USA: 30% programistów używa marihuany podczas pracy

Ponad jedna trzecia programistów twierdzi, że używała marihuany podczas pracy, a wielu z nich stwierdza, że wzmacnia ona kreatywność i wprowadza ich w „stan programowania”, wskazuje nowe badanie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

59

Ponad jedna trzecia programistów twierdzi, że używała marihuany podczas pracy, a wielu z nich stwierdza, że wzmacnia ona kreatywność i wprowadza ich w „stan programowania”, wskazuje nowe badanie.

Naukowcy z University of Michigan powiedzieli, że programiści częściej używali marihuany w pracy, więc postanowili przeprowadzić „pierwszą ankietę na dużą skalę” na ten temat, prosząc 803 programistów, aby szczegółowo opisali, w jaki sposób marihuana oddziałuje na ich pracę.

Główną motywacją do przeprowadzenia badania był fakt, że polityka dotycząca testów narkotykowych pozostaje powszechna w sektorze programowania, co może przyczyniać się do „braków zatrudnienia w niektórych zawodach”.

Tak jest nawet na szczeblu federalnym, zauważają autorzy badania, powołując się na komentarze byłego dyrektora FBI Jamesa Comeya, który powiedział w 2014 roku, że jest zainteresowany rozluźnieniem polityki narkotykowej w odniesieniu do zatrudniania, ponieważ niektórzy potencjalni agenci FBI regularnie używają marihuany.

„Ten zakaz używania konopi indyjskich przyczynił się do szeroko zgłaszanego niedoboru pracowników na niektórych stanowiskach programistycznych rządu USA” – mówi badanie.

35% uczestników używało marihuany w trakcie programowania

W sumie 35 procent uczestników ankiety stwierdziło, że „spróbowało marihuany podczas programowania lub wykonywania innego zadania związanego z inżynierią oprogramowania”. Siedemdziesiąt trzy procent tej grupy stwierdziło, że spożywało marihuanę podczas pracy w ciągu ostatniego roku.

Badanie zatytułowane „Hashing It Out: An Survey of Programrs’ Cannabis Use, Perception and Motivation” opublikowane w ubiegłym miesiącu w Cornell University’s arXiv – dotyczyło również częstotliwości używania marihuany przez tych, którzy stwierdzili, że używają marihuany podczas programowania. Pięćdziesiąt trzy procent stwierdziło, że spożywało marihuanę podczas programowania co najmniej 12 razy, 27 procent stwierdziło, że używało jej co najmniej dwa razy w tygodniu, a cztery procent stwierdziło, że używa jej podczas pracy prawie codziennie.

Dlaczego programiści używają konopi?

Autorzy badania chcieli lepiej zrozumieć, dlaczego programiści decydują się na używanie marihuany podczas pracy. Odkryli, że najczęstszymi zadaniami, do których ludzie używali marihuany, były burze mózgów, prototypowanie, kodowanie i testowanie.

„Ogólnie rzecz biorąc, odkryliśmy, że programiści częściej zgłaszali motywację do zadowolenia lub poprawy programowania niż motywację do dobrego samopoczucia: najczęstszymi powodami były „uczynienie zadań związanych z programowaniem przyjemniejszymi” (61%) i „myślenie o bardziej kreatywnych rozwiązaniach programistycznych”. (53%)” wynika z badania.

„W rzeczywistości wszystkie powody usprawnienia programowania zostały wybrane przez co najmniej 30% respondentów. Z drugiej strony, ogólne powody związane z dobrym samopoczuciem (takie jak łagodzenie bólu i lęku) zostały podane przez mniej niż 30% respondentów. Tak więc, chociaż dobre samopoczucie motywuje do używania marihuany podczas programowania, nie jest to najczęstsza motywacja”.

Badanie wykazało, że chociaż wśród programistów obserwuje się znaczne rozpowszechnienie konsumpcji konopi, nawet większość tych, którzy nie używają marihuany, popiera reformę prawa związanego z konopiami.

