Piękny poranek zwiastował jeszcze lepszy dzień. Byłem bardzo podekscytowany, czekałem na moje 25c od paru dni, a sms o jego dostarczeniu paczkomatu przyszedł już dzień wcześniej. Ja i mój kumpel (K) byliśmy umówieni w mieście na test specyfiku.
Tak trzeba walczyć z dopalaczami!
W ramach policyjnej akcji odbyły się m.in. bieg pod hasłem "Biegniemy, nie bierzemy", przemarsz ulicami Starego Lubotynia oraz prelekcje.
2 października w Starym Lubotyniu odbyła się kampania antydopalaczowa zorganizowana przez Komendanta Powiatowego Policji w Ostrowi Mazowieckiej, Dyrektora Gimnazjum im. Jana Pawła II i Prezesa Stowarzyszenia Mieszkańców i Miłośników Ziemi Lubotyńskiej. W ramach akcji odbyły się m.in. biegi pod hasłem "Biegniemy, nie bierzemy", przemarsz ulicami Starego Lubotynia oraz prelekcje o szkodliwości zażywania dopalaczy.
Tuż przed południem młodsi i starsi mieszkańcy Starego Lubotynia uczestniczyli w kampanii antydopalaczowej, która rozpoczęła się od biegów. Uczestnicy startowali w kilku kategoriach wiekowych tj. szkoła podstawowa i gimnazjum. Ostatnią kategorią była kategoria open, w której biegli m.in. przedstawiciele ostrowskiej policji, kuratorium oraz wojska. W kategorii kobiet I miejsce zajęła dzielnicowa z ostrowskiej komendy st.sierż. Emilia Podbielska.
Po biegach odbył się marsz pod hasłem "Gmina Stary Lubotyń wolna od narkotyków i dopalaczy", w którym uczestniczyła młodzież oraz dorośli. Uczestnicy marszu nieśli transparenty z hasłami dot. szkodliwości zażywania dopalaczy. W ten sposób młodzież wyraziła swój negatywny stosunek do środków odurzających. Marsz wyruszył sprzed urzędu gminy, a zakończył się w gimnazjum, gdzie odbyło się uroczyste uhonorowanie zwycięzców biegów oraz laureatów konkursów m.in. plastycznego na plakaty dot. negatywnych skutków zażywania środków odurzających. Fundatorem nagród był Urząd Gminy w Starym Lubotyniu.
Kolejną częścią kampanii antydopalaczowej były spotkania sierż. szt. Łukasza Kulisia z młodzieżą oraz przedstawiciela ostrowskiego sanepidu Tomasza Liwartowskiego z zaproszonymi gośćmi m.in. z kuratorium, samorządu i zaprzyjaźnionych instytucji na temat dopalaczy oraz ich negatywnego wpływu na zdrowie i życie. Dla młodzieży przygotowano symulator jazdy na motocyklu, a dla dorosłych zainteresowanych służbą w policji, zorganizowano stoisko z gadżetami, gdzie udzielano informacji dot. procedury naboru do służby.
- Każde tego typu akcje organizowane przez ostrowską komendę mają na celu uświadomienie, jak największej liczby młodych osób, że dopalacze stanowią śmiertelne zagrożenie - tłumaczy sierż.szt. Marzena Laczkowska z ostrowskiej komendy policji.
Moje nastawienie było raczej pozytywne. Trochę wątpliwości co do substancji wynikających z opowiadań o bad tripach. Pogoda najlepsza moim zdaniem (początek wiosny) ciepło i słonecznie. Test przeprowadzałem sam.
Piękny poranek zwiastował jeszcze lepszy dzień. Byłem bardzo podekscytowany, czekałem na moje 25c od paru dni, a sms o jego dostarczeniu paczkomatu przyszedł już dzień wcześniej. Ja i mój kumpel (K) byliśmy umówieni w mieście na test specyfiku.
Po dwumiesięcznym odpoczynku od sajko, naszła mnie ochota na tripa i wtedy przyszedł pomysł zmiksowania Metocyny z 5-MAPB do miksu w sposób zupełnie nie planowany doszło dopalenie kilku lufek maczanki na BB-22.
15:40
Sam w domu zlokalizowanym pół godziny od Toronto, reszta okupuje szkoły i placówki w których są zatrudnieni. Towarzystwa dotrzymuje mi stworzenie czworonożne o imieniu Abby. Toczę ożywioną merytoryczną konwersację jakby spożyć te 70 ampułek zawierających bromowodorek dekstrometorfanu. Każda z nich ma 15 mg.
06.05.2008
Zaczynamy. Znajomy polecił bym wziął to w mniejszych dawkach na przeciągu dnia, gdyż 1050 może być zbyt wszechogarniające. Kłócę się z nim, że jak będe tak dorzucał, to faza się uszkodzi i będą wypełniać mnie negatywnie nasączone wibracje. Ponoć mam mu zaufać. Ufam.
Postanawiam spożyć pierwsze 360 mg o godzinie 8 rano.
A wiec tak, wybralismy sie do apteki w celu kupienia jakiegos siekatora typu Xanax , Relanium czy tam innego psychotropa jednak aptekarz
nie byl zbytnio przychylny aby sprzedac nam tego typu specyfiki. Wyszlismy wiec i wrocilismy za 5 minut po naradzie pytajac sie czy jest Perhip.
Perhipu nie bylo wiec zapytalismy o Pabialgine , która o dziwo jest na recepte aczkolwiek dostalismy to bez wiekszego trudu.
Kupilismy 2 listki ( czerwone ) zawierajace 10 tab./listek , hmmm...dziwnie wyglada taby wielkosci zwyklych pigul xtc ;-)
Komentarze