Śmiertelny towar w żołądku włoskiego biznesmena

Włoski biznesmen zmarł w nocy z piątku na sobotę w zagadkowych okolicznościach we wrocławskim szpitalu. Tajemniczą śmierć wyjaśnili lekarze, którzy w jego żołądku znaleźli 40 pięciogramowych torebek z kokainą. Jedna prawdopodobnie się rozszczelniła

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

1597

Kim był Włoch? Skąd i gdzie przemycał narkotyki? Policja na razie ostrożnie komentuje sprawę: - Przyczyna śmierci nie została jeszcze oficjalnie ustalona. Ciało przekazano do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie będzie poddane sekcji - mówi Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.

Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć znacznie więcej. Firma, której szefem był zmarły Włoch, to filia przedsiębiorstwa słynącego w Europie ze sprzedaży marmurów. Swoją siedzibę ma koło Padwy. Stamtąd właśnie w środę przylecieli do Wrocławia włoscy biznesmeni. Podobnie jak kilkuset innych wystawców z całego świata, przyciągnęły ich tu Targi Kamienia i Maszyn Kamieniarskich, organizowane już piętnasty raz w Hali Ludowej. To największe branżowe spotkanie kamieniarzy w tej części Europy.

- Jeszcze przed targami czuł się źle - mówi osoba związana z włoską firmą - ale prawdziwe kłopoty zaczęły się już we Wrocławiu.

Stan Włocha stopniowo się pogarszał. Jeszcze w czwartek asystował swoim pracownikom na stoisku wystawowym, w piątek nie wyszedł już z hotelu. - Dziwnie się zachowywał. Był coraz bardziej agresywny, walił pięściami po ścianach. Rozdrapywał sobie brzuch - mówi nasz informator. Do hotelu dwukrotnie wzywano pogotowie. Za drugim razem lekarz zadecydował o natychmiastowym przewiezieniu pacjenta do szpitala.

Na ratunek jednak było już za późno. Mężczyzna zmarł na sali operacyjnej. W jego brzuchu znaleziono 200 gramów kokainy - 40 pięciogramowych torebek. Jedna z nich prawdopodobnie się rozszczelniła.

Skąd Włoch przemycał narkotyki?

- Ponad tydzień temu wrócił z Ameryki Południowej, więc prawdopodobnie stamtąd. No i udałoby mu się, gdyby nie to, że nie umiał się ich pozbyć ze swojego organizmu. Kto by podejrzewał statecznego biznesmena o handel takim towarem? - zastanawia się nasz informator.

W związku z tą sprawą policja zatrzymała pracownika firmy i byłą żonę zmarłego Włocha. Zarekwirowano też samochód, a hotelowe pokoje dokładnie przeszukano.

Wczoraj w Hali Ludowej trwał ostatni dzień Targów Kamienia. Samych włoskich wystawców było około 80.

- Jesteśmy w szoku. Słyszeliśmy, co się stało, choć nie znamy szczegółów. Ani ja, ani nikt z moich przyjaciół nie znaliśmy tego pana, Włochów jest tu bardzo wielu - mówi opiekun włoskiej grupy, zrzeszony w Associazione Italiana Marmomacchine, włoskim związku producentów kamienia i maszyn kamieniarskich.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

cpunek (niezweryfikowany)

a ja czekam na krokodylki ;[[
Krokodyl Dundee (niezweryfikowany)

Kto by podejrzewał statecznego biznesmena o handel takim towarem? --- jaki Handel kolo miał tyle frutu ze w huju miał pewnie handel ;] dla siebe miał.
scr (niezweryfikowany)

&quot;- Ponad tydzień temu wrócił z Ameryki Południowej, więc prawdopodobnie stamtąd. No i udałoby mu się, gdyby nie to, że nie umiał się ich pozbyć ze swojego organizmu. Kto by podejrzewał statecznego biznesmena o handel takim towarem? - zastanawia się nasz informator. &quot; <br> <br>wymiękam!!! gościu przez ponad tydzień miał w żołądku woreczki z kokainą i nie potrafił się ich pozbyć? ahhaha <br>
kfaz123 (niezweryfikowany)

