Wyjechałyśmy na tydzień za miasto. Postanowiłyśmy uczczić wakacje krótkim wypoczynkiem w spokojnej okolicy, i w ciągu jednego z letnich wieczorów urozmaiciłyśmy sobie pobyt tam słynnym Acodinem.
,,Niedawno przeprowadziliśmy badanie za pomocą którego wyszukiwaliśmy na litewskich grupach na Facebooku słowa 420. Jak wiecie, 420 oznacza marihuanę. "
,,Niedawno przeprowadziliśmy badanie za pomocą którego wyszukiwaliśmy na litewskich grupach na Facebooku słowa 420. Jak wiece, 420 oznacza marihuanę. Znaleźliśmy około 20 takich grup. Niektóre są ogólnolitewskie, do których należy prawie tysiąc osób. Inne, na przykład o nazwie ,,420 pomoc w Kownie”, która funkcjonuje w Kownie i należy do niej około 200 osób” – podczas konferencji prasowej poinformowała Rūta Jašinskienė z policji kryminalnej.
Grupy, w opinii funkcjonariuszki, są założone w celu dzielenia się informacją, gdzie można nabyć marihuanę, jak hodować konopie itd. Co ważne, identyfikacja administratorów takich grup jest bardzo trudna.
Jak podkreśliła Jašinskienė w litewskim internecie najczęściej można kupić narkotyki lekkie, takie jak marihuana oraz środki psychoaktywne, które w większości państw są legalne.
Funkcjonariuszka zaznaczyła ponadto, że to najczęściej osoby młode szukają narkotyków w internecie.
Wakacje dwa lata temu spędzane na wsi u dziadków koleżanki, zero jakiejkolwiek presji i stresu. Zdecydowałyśmy się na DXM bo będąc tam nie miałyśmy dostępu do niczego innego co umiliłoby nam pobyt na łonie natury
Wyjechałyśmy na tydzień za miasto. Postanowiłyśmy uczczić wakacje krótkim wypoczynkiem w spokojnej okolicy, i w ciągu jednego z letnich wieczorów urozmaiciłyśmy sobie pobyt tam słynnym Acodinem.
Wieczór u kumpla, nastawienie psychiczne dobre.
Cóż, tę banię mogę z pewnością nazwać jedną z najciekawszych, o ile nie najciekawszą.
Jak zwykle, dodam, że wiek: 18, 21, 21
No więc...
17:00 Zjadam porządny obiad, wiedząc, że może to być mój ostatni posiłek tego dnia, pakuję się - podstawowe kosmetyki, paczka szlugów, słuchawki, okulary, koperta z RC'kami, kurtka przeciwdeszczowa, bluza.
Jak zwykle podniecenie i ciekawość przed zarzuceniem czegoś nowego, nastrój pozytywny. Miejsca: Dom koleżanki, początkowo ja + 3 kumpli i 2 koleżanki, potem kumple się zwinęli zostaliśmy we 3 (na dole brat koleżanki robił grubą imprezę). Ogólnie decyzja podjęta w 5 minut (niespodziewanie możliwość nie wrócenia do domu na noc) aczkolwiek do bezny przygotowywałem się już od jakiegoś czasu.
Ok. Godziny 21:00 rozpuściłem 2 saszetki w połowie kubka wody (jak się potem dowiedziałem troche za dużo tej wody dałem ale nieistotne)
Dużo się nasłuchałem o paskudnym smaku benzy, jednak nie zrobił na mnie większego wrażenia – oczywiście paskudny ale nie taki zły jak sobie wyobrażałem. Miałem na zagryzanie zrobioną zupkę chińską – pomysł okazał się spalony do zupka była słona, a słone rzeczy to ostatnie na co miałem ochotę po wypiciu 1/3 szklanki.
Set & Setting: Wolny pokój i czas, spokojny jesienno-zimowy dzień
Nie lubie siedzieć i pisać, męczy mnie to. Energii dodaje mi fakt, że to co stało się wczoraj było dla mnie najmocniejszym przeżyciem jakiego doznałem, chodz nie mam dużego doświadczenia.