uczestnicy: Ja, Z - moja dziewczyna i R - nasz ziomek
Ampułki z ich zawartością schowane były m.in. w legowisku psa, pluszowym misiu oraz doniczce. Podejrzana o kradzież trafiła do policyjnego aresztu, a teraz o jej dalszym losie zdecyduje sąd.
Policjanci z Wrocławia w związku z informacją o kradzieży morfiny z jednej placówek medycznych w wyniku podjętych działań ustalili podejrzaną w tej sprawie kobietę. W wyniku przeszukania jej mieszkania zabezpieczono utracone leki. Ampułki z ich zawartością schowane były m.in. w legowisku psa, pluszowym misiu oraz doniczce. Podejrzana o kradzież trafiła do policyjnego aresztu, a teraz o jej dalszym losie zdecyduje sąd.
Zdarzenie miało miejsce w jednej z placówek zdrowia na terenie dzielnicy Psie Pole. Jak ustalili policjanci pracujący nad tą sprawą, kobieta - była pracownica placówki - by nie zostać rozpoznaną, zaparkowała swój samochód w oddali i do budynku placówki podeszła pieszo. Upewniła się, że personel jej nie zauważył i mając wiedzę, gdzie znajduje się klucz do sejfu z morfiną, zabrała go,a następnie ukradła 140 ampułek medykamentu. Budynek opuściła tylnym wyjściem, a jadąc do domu pozbyła się opakowań.
Skuteczne policyjne działania operacyjne pozwoliły na ustalenie osoby podejrzanej o ten czyn. Jej zatrzymanie nastąpiło w miejscu zamieszkania kilka dni po zdarzeniu. Gdy funkcjonariusze pionu kryminalnego komisariatu Wrocław - Psie Pole weszli do mieszkania kobiety, nie kryła zdziwienia. Zaskoczona oświadczyła, że ampułek z morfiną nie posiada. Mimo to policjanci przystąpili do sprawdzenia jej miejsca zamieszkania. Widząc co się dzieje, kobieta po chwili wyciągnęła z szafy folię, w którą zawinięte było kilkanaście sztuk leku. Jednocześnie poinformowała funkcjonariuszy, że więcej nie posiada. Policjanci jednak kontynuowali sprawdzanie mieszkania, w wyniku czego znaleźli ampułki z morfiną. Schowane były m.in. w legowisku psa i pluszowym misiu oraz doniczce. Ujawniono też inne leki morfinopochodne.
O dalszym losie podejrzanej zdecyduje teraz sąd. Za kradzież z włamaniem grozić jej może kara do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast za samo bezprawne posiadanie środków odurzających kara ta może wynieść do lat 3.
moja dziewczyna i trzezwy kolega ktory przyjechal po jakims czasie / lokalne torfowiska, pozniej dom, miekki koc + picie i zarcie
uczestnicy: Ja, Z - moja dziewczyna i R - nasz ziomek
Postanowilem, ze wreszcie podziele się swoim doswiadczeniem z
dekstrometorfanem. Pierwszy raz był dla mnie absolutnym szokiem, gdyz po pochlonieciu
paczki acodinu (450mg) w ciagu godzinki rzucilo mna o sciane, podloge, kibel (male
rzyganko), a nastepnie o lozko i tam zostalem przez kolejne godziny. Po
miesiacach poszukiwan, odnalazlem wresczie srodek, który przenosi w inny wymiar.
Pierwszy raz brałem dxm, pierwszy raz miksowałem, nie wiedziałem jak to będzie smakować, zrelaksowany czekałem na efekty w czterech ścianach.
13 dni temu, brałem 540mg kodeiny, dlatego tolerancja, podczas tego miksu, jest nadal jest dość duża.
21:20 - dxm wszystkie tabsy naraz, z napojem. - 20 sztuk.
21:30 - tabletki z kodeiną wypijam w kilka minut z napojem. - 36 sztuk.
21:42 - zaczyna działać dxm i chyba kodeina, czuję charakterystyczną „zmułę” i ciężar ciała.
21:43 - ciężkość ciała (torsu) przekłada się na dół oraz na ramiona, na końcu na głowę.
21:46 - lekki ból w brzuchu, jeszcze cięższa głowa i powieki.
Rozmaity.
Z dniem 8 czerwca z rynku polskiego odeszła wspaniała substancja o nazwie JWH-210.
Jej aktywność była o około 82 razy większa od aktywności THC. Działanie pozbawione większości efektów psychodelicznych, które występują przy paleniu marihuany. Działanie pobudzające, bliżej sativi niż indica. Energetyzująca, powodująca dużą euforię. Krótko mówiąc substancja genialna na imprezkę/koncert czy domówkę. Piszę ten raport, aby pożegnać raz na zawsze ten RC, z którym tak mocno się zżyłem.