Polka skazana za sprzedaż kokainy w barze w Londynie. Poczuła się zbyt pewnie

Kobieta wymyśliła specjalną taktykę sprzedażową, ale jej plan rozprowadzania narkotyków w miejscu pracy spalił na panewce po zaledwie kilku próbach.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Polish Express

Grafika

Odsłony

608

Jak donosi dziennik „Daily Mirror”, 34-letnia Polka została właśnie skazana za sprzedaż kokainy w jednym z pubów w Londynie. Kobieta wymyśliła specjalną taktykę sprzedażową, ale jej plan rozprowadzania narkotyków w miejscu pracy spalił na panewce zaledwie po kilku próbach.

34-letnia Justyna Górska chciała dorobić i połączyć pracę w charakterze asystentki menedżera pubu Dion (centrum Londynu) z pracą dealerki narkotyków. Górska obmyśliła plan, jak dostarczać narkotyki klientom i kilkukrotnie sprzedała im porcję kokainy. Za każdą z porcji, które przechowywała za stanikiem, dostawała 50 funtów.

Sprawę zatrzymania Justyny Górskiej skomentował główny detektyw Brendan Kenny, który stwierdził, że poczuła się ona za pewnie i że myślała, że prawo nie będzie jej dotyczyć. - Górska najwyraźniej uwierzyła, że przepisy akurat jej nie dotyczą, a wyrok w jej sprawie jest dowodem na to, że nasz Major Crime Team namierzy wszystkich takich przestępców, a także użyje względem nich całej gamy środków, żeby ich powstrzymać i doprowadzić przed wymiar sprawiedliwości - powiedział Kenny. - Ani sprzedaż, ani dostarczanie narkotyków nie będzie nigdzie tolerowane w tym mieście, zwłaszcza w pubach i barach, a policja w Londynie będzie ścigała wszystkich zamieszanych w przestępczość tego typu – dodał.

Za dostarczanie narkotyków klientom w pubie w Londynie sąd Old Bailey skazał w czwartek Justynę Górską na 28 miesięcy więzienia.

Oceń treść:

Average: 5.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne z jedocześnie ogromnym stresem przed nieznanym. 2 tygodnie całkowitej trzeźwości przez wzięciem. Trip w pięknym miejscu na wzgórzu w lesie. Towarzyszyła mi moja dziewczyna, która nie miała żadnych doświadczeń z lsd. Substancje tą brałem by zmienić coś w swoim życiu i poznać to piękno, o którym wszyscy piszą.

Do Lsd przygotowywałem się bardzo długo i poważnie. Przeczytałem wiele artykułów, poznałem wiele historii i możliwości wynikających z zażycia substancji. Jestem osobą, która bardzo rozważnie i odpowiedzialnie sięga po nowe używki więc łączny czas przygotowań zajął mi około 2 miesięcy (nabycie wiedzy, zdobycie czystego lsd oraz zaplanowanie samego tripa). Zacznę może od tego dlaczego w ogóle sięgnąłem po tą mistyczną używkę. Nie zagłębiając się w historie mojego życia powiem jedynie tyle, że bardzo się zmarnowałem.

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Tak (wiem, że są ważne)

Od początku studiów minęło już trochę czasu, zdążyłem zostać inżynierem, ale kim tak naprawdę jestem dalej nie wiem. Szukam odpowiedzi na to i inne egzystencjalne pytania o 7 rano, dzień po podróży życia, wciąż nie będąc pewnym czy już się skończyła, czy jest dopiero przede mną. 

W każdym razie leżę w łóżku rozkoszy, w którym odbyłem większość moich narkotykowych odlotów, w swoim (chociaż w zasadzie należącym do rodziców) mieszkaniu, do którego za parę godzin mają przyjechać znajomi. Nie wiem czy dam radę ich doczekać, bo nie śpię od godziny 0.

Godzina 0. A dokładniej 14.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Nastawienie psychiczne: Delikatnie zdenerwowany przed przyjmowaniem gałki, potem już z górki. Nie oczekiwałem nie wiadomo czego po 25g mielonej, miałem nadzieję że chociaż minimalnie podziała i się wyluzuję. Otoczenie: Pół doświadczenia wśród znajomych - u mnie w domu, przejściowo w bliskiej okolicy.

Siemka, to mój pierwszy Trip Raport w życiu i pierwsza styczność z tą substancją.

 

Substancje: Gałka Muszkatołowa doprawiona AMF i dzidą THC.

Tolerka: Gałka pierwszy raz w życiu.

Mood: Lekko przerażony efektów, aczkolwiek strasznie ciekawy.

Sposób podania: Płynny, rozmieszany z wodą - oral.

 

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie
  • Szałwia Wieszcza
  • Tytoń

Nastawienie pozytywne, czworo przyjaciół u boku, spotkanie w akademiku przewidziane na całą noc:)

Więc tak, pojechałem do akademika z moim przyjacielem mając sporo gotówki przy sobie. Wcześniej już myślałem, aby zrobić sobie mieszankę wszystkiego co lubie, wiedziałem, że nie muszę wracać do domu na noc, jedynie musiałem zapłacic 15 zł za noc spędzoną w akademiku. :))