Sportowcy oskarżeni o handel narkotykami

Adrian i Filip trenują piłkę od dziecka. To bardzo dobrzy zawodnicy. Nigdy nie podejrzewałem, że mogą mieć coś wspólnego z narkotykami

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

1653

Prokuratura Rejonowa Wrocław Psie Pole oskarża dwóch piłkarzy Klubu Sportowego Ślęza Wrocław, że sprzedawali amfetaminę i tabletki ekstazy. Mieli swoich dilerów, którzy rozprowadzali narkotyki we wrocławskich dyskotekach

Sprawa właśnie trafiła do sądu. Według śledczych piłkarze działali w 12-osobowej grupie. Byli średniej wielkości hurtownikami. Razem z nimi na ławie oskarżonych zasiądzie strongman Norbert G., który dostarczał im środki odurzające. Siłacz miał kontakty z poznańskim światem przestępczym. To właśnie z Wielkopolski amfetamina i tabletki ekstazy przyjeżdżały do Wrocławia.

Sportowcy kupowali też środki odurzające od Dariusza K., znanego policji hurtownika narkotyków. Był już karany za handel środkami odurzającymi. - Zaraz po tym, jak w październiku 2003 roku wyszedł z więzienia, wrócił do handlu narkotykami - mówi prokurator prowadząca sprawę.

Na trop szajki dilerów policjanci wpadli pod koniec 2004 r. Wtedy zatrzymali w jednym z największych wrocławskich klubów Jacka M. Był szeregowym dilerem. Prokuratura zarzuca mu, że od czerwca do października 2004 roku sprzedawał tam narkotyki. Okazało się, że kupował je od dwóch mężczyzn. Jeden to piłkarz Ślęzy. Były to głównie tabletki ekstazy.

Jacek M. spotykał się ze sportowcem raz w tygodniu w dyskotece lub restauracji. Tam robili transakcje. Początkowo brał narkotyki w komis, płacąc hurtownikowi dopiero po ich sprzedaży. Ale z czasem, jak już zarobił na narkobiznesie trochę pieniędzy, zaczął od razu płacić gotówką.

Jak sportowcy trafili do interesu? W roku 2002 Adrian T. i Filip P. trenowali piłkę nożną w KS Ślęza Wrocław. Adrian dowiedział się, że Filip sprzedaje środki odurzające. W lipcu 2003 roku Filip poprosił, żeby przechowywał je dla niego. Zgodził się. Robił to przez kilka miesięcy, a kolega z klubu mu płacił. Z czasem również Adrian zaczął handlować narkotykami. Z ustaleń prokuratury wynika, że od lipca 2003 do października 2004 r. dostał od Filipa P. do przechowania i sprzedaży ponad 23 tys. tabletek ekstazy i 350 gramów amfetaminy.

W sprawę zamieszany jest jeszcze jeden piłkarz spod Wrocławia - Grzegorz S. Był kolegą Filipa P. To on skontaktował go z Norbertem G. Zachwalał, że ma tańsze narkotyki niż wrocławscy hurtownicy. Za jego pośrednictwem Filip zaczął kupować środki odurzające od Norberta G. Przeprowadzili dwie transakcje na 4,5 tysiąca tabletek ekstazy. Później zatrzymała ich policja.

Sportowcy przyznali się do zarzutów. Grozi im do dziesięciu lat więzienia.

Andrzej Wachnik, prezes KS Ślęza Wrocław, był zszokowany zarzutami wobec swoich piłkarzy: - Adrian i Filip trenują piłkę od dziecka. To bardzo dobrzy zawodnicy. Nigdy nie podejrzewałem, że mogą mieć coś wspólnego z narkotykami.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Powój hawajski

Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)

Doświadczenie: MJ, DXM, Powój, Yopo, Amfetamina, Florist Hit(mieszanka), Kanna

Wiek: 18 lat
Masa: 60 kg

S&S: Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)

Dawkowanie i substancja: 10g powoju Morning Glory + 150 mg DXM

  • Dimenhydrynat

Witam


Chcialem sie podzielic moim przezyciem wywolanym aviomarinem.


nazwa substancji: aviomarin


poziom doswiadczenia uzytkownika: pierwszy raz w takiej ilosci (wczesniej tylko przed podroza)




  • LSD-25
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Cały dzień w pozytywnym nastroju, przed zażyciem swoisty ''lęk przed nieznanym'', dreszczyk emocji. Generalnie nie oczekiwałem zbyt wiele, ale ostatecznie bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Towarzystwo w trakcie tripu, to dwóch dobrych znajomych zażywających razem ze mną, oraz jeden zaufany kolega ''z zewnątrz'' który był w 100% trzeźwy. Miejsca w których przebywałem były mi od wielu lat znane, to rodzinne miasto w którym dorastałem i tereny które znam jak własną kieszeń.

Słowem wstępu zaznaczę, iż raport ten został przekopiowany z mojego posta na hyperealu, na życzenie użytkownika ''Trydzyk''(Pozdrawiam, dzięki za docenienie) Wstawiam go tutaj, ja jestem jego osobistym autorem...Więc nie ma mowy o plagiacie :D 

  • Szałwia Wieszcza

Zanim Salvia ukazała mi swoje wdzięki, musiałem się kilkakrotnie do niej przymierzyć. Właściwie około 70% jej konsumentów odczuło prawdziwa moc dopiero za drugim razem lub jeszcze później. Pierwszy raz nie był więc dla mnie niczym nadzwyczajnym - trochę poddenerwowany i podekscytowany niezbyt pewnie wciągam dym z suszonych liści, robiąc przerwy pomiędzy poszczególnymi zaciągnięciami i używając zwykłej zapalniczki w zwykłej lufce, co okazało się niedostateczne do waporyzacji.