„91 procent naszych uczestników twierdzi, że używanie marihuany powinno być legalne zarówno w celach rekreacyjnych, jak i leczniczych w porównaniu z 60 procentami ogólnej populacji Stanów Zjednoczonych w 2021 roku” – napisali autorzy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, miałem głód psychodelicznych doświadczeń, bo minęło już kilka miesięcy od ostatniego "konkretnego" tripu. Nastrój bardzo lekki, ogólna wesołość i świadomość bycia w dobrym towarzystwie, brak poważniejszych obaw, może trochę lekkomyślne podejście. Przyjęcie głównej substancji krótko po północy w noc sylwestrową, podczas imprezy połączonej z mini-koncertem w domu znajomych. Wszystko odbywało się w jednym z dużych polskich miast. NBOMe brałem sam, wcześniej spaliłem kilka jointów z innymi ludźmi i wypiłem dwa piwa w ciągu ok. 3 godzin. Podczas tripa spaliłem kolejne kilka jointów.

Postanowiłem, że ta noc będzie wspaniała. Po prostu nie mogło być inaczej. Ostateczny plan spędzenia sylwestra ukształtował się w mojej głowie dość późno. Wiedziałem, że na pewno zafunduję sobie jakąś psychodeliczną podróż, problemem był tylko dobór środków i okoliczności. W weekend poprzedzający koniec roku zostałem zaproszony na imprezę w domu kolegi. Muzyka na żywo, dobrzy znajomi - uznałem, że to jest to!

  • MDMA (Ecstasy)
  • Retrospekcja

Luzik i czilerka, sobotni wieczór i spontaniczny telefon od znajomego, czy może nie chce się kopnąć na granie na instrumentach/posiedzenie przy muzyce.

Siemano!

Chciałbym się ze wszystkimi zainteresowanymi podzielić moimi przemyśleniami na temat słynnej "emki" - z perspektywy 3 lat po pierwszym i 2 lat po ostatnim razie z tym specyfikiem. Chciałbym nadmienić, iż może to przypominać strumień świadomości - czasami może być chaotycznie, ale to dlatego, że idzie "prosto z serca".

 

  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Pogoda: Pierwszy naprawdę słoneczny i ciepły dzień roku Miejsce: środek lasu Nastawienie: raczej dobre, niewielki stres spowodowany oczekiwaniami i podnieceniem Ludzie: z przyjacielem

Prolog

Z G. Spotykam się wieczorem nad rzeką. Odpalamy jointa aby lepiej nam się planowało jutrzejszy wyjazd.

- Las? – pyta G.

Od dłuższego czasu obiecaliśmy sobie hometa w lesie. W sumie to ja zawsze na to naciskałem bo obawiam się psychodelików w mieście. Miasto jest królestwem paranoi, hałas, smród, zamknięci, smutni ludzie – samo w sobie jest złym set and settings. Co innego las – natura, miliony bodźców, miliony kolorów.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Set: nastawienie jak zwykle pozytywne mimo trzech bad tripów jakie miałem w swojej 3 letniej karierze, Setting: wieczór i noc z 28.09 na 29.09 tego roku. Dodatkowo: komp (net a później gierki w tym FarCry, który zakupiłem w Empiku z pomarańczowej kolekcji klasyki :) opłacało się kupić, a nie ściągać jak zawsze, bo przynajmniej to pewne jest, a i tak to pierwsza i NIE ostatnia gra jaką kupiłem w tym roku ;]) oraz film

Witam wszystkich. Chciałbym opisać wszystko z jak największą liczbą szczegołów, które zapamiętałem z wczorajszego tripu oraz trochę czasu przed rozpoczęciem tripowania, żeby przybliżyć Wam moje nastawienie i przygotowanie wszystkiego (czyli Set and Setting). Znaczenie słów "Acodin zażył mnie" w tytule wyjaśnię przy opisywaniu tripu na 900mg.

 

randomness