Kochać! Żyć! Kochać!
czyli kolejny LSD trip-report, o który prosiliście ;)
Zażyte substancje: 4 browary, 1 drops (wisienka) i oczywiście
1 papier (Campbells)
Miejsce: domek letniskowy kolegi
Czas: overnight
Para kurierów przemycała przez polsko-ukraińską granicę leki, z których wytwarzano później narkotyki. Zatrzymanym grozi od 8 do 12 lat pozbawienia wolności.
Para kurierów przemycała przez polsko-ukraińską granicę leki, z których wytwarzano później narkotyki. Zatrzymanym grozi od 8 do 12 lat pozbawienia wolności.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o zlikwidowaniu w Równem na Wołyniu szajki przemytników psychotropów.
Szefem szajki był mieszkaniec Równego, dla którego pracowało małżeństwo przemytników. Para wyjeżdżała do Unii Europejskiej, gdzie nabywała tabletki z zawartością pseudoefedryny i przemycała je na Ukrainę. Szef grupy przekazywał towar innym osobom, które produkowały z tabletek metaamfetaminę.
Kobieta-kurier została zatrzymana przez Ukraińców na przejściu granicznym Jagodzin-Dorohusk. Miała przy sobie 5,6 tysiąca tabletek. W tym samym czasie w Równem aresztowano jej męża i szefa grupy. Znaleziono przy nich kolejne 3 tys. tabletek. Czarnorynkową wartość zabezpieczonych preparatów oceniono na ponad 800 tysięcy hrywien.
Wszyscy zatrzymani znajdują się obecnie w areszcie. Grozi im od 8 do 12 lat pozbawienia wolności.
Kochać! Żyć! Kochać!
czyli kolejny LSD trip-report, o który prosiliście ;)
Zażyte substancje: 4 browary, 1 drops (wisienka) i oczywiście
1 papier (Campbells)
Miejsce: domek letniskowy kolegi
Czas: overnight
Pozytywne nastawienie, dom z ogrodem
Spotkaliśmy się chwilę przed 14-tą u kolegi w domu z ogrodem, nastawienie pozytywne i duża doza ekscytacji. To w końcu dziś ten dzień, kiedy przeżyjemy naszą wspólną podróż na LSD. Była ona planowana z 2 tyg. wyprzedzeniem. Dawka, na którą się zdecydowaliśmy to 200ug Baby na Rowerze. Jeśli chodzi o wiek i doświadczenie, to wszyscy powyżej 20 lat, jeden kolega zerowe doświadczenie, pozostała trójka wraz ze mną kilka razy brała psychodeliki. Waga kolegów bardzo zróżnicowana.
T: 14:00
wcześniejszy powrót ze szkoły, wolna chata, chęć odcięcia się od wszechobecnych problemów, dobry, luźny mood.
Raport pisany po fakcie. Musiałam ochłonąć, aby móc opisać moje wrażenia jak najdokładniej. Miłej lektury kochani.
Gdybym zapytała się kogoś z was czy robię dobrze, sięgając po opio, mając zerowe doświadczenie z substancjami odurzającymi, powiedzielibyście, że nie warto, że to nieprzemyślane, że nie wygrzebie się z tego. I pewnie będziecie mieć rację. Niemniej czytając Neurogroove na przemian z Hyperrealem, jestem wdzięczna za wszystko, co udostępniacie, by — poniekąd — edukować następnych. Słowem wstępu, dziękuję.
Piątek
Set: pozytwny, chęć wyluzowania się, dowiedzenia się czegoś o sobie Setting: ludzie, których dobrze znam (z wyjątkiem ostatniej "próby"), moje mieszkanie
Więc...w tej notatce opiszę moją przygodę z mj, która miała miejsce wczoraj i dzisiaj (18,19.04). Jakiś czas temu kupiłem zielsko, dobrej jakośći za 50zł :). Chowałem to w domu, czekając z niecierpliwością, aż zapalę z dziewczyną :). Setting - mój pokój w domu, set - pozytywny, bez problemów w głowie. Nabiłem lufki w czwartek (18.04) elegancko, o dziwo sobie bezproblemowo poradziłem. Dziewczyna w czwartek trochę się spóźniła, ale to bez znaczenia ;). Pogadaliśmy trochę, w tle jakaś playlista na Spotify, już nie pamiętam jaka, bez znaczenia.