We Francji pijany, w UK – lekko wstawiony. Limity spożycia alkoholu to nie kwestia zdrowotna

Ile alkoholu można spożywać bez szkody dla zdrowia? Lampkę tygodniowo czy dziennie? Okazuje się, że jednoznaczna odpowiedź na to pytanie wcale nie jest łatwa i zależy głównie od… miejsca zamieszkania.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Polish Express

Odsłony

283

Ile alkoholu można spożywać bez szkody dla zdrowia? Lampkę tygodniowo czy dziennie? Okazuje się, że jednoznaczna odpowiedź na to pytanie wcale nie jest łatwa i zależy głównie od… miejsca zamieszkania.

Przykładowo w USA bezpieczny dzienny limit spożycia to równowartość trzech drinków, czyli 42 g alkoholu w przypadku kobiet i 56 g w przypadku mężczyzn. Dla odmiany, w Szwecji taka dawka uznawana jest za niemal zagrażającą zdrowiu. Tamtejsze władze rekomendują spożycie nie przekraczające odpowiednio 10 i 20 g alkoholu dziennie. Istotne różnice można zauważyć również w wielkości serwowanych drinków. W UK i na przykład na Islandii przeciętny barman poda nam szklankę zawierającą 8 g alkoholu, co z pewnością wywoła wyraz zdziwienia na twarzy Austriaka, przyzwyczajonego do 20-gramowych drinków.

Spożywanie alkoholu jest w dużej mierze zależne od kultury. W Hiszpanii na przykład nie ma nic dziwnego w tym, że w przerwie na lunch wypijemy piwo, a po posiłku obok filiżanki espresso pojawi się kieliszek brandy. Powszechna akceptacja i społeczne zaufanie sprawia, że Hiszpanie nie traktują spożycia alkoholu w kategoriach problemu.

Podobnie jest w innych krajach śródziemnomorskich. Francuzi nie wyobrażają sobie posiłku bez wina. Na proszonych kolacjach podaje się zwyczajowo aperitif, trzy lampki wina – po jednej do każdego dania, oraz kieliszek alkoholu do kawy. Wszystko jednak w umiarkowanych ilościach.

Włosi, również znani ze swojego zamiłowania so wina, zawsze łączą alkohol z jedzeniem. Zawsze kiedy na stole pojawia się talerz parującej pasty, stanie na nim również karafka wina. Zasada ta działa również w drugą stronę – do zamawianego w barze drinka zawsze dostaniemy dodatkową „przegryzkę” – czipsy lub orzeszki, albo dostęp do bezpłatnego bufetu.

Oceń treść:

Average: 5 (2 votes)

Komentarze

Jeszcze jak. (niezweryfikowany)

A Polacy... Polacy lubią schlać mordy. :D Haha. Nie generalizując, oczywiście. :P
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E

Wiek: 20lat

Dawka: ~5mg dożylnie (roztwór alkoholowy) na 60kg masy ciała.

Doświadczenie: etanol, tytoń (fajki i tabaka), herbata, yerba, kawa, konopie, dekstrometorfan, LSD, ecstasy.

S&S: Las, w wystarczającej odległości od cywilizacji, towarzystwo w postaci zaufanego przyjaciela i jego dziewczyny (będę pisał przyjaciółka), całkiem ładna pogoda. Pierwszy raz z 2c-e i pierwszy raz dożylnie -- adrenalinka. :)

  • Szałwia Wieszcza

Salvia divinorum – suszone liście – Pierwszy raz


Doświadczenie ogółem – mj,LSD, amfa, psylo, etanol(zaawansowany)


Sprzęt : własnej roboty faja wodna bez rurki – pionowa , palnik na propan-butan z butlą (do lutowania rur)

  • Benzydamina

nazwa substancji : benzydamina


poziom doświadczenia : pierwszy raz


dawka, metoda zażycia : 1 gram ; doustnie


"set & setting" : dom, pod wieczor


efekty : haluny, smugi swiatla


czy dane doświadczenie... : inaczej patrze na srodki do plukania pochwy ;>

  • Bad trip
  • Benzydamina

Swój pokój, nastawienie neutralne, postanowiłem dać szansę tej substancji po przeczytaniu i usłyszeniu wielu zarówno pozytywnych jak i negatywnych opinii. Człowiek uczy się na błędach.

Była sobota - dzień wolny od pracy i uczelni, moja dziewczyna wyjechała do swojego rodzinnego miasta na weekend, ze znajomymi postanowiłem się nie umawiać. O benzydaminie usłyszałem już dawno, kilku moich kumpli jest nią zachwyconych, co miało poniekąd wpływ na chęć spróbowania jej. Zakupiłem opakowanie saszetek (10 sztuk) Tantum Rosa, z czego 3 poddałem ekstrakcji. Reszta po tripie wylądowała w koszu.