Tym odurzają się gimnazjaliści. Lek zamawiają przez internet

Czyli o pladze uzależnień od Cirrusa.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wiadomości WP
Magda Kazikiewicz

Odsłony

2323

Leki, do których dostęp został mocno ograniczony z powodu działania narkotycznego, można bez problemu kupić przez internet. Dotarliśmy do strony internetowej, za pośrednictwem której można nabyć nie tylko nielegalne sterydy, ale także w nieograniczonych ilościach Cirrus, czyli lek na alergię. Jego sprzedaż jest ściśle kontrolowana i w aptece można kupić tylko jedno opakowanie. Ze względu na właściwości narkotyczne, środek ten jest bardzo popularny wśród młodych ludzi.

Cirrus jest bardzo popularny wśród gimnazjalistów. – Jedno opakowanie to za mało, ale jeśli masz dostęp do większych ilości, to zapewniasz sobie wrażenia jak amfetaminie – mówi nam Franek, uczeń warszawskiego gimnazjum. Wszystko za sprawą jednego ze składników leku, czuli pseudoefedryny. Przyjęcie większej dawki niż zalecana wywołuje omamy, nadwrażliwość, pobudzenie i zaburzenia snu.

Gimnazjalista pokazał nam stronę internetową, za pośrednictwem której można zamówić lek. Celowo nie podajemy jej nazwy. Portal prowadzi sprzedaż wysyłkową m.in. nielegalnych sterydów. Można tam też kupić Cirrus. Za jedno opakowanie (14 tabletek) trzeba zapłacić 35 zł plus koszty przesyłki (10 zł). Kurier dostarcza paczkę pod wskazany adres.

W związku z tym, że w Polsce duża część osób trafiających na odwyk, była uzależniona od leków typu Cirrus, od 2017 r. obowiązują przepisy, które znacznie ograniczają do nich dostęp. Można je kupić tylko w jednym małym opakowaniu. Większe ilości są dostępne tylko na receptę. Przedawkowanie leku Cirrus może wywołać psychozę, zapaść, śpiączkę i niewydolność oddechową. Objawy te mogą doprowadzić do śmierci.

- Obowiązuje też zakaz ich sprzedaży osobom niepełnoletnim, co w naturalny sposób zmniejszyło zainteresowanie wśród nieletnich zakupem tych preparatów w placówkach stacjonarnych. Co więcej, leków zawierających powyższe substancje nie można legalnie sprzedawać przez Internet. Jeżeli ktoś prowadzi taką sprzedaż, narusza prawo. Tego rodzaju przypadki bada inspekcja farmaceutyczna oraz śledczy – mówi Wirtualnej Polsce Tomasz Leleno z Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Forsując nowe przepisy, które ograniczyły dostęp do leków, Ministerstwo Zdrowia tłumaczyło, że chodzi też o to, by utrudnić wytwarzanie z nich narkotyków. "Na rynku występuje zjawisko zaopatrywania się w leki, które zawierają pseudoefedrynę, w ilościach hurtowych. Następnie są one pozamedycznie wykorzystywane jako prekursory lub substancje psychoaktywne. Nowelizacja ustawy ma przeciwdziałać temu procederowi" – tłumaczył resort zdrowia.

Przepisy można jednak łatwo ominąć, czego dowodem jest opisana przez nas strona internetowa. Także biznes narkotykowy poradził sobie z nowym ograniczeniem. Jak głosi wtorkowy komunikat policji, funkcjonariusze zatrzymali osoby, które wyprowadzały z aptek hurtowe ilości leków na alergię i przeziębienie, a następnie wyrabiały z nich narkotyki.

Oceń treść:

Average: 8 (4 votes)

Komentarze

virion (niezweryfikowany)

sciślej reglamenować sprzedaż pseudoefedryny! Skoro ograniczono ilośc dxm w opakowaniu (bodaj 300 mg max), ograniczono kodeinę do 150 mg per paczka a do ciężkiej cholery PREKURSOR do wytwarzania srogich dragów został po staremu- 720 mg pseudoefedryny- to tyle co w opakowaniu bliskiego cirrusowi acataru- 12 tabletek x 60 p.efki każda. Och, byłbył zapomniał- sprzedaż dozwolona tylko pełnoletnim. I tylko 1 op. jednorazowo. Przejdzie się taki dwudziestolatek po centrum i po godzinie będzie miec z 20 opakowań leku z prekursorem. No kurwa!!! Gdzie tu logika?! Już nie chcę pisać, co z tego można robić (niejeden twardy. nielegalny narkotyk)! Gdyby to ode mnie zależało, zmniejszyłbym ilość pefki w paczce o 50% albo nawet o 3/4. Albo nawet na Rp! TAK! Acodin- 150 otc. Koda- jako że to narkotyk i potencjał uzależniający jest bardzo duży- też na Rp. Trudno, ale dilerami stają się farmaceuci i nic na to nie uradzili w ministerstwie zdrowia, jak na razie. No kurwa! Narkotyki!!! Przedawkowanie kodeiny= depresja oddechowa. Cagi-odstawienie= bardzo ciężkie objawy fizyczne i psychiczne. Często ludzie biorą to latami, mimo, że obiecywali sobie skończyć z nałogiem po kilka razy. Dxm się nie kalkuluje, poza tym jego potencjał jest marny w porównaniu do silnie uzależniających psychicznie (a także fizycznie-koda) dwóch w.w. Potrzebne są dalsze zmiany w zakresie kontroli tych trzech substancji
witam (niezweryfikowany)

