5 osób stanęło przed sądem za uprawę konopi, wytwarzanie narkotyków i sprzedaż marihuany. Zostali właśnie skazani na kilka lat bezwzględnego więzienia.
5 osób stanęło przed sądem za uprawę konopi, wytwarzanie narkotyków i sprzedaż marihuany. Zostali właśnie skazani na kilka lat bezwzględnego więzienia.
Prokurator Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie doprowadził do skazania 5 członków zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się uprawą i handlem marihuaną. Lubelski wydział Prokuratury Krajowej już w 2019 roku skierował w tej sprawie akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej.
Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej podzielił zarzuty prokuratora i uznał 5 oskarżonych za winnych popełnienia przestępstw m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wytwarzania i uprawy marihuany, obrotu znaczną ilością narkotyków oraz utrudniania postępowania karnego.
Sad skazał Marka F. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wytwarzanie narkotyków na karę łączną 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 60 tysięcy złotych oraz nawiązkę na rzecz organizacji społecznej w wysokości 20 tysięcy złotych. Kolejny oskarżony Bartłomiej W. został skany za handel narkotykami na karę 2 lata i 1 miesiąca pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych, orzeczenie przepadku korzyści uzyskanej z popełnienia przestępstwa w wysokości 21600 złotych oraz nawiązkę na rzecz organizacji społecznej w wysokości 5 tysięcy złotych.
Marzena K. za utrudnienie postępowania karnego została skazana na grzywnę w wysokości 20 tysięcy złotych. Adam R. został skazany za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, handel narkotykami, posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej w postaci rewolweru oraz przestępstwa karnoskarbowe na karę łączną 3 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 25 tysięcy złotych, przepadek równowartości korzyści uzyskanej z popełnienia przestępstwa w wysokości 172 200 złotych oraz nawiązkę na rzecz organizacji społecznej w wysokości 17 500 złotych.
Ostatni z oskarżonych Krzysztof S. został skazany za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wytwarzanie znacznych ilości narkotyków na karę łączną w wysokości 4 lat pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 30 000 złotych, obowiązek naprawienia szkody w wysokości 20 tysięcy złotych oraz nawiązkę na rzecz organizacji społecznej w wysokości 10 tysięcy złotych.
W toku śledztwa prowadzonego w Lubelskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej ustalono, że zorganizowana grupa przestępcza działała w okresie od września 2016 roku do czerwca 2017 roku na terenie woj. śląskiego. Przedmiotem jej działalności była uprawa konopi innych niż włókniste w liczbie ponad 2400 sztuk, z której wytworzyli ponad 90 kilogramów marihuany o wartości ponad 1,5 miliona złotych.
Brak pomysłu na imprezę psytrance, początkowo miało być na trzeźwo, jednak nastrój miejsca pociągnął za sobą decyzje o wrzuceniu czegokolwiek.
22:00
Trensy w klubie zawsze spoko. Super muzyka, piękne dekoracje, swoi ludzie. Akurat tak się złożyło, że dotarłam na miejsce wraz z otwarciem imprezy, sama - znajomi mieli dojechać później. Przywitałam się z tymi, których zastałam już na miejscu i znalazłam kącik, poduszeczkę, usiadłam, zapaliłam papierosa. Kupiłam piwo na barze. Spokojnie czekałam na znajomych.
23:00
Zaczelo sie tak ze czekalme na ten dzien kupe czasu
wszyscy mi mowili dzisiaj wychodzimy na cool impreze,
taki a nie inny jestem ze jak sobie wmowie to nie
puszcze i caly dzien chodzilem idziemy na bibe ,
idziemy na bibe.moi kumple mieli juz na miezony klub
ale jedna regula zakaz wejscia w tenisowkach czy
jakich innych butach oprocz lakierkow(blah)wiec sie
wkorwilem na maxa wiec moja kumpela z dani (mega
wyczesana wariatka )kumplem z meksyku(dobre dziecko
Codzienna depresja
Kilka słów wstępu
Jakiś czas temu dodałem raport opisujący moje delirium i podróże kosmiczne pod wpływem DXM. Raport niesamowity i niewiarygodny - jestem przekonany, że wielu czytających uważa, iż po prostu sobie to wszystko zmyśliłem. Również tym razem zabiorę Was na chore ścieżki mojego skrzywionego umysłu i mam nadzieję, że spodoba się Wam ta podróż.
Około roku 2001 już nie miałam ochoty zmagać się ze sobą. Nic nie
przeżywałam, nic w moim życiu się nie działo, prócz tego, że musiałam lizać
dupy osobnikom poważanym w stadzie, ogólnie wpasowywać się w panujące
porządki i status quo. Męczyło mnie to jak klatka. Byłam zawsze tą złą, tą
mało tajemniczą, tą nieemanującą kobiecością, po prostu dobrym kumplem do
kieliszka i zwierzeń. Ale też podobno miałam takie hobbi, że obrażałam
ludzi. Po śmierci matki miałam napady lęku i poszłam do doktora, który od
