Śmiertelnie potrącił kobietę pod wpływem narkotyków. Sąd poczeka na dodatkowe opinie biegłych

Lekarz nie przyznał się do zażywania narkotyków, twierdził, że wziął lekarstwo na migrenę na bazie amfetaminy i marihuany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Onet Łódź
Magdalena Gałczyńska

Odsłony

177

Dopiero w przyszłym roku odbędzie się kolejna rozprawa w procesie lekarza, który pod wpływem amfetaminy i środków psychotropowych potrącił na pasach 50-letnią łodziankę. Kobieta zmarła na miejscu a oskarżonemu lekarzowi grozi do 12 lat więzienia.

Podczas dzisiejszej rozprawy prokuratura wnioskowała o dodatkową opinię biegłego z zakresu ruchu drogowego. Obrońcy 37-letniego lekarza, Wojciecha O. chcą, by wypowiedzieli się biegli medycy sądowi, którzy mieliby dokładnie określić rodzaj obrażeń, jakich podczas potrącenia przez samochód doznała ofiara oskarżonego. Sąd do obu wniosków się przychylił, kolejna rozprawa odbędzie się dopiero 31 stycznia.

Przypomnijmy, Wojciech O. jest oskarżony o spowodowanie pod wpływem środków odurzających wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego. W kwietniu ubiegłego roku, na ulicy Przybyszewskiego lekarz śmiertelnie potrącił kobietę przechodzącą przez przejście dla pieszych. Jego auto jechało z prędkością około 120 kilometrów na godzinę a sam kierowca miał w organizmie amfetaminę oraz środki psychotropowe. Lekarz nie przyznał się do zażywania narkotyków, twierdził, że wziął lekarstwo na migrenę na bazie amfetaminy i marihuany.

W takie wyjaśnienie nie wierzy mąż ofiary, który w procesie jest oskarżycielem posiłkowym. Jak mówił na wrześniowej rozprawie, każdy ma obowiązek sprawdzić, czy po danym leku wolno mu prowadzić auto. - Wiem to ja, a jestem budowlańcem. trudno mi uwierzyć, że nie wie tego lekarz, doktor anuk medycznych, który wsiada do samochodu po tym, jak rzekomo wziął lek na bazie amfetaminy i marihuany - mówił wtedy mąż ofiary.

Kolejna rozprawa odbędzie się pod koniec stycznia, wtedy swoje opinie przedstawią biegli. Oskarżonemu lekarzowi grozić może do 12 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Katastrofa
  • Tramadol

próbowałem się zapierdolić, tyle mogę powiedzieć, to historia około 25 tripów, więc nie da się detalami

Cofamy się odrobinę w czasie, kiedy to kilka lat temu mieszkałem u kogoś, ja i dwójka innych ludzi, a właściciela przez miesiąc nie było. Zupełnie przypadkiem ponownie znalazłem kilka paczek tramadolu retard 200 mg x 10 szt. oraz jedną 30 szt., bez paracetamolu i innych dodatków. Wpadłem w to głęboko, a opis np. jednej padaczki po tym środku znajdziecie w moich poprzednich raportach.

Dzisiaj opowiem Wam o zaledwie fragmencie mojego opioidowego nałogu, który po 3-4 latach udało mi się w końcu przerwać wyjeżdżając do Niderlandów na początku grudnia. Uczcie się na moich błędach.

  • Dekstrometorfan

S&S : Droga na peron, Most.

Doświadczenie : Kofeina, Tytoń, Alkohol, THC.

Dawkowanie : Tussidex, 360 mg.

Chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy raz z czymś mocniejszym, wypadło na DXM.

Stoję z kumplem (nazwijmy go L.) w mało widocznym miejscu i połykamy. Najpierw on, 18 małych tabletek ląduje w żołądku, potem ja, popijamy sokiem i idziemy gdzieś usiąść.

Dzwonimy po następnego znajomego (a tego nazwijmy G.), przychodzi i razem wyruszamy w Dexową podróż.

  • Bad trip
  • Kodeina

mój pokój. humor pozytywny. chciałam wychillować się przy muzyce jak to zawsze robię po thio :)

Piątek. Nie mogę ruszyć się z domu, bo dostałam cynk, że tego dnia ma być łapanka "niespodzianka". Wolę nie ryzykować. Siedzę z siostrą u mnie w pokoju. Nagle wpadam na pomysł, żeby coś zabakać z siostrą. Ale kiedy stwierdzam, że nie zdążę już nic zamotać (miałam na to 2h, bo mama miała wrócić niedługo do domu), postanawiam zamotać kodę. Po około godzinie pisania do znajomych, żeby ktoś zamotał mi tabsy, typiara, z którą mam na tę chwilę spinę napisała, że lajtowo mi kupi i przyniesie na chatę. Sobie myślę: może typówa nie jest taka zła jak zawsze mi się wydawało?

randomness