Spektakularne uderzenie w przestępczość narkotykową?

Setki zabezpieczonych kilogramów narkotyków, ponad tona przejętych substancji chemicznych i urządzenia służące do produkcji to efekty pracy stołecznego wydziału antynarkotykowego. To jeden z największych ciosów w przestępczość narkotykową w ostatnim czasie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KSP

Odsłony

661

Setki zabezpieczonych kilogramów narkotyków, ponad tona przejętych substancji chemicznych i urządzenia służące do produkcji środków odurzających to efekty pracy stołecznego wydziału antynarkotykowego. Policjanci zlikwidowali także magazyn oraz zatrzymali osoby podejrzane o narkotykowy proceder. To jeden z największych ciosów w przestępczość narkotykową w ostatnim czasie.

Stołeczni policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową na trop grupy przestępczej wpadli w marcu tego roku. Przez kilka miesięcy wspólnie z Prokuraturą Okręgową Warszawa-Praga intensywnie pracowali, zbierając materiał operacyjny i procesowy, który wskazywał że mają do czynienia z przestępczością narkotykową na szeroką skalę. Funkcjonariusze ustalili, że osoby działające w strukturach grupy mogą mieć na swoim koncie handel narkotykami i ich produkcję.

Zaangażowanie policjantów oraz ich skuteczność w zbieraniu i analizie informacji na ten temat pozwoliły na ustalenie sposobu działania grupy, roli poszczególnych jej członków, miejsc w jakich przebywają i kryjówek służących do produkcji oraz magazynowania narkotyków.

Policjanci Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową KSP wspólnie z funkcjonariuszami innych wydziałów, Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego oraz policyjnymi antyterrorystami weszli na kilka posesji na terenie Warszawy, Józefowa oraz Łomianek, gdzie zatrzymali 7 osób. Zlikwidowali magazyn, w którym przechowywano środki odurzające. W miejscu tym policjanci znaleźli również kilka jednostek broni palnej, w tym broń długą, kilkaset sztuk amunicji, odznaki policyjne oraz kamizelki z napisem „Policja”. Przejęto około 220 kg marihuany, 48 kg amfetaminy, ok. 90 litrów amfetaminy płynnej, z której można wyprodukować około 400 kg tego narkotyku, 4,5 kg kokainy oraz ponad tonę substancji chemicznych wykorzystywanych w produkcji narkotyków.

Policjanci zlikwidowali także linię produkcyjną amfetaminy, która mieściła się w piwnicy na terenie warszawskiego Wawra. W budynku znajdował się metalowy reaktor o pojemności 750 litrów oraz ukryty był magazyn narkotykowych prekursorów. Zabezpieczono tam między innymi 675 litrów BMK, 400 kg formamidu, szkło laboratoryjne, taborety i czasze grzewcze, kwas solny, mrówkowy, inne odczynniki chemiczne oraz 2 pojemniki o pojemności 1000 litrów wypełnione częściowo odpadami poreakcyjnymi. Ilość tych substancji oraz pojemność reaktora świadczą o produkcji narkotyków na ogromną skalę.

Na terenie Łomianek zabezpieczono także sprzęt komputerowy znacznej wartości. Policjanci wyjaśniają teraz, skąd pochodził i do czego służył zatrzymanym mężczyznom.

Śledztwo w tej sprawie ma charakter międzynarodowy i prowadzone jest przez policjantów Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową KSP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Na tym etapie postępowania zarzuty usłyszały cztery osoby i dotyczą one głównie posiadania znacznej ilości narkotyków oraz ich obrotu.

Z informacji policjantów wynika, że grupa mogła działać już od kilku lat. Jak ustalili funkcjonariusze, narkotyki przemycano głównie z krajów Europy Zachodniej, a następnie rozprowadzano na terenie całej Polski, zajmując się jednocześnie ich produkcją. Sprawa ma charakter rozwojowy, a policjanci zapowiadają kolejne zatrzymania.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

jesienny wieczór ze znajomymi, w domu i w mieście, trzeźwy przewodnik.

Jesień 1996 – to były czasy! Papierek załatwił mi Marcin, mój kumpel z liceum – po prostu wszedł do pierwszej lepszej szulerni przy Piotrkowskiej i wróciwszy po chwili, nie kryjąc się specjalnie, wręczył mi dilerkę z kartonikiem. W akademiku czekał na mnie Witek, znajomy mojej dziewczyny oraz Luke, doświadczony podróżnik, który miał nas (samemu będąc trzeźwym) prowadzić w pierwszą podróż. Podkreślam jeszcze raz – był to jeden kartonik, więc wszystko co stało się potem było efektem działania połowy dawki!

  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana

popołudnie, mieszkanie kumpla, w tle muzyka. Nastrój całkiem pozytywny. Żyjąc dłuższy czas w abstynencji nastawiałam się na przyjemną fazę.

Nie wiem czy trip, którego ostatnio doświadczyłam zasługuje na miano bad tripa ale z pewnością było to mega INTENSYWNE doświadczenie. Zacznijmy jednak od początku...

Jest sobotnie, leniwe popołudnie. Wieczorem mam zamiar wyjść na koncert, ale wcześniej wpadam do kumpla, coby się wprawić w dobry nastrój. Na początek wychylamy po kieliszku czystej, ale szybko nachodzi mnie ochota na spalenie grassu. Rodzice znajomego wybyli do pracy i mamy mieszkanie tylko dla siebie, zatem nastawiam się na przyjemną i bezstresową fazę.

  • 25D-NBOMe
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Mieszkanie kumpla K, który przeżywał wtedy pierwszy raz na psychodelikach. W tripie biorą udział również Kurwik i J. W mieszkaniu jest również siostra i dziewczyna K. Trzeźwe. :) Moje nastawienie bardzo pozytywne, choć z lekką dozą niepewności po ostatniej przygodzie z 4-HO-METem.

Substancja w moim odczuciu jest bardzo psychodeliczna, z dużą dozą euforii i dość sporą czystością umysłu, łatwością komunikowania się nawet z trzeźwymi ludźmi zupełnie spoza klimatu. Cechuje się szybkim ładowniem się (po 15 minutach było już bardzo konkretnie), krótkim czasem działania -- efekty utrzymywały się na rozsądnym poziomie przez 5 godzin, ale takiej konkretnej psychodeli było tylko jakieś 3 godziny. Gdyby nie dość długi czas trwania potripowej zmuły byłaby to bardzo zajebista, rekreacyjna substancja, tak raczej nie ma groźby nadużywania jej.

  • Grzyby halucynogenne

Otoz jakies cztery miesiace wczesniej czesto zagladalem na ta strone aby sie dowiedziec o psyloscybkach w celach oczywistych;] uparlem sie bardzo i znalazlem te male diabelki bylo ich z pietnascie cieszylem sie nie ziemsko ze je mam pelen w uczuciu szcescia i radosci zjadlem je ok 22 w domu. gdzies tak pol godziny po tym przyszla matka i zaczela mowic jaki ze mnie len ze ze szkola do dupy i takie pierdoly - jak to matka;].