Policjant jechał do pracy, w tramwaju wypatrzył dilera

Naczelnik wydziału kryminalnego krakowskiej policji jechał samochodem do pracy, kiedy w mijającym go tramwaju zauważył poszukiwanego dilera narkotyków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24 Kraków
wini

Odsłony

891

Naczelnik wydziału kryminalnego krakowskiej policji jechał samochodem do pracy, kiedy w mijającym go tramwaju zauważył poszukiwanego dilera narkotyków. Policjant ruszył w pościg za przestępcą.

29-latek z Krakowa był skazany na karę więzienia za posiadanie i handel narkotykami. Już od jakiegoś czasu był poszukiwany listem gończym, wpadł dopiero w miniony weekend.

Zauważył go jadący do pracy policjant. - Funkcjonariusz powiadomił o tym dyżurnego komisariatu, prosząc o wsparcie policjantów mundurowych – relacjonuje Grzegorz Gubała, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Funkcjonariusz wyprzedził tramwaj, zostawił swój samochód na parkingu i wsiadł do wagonu, w którym jechał 29-latek.

Na kolejnym przystanku do tramwaju wsiedli wezwani wcześniej policjanci. - Na ich widok mężczyzna stał się agresywny, próbował wybiec z tramwaju – informuje rzecznik. 29-latka obezwładniono i wyprowadzono z pojazdu, a następnie przewieziono do zakładu karnego.

- Jeden z policjantów zauważył, że zatrzymany próbuje wyrzucić pod siedzenie zawiniątko, które trzymał w ręce. Po sprawdzeniu okazało się, że to marihuana - uzupełnia Gubała.

Oceń treść:

Average: 2 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Bardzo pozytywne nastawienie, nastrój wielkanocny, wolna chata

     Wydarzenia opisane w raporcie miały miejsce ok 3 lata temu w Anglii. Raport pisze dopiero teraz bo jak mawiał Sokrates słowo pisane jest niebezpieczne, boje się że nie będę w stanie opisać tego co przeżyłem w słowach ale zdecydowałem się jednak spróbować. Może ten raport pomoże komuś się nastawić dobrze.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Późny wieczór, dobre nastawienie, organizm wypoczęty po kilkugodzinnej drzemce, w ciągu dnia sporo ruchu, przed chwilą jeszcze wieczorny spacer i rozmowa telefoniczna z dziewczyną, której mogłoby nie być (rozmowy oczywiście), gdyż wyprowadziła mnie nieco z równowagi. Szklanka soku porzeczkowego z własnoręcznie przygotowanego koncentratu z ubiegłego lata.

23:30

Dobre nastawienie, organizm wypoczęty po kilkugodzinnej drzemce, w ciągu dnia sporo ruchu, przed chwilą jeszcze wieczorny spacer i rozmowa telefoniczna z dziewczyną, której mogłoby nie być (rozmowy oczywiście), gdyż wyprowadziła mnie nieco z równowagi. Półtorej godziny temu szklanka soku porzeczkowego z własnoręcznie przygotowanego koncentratu z ubiegłego lata. 

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Set: bardzo pozytywny, na fali rozwoju duchowego, intencja osiągnięcia wyższego stanu niż znane mi wcześniej;; Setting: lato, dom na wsi z ogródkiem, zwierzętami. Słońce, ciepło, cicho i spokojnie, towarzystwo koleżanki i kolegi

Opiszę dziś przeżycie, które bardzo zmieniło mój odbiór świata. Był to prawdopodobnie mój "najlepszy" trip w dotychczasowym życiu.

To wydarzenie miało miejsce około pół roku temu. Wcześniejsze miesiące były dla mnie wyzwaniem ze względu na wiele zmian na każdym polu życia. Jednak całe szczęście udało mi się podołać i w lato byłem gotowy na nowe perspektywy. 

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

wszystko opiszę w tripie

Od małego miałem problemy ze sobą, a właściwie z rodziną. Napierdalali mnie ojciec, matka, siostra, brat, i w chuj osób w szkole. Bałem się wszystkiego i wszystkich, a wystarczyło żeby ktoś krzyknął i prawie sikałem w majtki. Szukałem miłości, akceptacji i ciepła. Chciałem pomagać, a czasami jak widziałem jak komuś dzieje się krzywda czułem niemal fizyczny ból. Byłem jednym z tych gości, którym zabieraliście kanapki, podstawialiście nogę w szkole na korytarzu, laliście w pysk, wyrzucaliście rzeczy do kibla w akademiku. Pizdą.