Jasne, zepchnijmy problem jeszcze dalej, co może pójść nie tak? A, faktycznie, pójdzie nie tak, bo bez edukacji na temat używek ludzie nawet kodę będą ćpać choćby i za szybami pancernymi była xD. Hyperreal i takie komentarze? Wstyd. Prohibicja out, harm reduction all the way.
Zajawki z NeuroGroove
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metkatynon (Efedron)
  • Pozytywne przeżycie

Sam w pustym domu po ciężkim dniu pracy. Zmęczony, aczkolwiek w dobrym nastroju. Chęć wyluzowania się i odprężenia. Piękny, ciepły wiosenny dzień.

  W końcu. W końcu wróciłem z pracy. Po powrocie do domu polałem gebbelsa i zjadłem suty obiad, pełen weglowodanów i witamin. Pieczona marchewka smakowała wybornie. Usiadłem przed stolikiem i uruchomiłem laptopa. Puściłem radosną muzykę. Pogrzebałem trochę w plecaku. Wyciagam kilka pompek, igły, kubki, wodę do iniekcji. Wypijam szklankę coli z gieblem. Gotuję metkat. Po ok 15 minutach zabawy, oczyszczam klarowny roztwór. Jest gęstawy, nieco żóltawy - taki jak lubię. Nabijam szprycę, szukam żyły. Puszczam nutę i szybkim ruchem wkłuwam się.

  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Piękny słoneczny dzień. Słońce niedługo będzie zachodzić. Na ziemi resztki śniegu, ja sam w niezłym humorze.

 

Wkładam malutki kartonik pod dziąsło. Gorzki smak jest ledwie wyczuwalny, zdrętwienie twarzy jest również ledwie wyczuwalne. Mija 20 minut i zaczynam czuć bodyload. Bodyload jest nieoczekiwanie mały. Zero wazokonstrykcji, niemal nie chce mi się rzygać, nie odpala mi się gratisowy patologiczny kaszel. Cudnie.

  • AM-2233
  • Inne
  • Tripraport

Nie eksperymentowałem, z nieoakcyzowanymi narkotykami już od jakichś 40 dni. Tego dnia nie miałem zamiaru również przyjmować nici po za alkoholem. Jednak spotkałem się z MP, który właśnie przyjechał z Anglii. Miał ze sobą ponad gram AM-2233. Jako, że byliśmy jednymi z pierwszych Polaków, którzy próbowali JWH-210, dlaczego nie mielibyśmy zrobić czegoś pożytecznego dla nauki i nie przetestować AM-2233. Takiej okazji nie mogłem przegapić. A tak przy okazji po prostu miałem ochotę się najarać. Na szybko przygotowaliśmy mieszankę zioło, wysuszyliśmy jej część i rozpoczęła się przygoda. W tym momencie muszę zaznaczyć, że jakieś 2 godziny wcześniej wypiłem 1 litr piwa. :)

W spektaklu biorą udział:
AM-2233 - substancja, która lubi ubielać się w foliowe sukienki.
Joda - bardzo dziwaczne bongo, przypominające postać z gwiezdnych wojen.
MP - mój przyjaciel. Dobry człowiek, który pracuje w Anglii i przyjechał na urlop.
GrenBoy - narrator.
RastaBoy - kolega z LO, który dużo jara i prowadzi rozrywkowy tryb życia.
Krzak - właściciel lokalu.

  • Szałwia Wieszcza


Swoja przygodę z salvią rozpocząłem od małej ilości suszu, z tej rzadkiej meksykańskiej roślinki. Ogólnie wrażenia były dość słabe na pewno nie takie jakich się spodziewałem, (ale możliwe że było to spowodowane jeszcze nie wyrobieniem receptorów). Raczej stan przypominał lekkie upalenie mj. Tyle, że bardzo krótkie. Odczuwałem, że coś się dzieje i na pewno nie był to efekt placebo. Kiedy się położyłem czułem jakbym się bardzo zapadł w kanapę. Poza tym nic. Kilka razy jeszcze zapaliłem suszu, ale nic ponad opisane wrażenia.

randomness