NIC, absolutnie nic nie potrafiłoby mnie przygotować do tego co przeżyłem podczas ostatniego spotkania z Panią Salvią.
Razem z Pikapem, którego raport także powinien się tutaj znaleźć, postanowiliśmy już jakiś czas temu spróbować SD razem...

Kobieta wymyśliła specjalną taktykę sprzedażową, ale jej plan rozprowadzania narkotyków w miejscu pracy spalił na panewce po zaledwie kilku próbach.
Jak donosi dziennik „Daily Mirror”, 34-letnia Polka została właśnie skazana za sprzedaż kokainy w jednym z pubów w Londynie. Kobieta wymyśliła specjalną taktykę sprzedażową, ale jej plan rozprowadzania narkotyków w miejscu pracy spalił na panewce zaledwie po kilku próbach.
34-letnia Justyna Górska chciała dorobić i połączyć pracę w charakterze asystentki menedżera pubu Dion (centrum Londynu) z pracą dealerki narkotyków. Górska obmyśliła plan, jak dostarczać narkotyki klientom i kilkukrotnie sprzedała im porcję kokainy. Za każdą z porcji, które przechowywała za stanikiem, dostawała 50 funtów.
Sprawę zatrzymania Justyny Górskiej skomentował główny detektyw Brendan Kenny, który stwierdził, że poczuła się ona za pewnie i że myślała, że prawo nie będzie jej dotyczyć. - Górska najwyraźniej uwierzyła, że przepisy akurat jej nie dotyczą, a wyrok w jej sprawie jest dowodem na to, że nasz Major Crime Team namierzy wszystkich takich przestępców, a także użyje względem nich całej gamy środków, żeby ich powstrzymać i doprowadzić przed wymiar sprawiedliwości - powiedział Kenny. - Ani sprzedaż, ani dostarczanie narkotyków nie będzie nigdzie tolerowane w tym mieście, zwłaszcza w pubach i barach, a policja w Londynie będzie ścigała wszystkich zamieszanych w przestępczość tego typu – dodał.
Za dostarczanie narkotyków klientom w pubie w Londynie sąd Old Bailey skazał w czwartek Justynę Górską na 28 miesięcy więzienia.
NIC, absolutnie nic nie potrafiłoby mnie przygotować do tego co przeżyłem podczas ostatniego spotkania z Panią Salvią.
Razem z Pikapem, którego raport także powinien się tutaj znaleźć, postanowiliśmy już jakiś czas temu spróbować SD razem...
O aviatorze: mężczyzna, 22 lata, 76 kg, 188 cm, blondyn, niebieskie oczy i takie tam...
Poprzednie loty: Marry Jane (znamy się od 7 lat), grzyby (1 raz), gałka muszkatołowa (1 raz)
Środek podróży: Aviomarin - 20 tabletek (wyprodukowane w Krakowie).
Warunki lotu: Ponieważ zostało mi już tylko kilka dni wakacji (wrzesień 2004), postanowiłem sobie zaszaleć i sprawdzić jak działa aviomarin w ilościach ponadprzeciętnych.
Odprawa
Już nie pamiętam kiedy się zaczęło, jedyne co udaje mi się przypomnieć to wiatr, który zrywał czapki z głów. Halny. Niedziela była ciepła ale mglista. Zjadłem mango żeby coś się działo i dzieje się. Otwieram oczy i czuję jakbym obudził się z długiego snu. Odkładam fajkę. Pień drzewa, pod którym usiadłem oraz mój kręgosłup zlewają się w jedno. Podłączyłem się do systemu nerwowego ziemi. Czuję mądrość ale nie w wymiarze ludzkim - zrozumienie raczej.
Czesc. Postaram sie krotko , rzeczowo i (mam nadzieje)
bez przynudzania.
1 raz PO PIGSIE
Mialo byc: zabawa na calego , dobry humor , plakanie
ze szczescia z dobrej muzy z dobrymi kumplami.