Sąd słuchał, jak sanepid walczył z wiatrakami

Zdaniem obrony, sędzia jest w stosunku do adwokatów niegrzeczny, wypowiada się niestosownie, jest stronniczy, a nadto prowokuje oskarżonego do określonych zachowań.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

portEl.pl

Odsłony

214

Zdaniem obrony, sędzia jest w stosunku do adwokatów niegrzeczny, wypowiada się niestosownie, jest stronniczy, a nadto prowokuje oskarżonego do określonych zachowań. I dlatego właśnie należałoby go zmienić. Taki wniosek złożył dziś obrońca Jakuba G., mężczyzny oskarżonego w sprawie o handel dopalaczami. Wniosek nie został uwzględniony więc sędzia Wojciech Furman przystąpił do procesu. Dziś (12 października) wysłuchał świadka - Marka Jarosza, powiatowego inspektora sanitarnego w Elblągu.

To Marek Jarosz złożył w listopadzie 2013 r. w Prokuraturze Rejonowej w Elblągu zawiadomienie o bezpośrednim narażeniu życia lub zdrowia klientów "pachnącego domku" przy ul. Królewieckiej poprzez sprzedaż produktów zawierających związki wyczerpujące pojęcie środek zastępczy tzw. dopalacze. Poprzez zażywanie tych środków [jest co prawda na nich etykieta informująca, że są to środki nie do spożycia, a młodzi je palą, jedzą lub wąchają – red.] dochodziło do hospitalizacji, głównie młodych ludzi.

Dziś (12 października) przed sądem szef sanepidu relacjonował historię, która przypomina walkę z wiatrakami. Od połowy 2012 r. sanepid wraz z policją kontrolował sklep przy ul. Królewieckiej. Po otrzymanych sygnałach ze szpitali o przebywających tam osobach, które po zażyciu "pachnących" specyfików zakupionych we wskazanym sklepie źle się poczuły, towar był zabezpieczany, a następnie przekazywany do badania w laboratorium kryminalistycznym przy UJ w Krakowie. Gdy okazywało się, że w "magicznym" proszku bądź suszu znaleziono substancje o silnym działaniu psychoaktywnym, sanepid występował do firmy - właściciela sklepu o zniszczenie towaru, zakazywał dalszej jego produkcji oraz wprowadzania do obrotu. Były też kary grzywny, ale właściciel interesu nie odbierał zawiadomień o decyzjach administracyjnych. Po jakimś czasie do obrotu trafiał towar w tych samych opakowaniach, z tą samą szatą graficzną, ale pod inną nazwą. I procedura rozpoczynała się od początku, bo do szpitali nadal trafiali ludzie z objawami zatrucia.

W międzyczasie firma zmieniła też nazwę, pozostając jednak w rękach tego samego właściciela, pod tym samym adresem.

W listopadzie 2013 r. Marek Jarosz zdecydował się zgłosić sprawę prokuraturze.

- Nadal działaliśmy bez efektów, a pojawiały się kolejne przypadki zatruć u młodych ludzi, uznałem więc, że zachodzi dostateczna ilość przesłanek, by skierować podejrzenie o popełnieniu przestępstwa - wyjaśniał szef elbląskiego sanepidu.

Obrona poszła w kierunku tezy, że dowody pozyskane w sposób nieprawidłowy nie mogą zostać wykorzystane w sądzie (chodzi o towar zarekwirowany w "pachnącym" sklepie). Tu jednak Marek Jarosz wyjaśniał, że "wszystkie procedury uzyskały pozytywną ocenę Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego, którego decyzje nie były zaskarżane i zostały utrzymane".

Ponadto obrońca Jakuba G. złożył wniosek o zakaz rejestrowania przez media obrazu i dźwięku podczas rozpraw, bo to powoduje u jego klienta fobię. Sędzia pozwolił więc dziennikarzom obserwować proces, ale tylko z długopisem w ręku.

Kolejna rozprawa odbędzie się 26 października. Wówczas wysłuchanych zostanie 6 świadków. Natomiast 16 listopada jako świadek w procesie Jakuba G. zostanie wezwany Szymon I. Mężczyźni początkowo mieli zasiadać na jednej ławie oskarżonych, ale ze względu na przedłużającą się niedyspozycję zdrowotną Szymona I., jego wątek został wyłączony do odrębnego postępowania.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Alprazolam
  • Amfetamina
  • Diazepam
  • Etanol (alkohol)
  • Ketony
  • Klonazepam
  • Kodeina
  • Lorazepam
  • Marihuana
  • MDMA
  • Metkatynon
  • oxycodone
  • Uzależnienie

Przeważnie chore podniecenie, potem kac moralny

Heeeej, po raz kolejny klapa. Od mojego ostatniego trip reportu, retrospekcji uzależnienia minęło trochę czasu. Postanowiłem teraz znowu napisać kolejny tego typu, żeby pokazać wam, że nie wolno się poddawać. Trochę historii mam do opisania. 

Zacznijmy od tego jak złamałem abstynencję. Był to lipiec 2022r. Zacząłem brać dożylnie. Zaczęło się od fety, a potem popłynąłem z kryształem i mefedronem. Mało wtedy brałem leków od których jestem głównie uzależniony. Brałem sobie też Mke, zdarzała się ukochana koda. 

  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

pokój

Zaczęło się od spotkania z M. w jednym z pubów w miejscowości X pewnego chłodnego, grudniowego wieczoru. Szłam na to spotkanie targana sprzecznymi uczuciami- w końcu nie widzieliśmy się już jakiś czas, a nasza relacja była dziwna i pełna niedomówień. No i miałam nadzieję, że skończę to spotkanie mimo wszystko o w miarę przyzwoitej porze, a nie jak zazwyczaj wieczorem- następnego dnia, z olbrzymim kacem.

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie. Dobre samopoczucie. Wrażenie, że to będzie ciekawa noc. Dom: duży, zadbany...biały?

Wujek jednego z moich dobrych kolegów wyjechał i prosił go, żeby popilnował mieszkania przez 2 dni. 

 

To mogło oznaczać tylko jedno...

 

I na pewno nie chodziło o bezpiecznie pilnowane mieszkanie.

 

( Nie wiem, kiedy to było, ale dobrych kilka tygodni od tej pory. W zasadzie zapomniałem olbrzymią większość, już po przebudzeniu ( a także w trakcie :P ), więc chciałem sobie darować. Oczywiście, jednak zmieniłem zdanie i wszystko napisałem, ale dopiero dzisiaj. Rozmowy tak stworzone, żeby zachować ogólny klimat, który panował. )

 

  • LSD-25
  • MDMA (Ecstasy)
  • Przeżycie mistyczne

Set: Urlop bez dzieci, dobry humor, jak zwykle lekka obawa przed nieznanym. Setting: Okolice zwrotnika Raka, od godziny 11. do 19., pustynia przechodząca w plażę, wilgotna niecka na uboczu, w obszarze zalewowym, potem suchy piach nad samym oceanem.

Dynamika:

T=0 – 1,5 Hofmanna z roku 2009

T=1h – pierwsze zauważalne efekty

T=4h – 90 mg MDMA

T=16h – możliwość zapadnięcia w sen

Soundtrack: Słuchaj