Rosja: kolonia karna dla Polaka za mak spożywczy

35-letni Polak Paweł C. został skazany przez sąd w rejonie podmoskiewskim na 16 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za przemyt substancji odurzających – poinformował rosyjski portal Life.ru.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

onet.wiadomości

Odsłony

441

Według tego źródła Polak przewoził mak spożywczy i padł ofiarą rozbieżności w przepisach unijnych i rosyjskich dotyczących tego produktu. O ile pierwsze dopuszczają pozostałości słomy makowej nawet w produktach spożywczych, to rosyjskie służby antynarkotykowe wykluczają jej obecność w gotowym produkcie.

Do zatrzymania doszło w 2013 roku.

Jak pisze Life.ru, w dokumentach celnych ładunek był zarejestrowany jako kapusta pekińska po to, aby skorzystać z niższej opłaty celnej.

Rzecznik polskiej ambasady w Moskwie Bartosz Cichocki powiedział, że Paweł C. "został otoczony opieką konsularną od momentu aresztowania w 2013 roku". – Pozostajemy w kontakcie ze skazanym i będziemy w dalszym ciągu udzielać mu niezbędnej pomocy – zaznaczył.

Razem z Polakiem zatrzymany został jego rosyjski zmiennik, ale jemu na czas śledztwa pozwolono na pozostanie w areszcie domowym. Jednak potem sąd uznał go za winnego i skazał na 7 lat kolonii karnej – informuje rosyjski portal.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Urlop we własnym domu, partnerka w pracy. Znudzony, pełen chęci spróbowania czegoś nowego.

Był piękny pierwszosierpniowy dzień...

Piękne plany na urlop pokrzyżowane nową pracą partnerki. Brak urlopu - brak wyjazdu. Rano odwoziłem ją na dworzec autobusowy, wracałem do pustego domu i zastanawiałem się jak wypełnić czas do wieczora. Przez pierwszy tydzień popijałem browary i popalałem MJ, ale i ta kombinacja, skąninąd moja ulubiona może się w końcu znudzić.

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Na biegu, spora depresja, próba zniwelowania złych myśli i negatywnych odczuć.

Z kodeiną (konkretnie Thio) miałam wcześniej dwa spotkania. Oba bez większych efektów. Pierwsze - "próba uczuleniowa", dawka 90 mg, drugie - 210 mg, bez żadnych efektów. Brak wyrobionych receptorów - miałam odpuścić, ale... 

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pozytywne przeżycie
  • Psylocybina

Ekscytacja, ale depresja, ale perfekcyjne nastawienie, bo od lat marzyłam o grzybkach!!!

To było 19 czerwca 2021 roku. Popołudnie. Z zamiarem pójścia w tripa, uprzednio zamierzywszy kupić jeszcze w sklepie sok porzeczkowy dla podkręcenia rezultatów, ziemniaki i coś tam jeszcze, zjadłam garść świeżo ususzonych łysiczek kubańskich szczepu "Ecuador". Całą obfitą garść. Nie wiem, ile tam było – nie ważyłam. Nadmieniam, że to był mój dopiero drugi trip, znakiem czego nie znałam jeszcze niebotycznie kolosalnie olbrzymiej mocy psylocybiny. Zadebiutowałam bowiem z jednym grzybkiem, trzy dni wstecz. Tak więc, nie umiejąc pływać, rzuciłam się na głęboką wodę.

randomness