedwojenni kasiarze ścierali sobie pumeksem opuszki palców, aby mieć lepsze czucie i łatwiej otwierać sejfy. Dziś wystarczyłby im trzygodzinny seans z niewielkim urządzeniem i jedna tabletka
Czy można sterować ludzkim zachowaniem? Czy potrafimy zmusić mózg, aby na nasze żądanie zmieniał swoją strukturę i umożliwiał na przykład szybsze uczenie się? Tak - uważa Hubert R. Dinse z Ruhr-University. Ludzie zawsze dążyli do rozwijania zdolności mózgu do nauki - dodaje. Wydaje się, że wie, co mówi, ponieważ kierowany przez niemieckiego naukowca zespół opracował właśnie nową metodę stymulacji układu nerwowego, dzięki której jego możliwości uległy zadziwiającej poprawie.
Dotknij mnie
Dotyk to jeden z najważniejszych zmysłów, w jakie na drodze ewolucji wyposażyła nas natura. Umożliwia pianistom grę na fortepianie, chirurgom przeprowadzanie operacji, a wszystkim nam choćby pełne przeżywanie miłosnych uniesień. Podczas tysięcy wykonywanych każdego dnia czynności umieszczone na naszej skórze receptory ślą do mózgu informacje o otaczającym nas świecie.
Najważniejszymi z nich są bez wątpienia te znajdujące się na dłoniach i palcach. Jednak u niektórych ludzi czy to z powodu podeszłego wieku, czy np. na wskutek przebytego udaru zdolność do odczuwania dotyku ulega znacznemu osłabieniu. Inni są z kolei zmuszeni do częstszego i bardziej intensywnego korzystania z tego zmysłu. Na przykład osoby niewidome korzystają ze słuchu, mowy i właśnie dotyku jako najważniejszych środków na poznawanie i komunikowanie się z otoczeniem. Lekarze uważają, że część z nich nie potrafi nauczyć się języka Braille\'a dlatego, że nie ma dostatecznie rozwiniętego zmysłu dotyku. Nie mogliśmy im pomóc. Aż do teraz.
Paluszek, szpilki i dysk
W ludzkiej korze mózgowej znajdują się specyficzne regiony zwane mapami ciała. Niektóre są odpowiedzialne za ruch oraz czucie. Poprzez rozłączanie i ponowne łączenie włókien nerwowych nasz mózg potrafi zmieniać swoje mapy. W ten sposób uczymy się i przystosowujemy do nowych sytuacji. Naukowcy od lat szukają sposobów oddziaływania na mapy w mózgu, co dałoby im możliwość sterowania ludzkim zachowaniem i postrzeganiem świata. Na razie skupili się na fragmencie kory odpowiedzialnej za czucie, a konkretnie na mapie sterującej wrażliwością opuszki palca wskazującego na dotyk. Sposób badania takiej wrażliwości jest dość prosty. W niewielkiej odległości od siebie przystawia się do skóry dwie szpilki. Następnie stopniowo zaczynamy zmniejszać oddzielający je dystans, aż do momentu, gdy badana osoba nie jest w stanie rozróżnić, czy kłujemy ją jedną szpilką, czy dwiema.
Podczas eksperymentu opisanego na łamach najnowszego "Science" grupie osób najpierw zmierzono ich naturalną wrażliwość na dotyk. Następnie przez trzy godziny opuszka prawego palca była bombardowana impulsami przekazywanymi przez dysk (patrz zdjęcie) o średnicy 8 mm. Okazało się, że wrażliwość na dotyk poddanych takiej stymulacji osób uległa znacznej poprawie. Dzięki przyłożonym do głowy elektrodom udało się również udowodnić, że mapa kory mózgowej odpowiedzialna za czucie dotyku na palcu uległa poszerzeniu i przebudowaniu. Zdaniem naukowców było to możliwe dzięki zwiększeniu liczby neuronów biorących udział w przetwarzaniu impulsów otrzymywanych z płytki. Uczestnicy eksperymentu lepiej odczuwali dotyk jeszcze przez następne 24 godziny.
Jedno małe, ale...
Naukowcy zaczęli się teraz zastanawiać, czy istnieją inne sposoby np. farmakologicznego oddziaływania na zmysł dotyku. Bardzo szybko udało się odkryć, że memantyna - jeden z leków stosowanych m.in. w chorobie Alzheimera - całkowicie znosi działanie stymulacji. Środek ten blokuje tzw. receptor NMDA, który bierze udział w przekazywaniu impulsów między komórkami nerwowymi i pomaga w tworzeniu nowych połączeń pomiędzy neuronami. Skoro można farmakologicznie zmniejszyć wrażliwość na dotyk, to pewnie można ją również podwyższyć - pomyśleli badacze. Mieli rację. Jedna z badanych przez nich substancji aż dwukrotnie wzmacniała efekt, jaki na dotyk wywierała stymulacja. Problem w tym, że substancją ową okazała się amfetamina - groźny i szybko uzależniający narkotyk. Trudno sobie raczej wyobrazić, by ktokolwiek zaczął ją stosować w leczeniu zaburzeń odczuwania dotyku. Jednak jak zapewnia Hubert Dinse, to dopiero wstęp do badań nad tajemnicami naszego mózgu i początek ery, w której będziemy potrafili na niego oddziaływać.
Komentarze