Ta pizzeria odniosła gigantyczny sukces. Polegał na sprzedawaniu pizzy z… kokainą

W Duesseldorfie policja rozbiła dużą sieć dilerów narkotyków. Wszystko zaczęło się od zaskakujących wyników rutynowej kontroli żywności w jednej z pizzerii. W lokalu sprzedawano nie tylko pizzę, ale i narkotyki. I to w bardzo kreatywny sposób. Klient, zamawiając pizzę numer 40, otrzymywał dodatkowo małą paczkę kokainy. Pomysł był skuteczny, bo czterdziestka jako pizza z kokainą szybko stała się jedną z popularniejszych pozycji w menu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Bezprawnik | Miłosz Magrzyk

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

110

W Duesseldorfie policja rozbiła dużą sieć dilerów narkotyków. Wszystko zaczęło się od zaskakujących wyników rutynowej kontroli żywności w jednej z pizzerii. W lokalu sprzedawano nie tylko pizzę, ale i narkotyki. I to w bardzo kreatywny sposób. Klient, zamawiając pizzę numer 40, otrzymywał dodatkowo małą paczkę kokainy. Pomysł był skuteczny, bo czterdziestka jako pizza z kokainą szybko stała się jedną z popularniejszych pozycji w menu.

Przestępcy narkotykowi mają bujną wyobraźnię. Znane są przypadki prób przemytu w bananach, w dywanach albo sprzedawania narkotyków u kosmetyczki. W Niemczech wpadli na handlowanie narkotykami w połączeniu ze sprzedawaniem pizzy.

Torbę z narkotykami wyrzucił wprost do rąk policjantów

Cała operacja miała swój finał wówczas, gdy policja, po dłuższym śledztwie, aresztowała 36-letniego właściciela pizzerii, rzekomo Chorwata. Podczas próby ucieczki mężczyzna wyrzucił przez okno torbę z narkotykami. Niefortunnie dla niego wpadła ono prosto w ręce funkcjonariuszy.

Policja skonfiskowała 1,6 kg kokainy, 400 g marihuany oraz niecałe 300 tys. euro w gotówce. W ramach szeroko zakrojonej akcji, która objęła kilka miast Nadrenii Północnej-Westfalii, wzięło udział aż 150 funkcjonariuszy. Przeszukano wiele nieruchomości i w wyniku kontroli odkryto m.in. nielegalne plantacje marihuany.

Gdy do gry weszła pizza z kokainą, marketingowy slogan „Dostarczymy wszystko do domu” nabrał nowego znaczenia

Slogan reklamowy pizzerii brzmiał: „Dostarczymy wszystko do domu”, i – jak się okazało – miało on dosłowne znaczenie. Policja od marca monitorowała działalność lokalu. Pizza numer 40, dostarczana z kokainową wkładką, była hitem.

W obliczu nawarstwiających się podejrzeń służby działały ostrożnie, z wyczuciem i przez wiele miesięcy, ponieważ właściciel pizzerii nie miał żadnych poważnych zarzutów, dlatego trudno było uwierzyć, aby rzeczywiście był zamieszany w proceder na tak szeroką skalę. Co więcej właściciel, po – o dziwo – krótkim wstępnym pobycie w areszcie, próbował wrócić do prowadzenia biznesu i tym samym ściągnął na siebie kolejną falę problemów. Dzięki jego decyzji policja odkryła całą sieć dostawców. Właściciel pizzerii teraz posiedzi już znacznie dłużej.

Jak wynika z policyjnych ustaleń, właściciel pizzerii nie działał na własną rękę

Za całą operacją stał 22-letni zawodnik mieszanych sztuk walki pochodzący z Rosji, znany z brutalności i bezwzględności. Zatrzymano także dwóch innych podejrzanych: 30-letniego dilera z Kolonii oraz 28-letniego Marokańczyka.

Cała grupa była odpowiedzialna za uprawę i sprzedaż marihuany oraz kokainy. Na plantacji w Moenchengladbach znaleziono ponad 300 roślin. Policja podejrzewa, że grupa miała powiązania jeszcze z innymi przestępcami. W sprawie oskarżono już co najmniej 12 osób.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Swój własny przytulny dom. Za oknem cisza i piękny zapach unoszący się po deszczu

Siemanko!

Dawno mnie tutaj nie było, a bardzo miło odwiedza mi się to miejsce, więc dlaczego nie wykorzystać sytuacji i coś skrobnąć od siebie.

Waga:61
Wzrost: 180
Wiek: 25

Prawie klasyka - na rozbieg 200 mg, na peak'u (wiem powinno być na zejściu - już nie mogłem wytrzymać) 600 mg. Łącznie 800 mg DXM. Zakręciłem się dziś trochę bo jeszcze syrop Acodin 300 mam. Ale dawno z dyso do czynienia nie miałem i powiem szczerze, że się boję. 800 będzie w sam raz. Są klony na ratunek...

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

  • Pseudoefedryna

S&S: Miły sobotni zimowy wieczorek, dom, dobry humor, chęć wyleczenia kataru ;]

Dawka: Pseudoefedryna w leku Sudafed (na katar) 1 tabletka 60mg tej substancji, zażycie 7 tabletek czyli 420mg

Exp: MJ, %, nikotyna, dxm, pseudoefedryna, n2o

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Raczej dobre, bezstresowe nastawienie

Pierwszy raz z kodeiną

Szczerze mówiąc nie jest to pierwszy raz. Pierwszy był nieudany, to była dawka 120mg, która nie miała kompletnie żadnych efektów. Dzisiaj dawka 270mg na raz + 30mg dxm 

bo zostały mi tabletki i nie wiem co z nimi zrobić, to zeżrę a co tam.

 

8.30 

Właśnie wróciłem z apteki z paczuszką thioco, miałem jeszcze 8 tabletek w szafce, które czekały przez kilka dni właśnie na ten dzień.

randomness