&quot;- Ponad tydzień temu wrócił z Ameryki Południowej, więc prawdopodobnie stamtąd. No i udałoby mu się, gdyby nie to, że nie umiał się ich pozbyć ze swojego organizmu. Kto by podejrzewał statecznego biznesmena o handel takim towarem? - zastanawia się nasz informator. &quot; <br> <br>wymiękam!!! gościu przez ponad tydzień miał w żołądku woreczki z kokainą i nie potrafił się ich pozbyć? ahhaha <br>
maxem (niezweryfikowany)

&quot;- Ponad tydzień temu wrócił z Ameryki Południowej, więc prawdopodobnie stamtąd. No i udałoby mu się, gdyby nie to, że nie umiał się ich pozbyć ze swojego organizmu. Kto by podejrzewał statecznego biznesmena o handel takim towarem? - zastanawia się nasz informator. &quot; <br> <br>wymiękam!!! gościu przez ponad tydzień miał w żołądku woreczki z kokainą i nie potrafił się ich pozbyć? ahhaha <br>
tede (niezweryfikowany)

yo yo yo, ej, nie mogl sie ze mna skontaktowac ten ziąą zanim kipnął? <br> <br>
O.G (niezweryfikowany)

Kto by podejrzewał statecznego biznesmena o handel takim towarem? --- jaki Handel kolo miał tyle frutu ze w huju miał pewnie handel ;] dla siebe miał.
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Zawsze mam dystans i całkowity respekt do psychodelików. Wejdziesz raz i możesz nigdy nie wrócić. Do odważnych świat należy, więc wyrzuciłam strach w kąt i bardzo cieszyłam się na spontanicznego tripa! Ciekawość zżerała każdą mą cząstkę! Totalnie pozytywnie! Miejscówka fantastyczna - wolna, wielka chata! Towarzysze idealni - S i M - lecz niespodziewanie został z nami X ze swoim kumplem i przez to musiałam walczyć z demonami.

Napierw małe wyjaśnienie. Do punktu 4 pisałam, gdy byłam jeszcze w pełni "świadoma". Póżniej przelewałam na papier co mi ślina na język przyniosła. Starałam się wyrwać z galopujących myśli parę sensownych zdań aby kleiły się jakoś do kupy.

Raport napisany jest w oryginale, nie zmieniałam nic, więc z góry ostrzegam na składnię i takie tam ;)

* Jest moimi przemyśleniami parę dni po tripie.

 

 

                                                                                              Skrót wydarzeń - sobotnie popołudnie

 

  • Lorazepam
  • Użycie medyczne

Wstaję, już od rana bez sił. Z rezygnacją i przymykającymi się oczyma wciągam skarpetki i gacie. Siadam na skraju kanapy i w tej pozycji czuję jak odpływam

I co, to już? Przegrałem? Finito? Gameover? 

Sam jestem sobie winny nie oszukuję się, chociaż pod powiekami przelatują mi obrazy, wspomnienia mówiące, że nie jestem jedynym, który miał na mnie wpływ. Właściwie mam go od niedawna. Jednak przy ostatecznym rozliczeniu jestem odpowiedzialny za całe szambo, w którym teraz brodzę. 

  • 5-MeO-MiPT
  • Pierwszy raz

Zbierałem się około miesiąca, żeby spróbować tej substancji, w końcu nadarzyła się ostatnia szansa przed zaliczeniami i sesją. Nastawienie oczywiste- ciekawość, pomimo lekkiego strachu przed dawkowaniem - odmierzałem "na oko". Sam w mieszkaniu, wieczór(początek o 22).

 Około godziny 22 odmierzam 20 mg substancji RC z woreczka, po czym aplikuję pod język. Jest gorzka, ale idzie to znieść; no może oprócz specyficznego "wypalenia" jamy ustnej, które przeszkadza przez pierwsze 15 minut. Uruchamiam laptopa, który będzie moim jedynym towarzyszem tego doświadczenia i po wchłonięciu substancji otwieram pierwsze piwo. Wyczytałem, iż alkohol to głupi pomysł do tryptamin, jednakże chciałem popijać jakieś płyny podczas tripu.

  • Kodeina
  • Uzależnienie

Wszystko zaczynało się jak u każdego.

Pierwszego razu z kodą (thiocodin) to nawet nie pamiętam, ale wiem że nie urzekła mnie swoim działaniem, wtedy wolałem DXM ale po jakiś 6 m-c znudził mi się i postanowiłem troszkę bardziej zabawić sie z kodeiną.

randomness