Wymagane będzie telefoniczne uzgodnienie z upoważnionymi przedstawicielami władz uczelni - poinformował rektor UMCS Marian Harasimiuk. Chodzi o to, aby policja mogła podejmować działania operacyjne w trybie nadzwyczajnym. Pościg za dealerem nie może kończyć się na drzwiach akademika - powiedział rektor na konferencji prasowej po posiedzeniu Senatu.
Harasimiuk zapowiedział, że w najbliższych dniach podpisze stosowne porozumienie w tej sprawie z komendantem wojewódzkim policji w Lublinie Markiem Hebdą.
Prawo zabrania policji wchodzenia do obiektów akademickich bez zgody władz uczelni. Dotychczas policja musiała mieć taką zgodę na piśmie. Porozumienie rektora UMCS z komendantem pozwoli policji w uzasadnionych przypadkach na działanie już po telefonicznym uzgodnieniu.
Osoba uprawniona przez komendanta telefonicznie może uzyskać zezwolenie na natychmiastowe wejście, na przykład w pościgu za dealerem czy producentem narkotyków. Zgoda na piśmie będzie wydana w ciągu kolejnych godzin - tłumaczył rektor.
Zastrzegł, że porozumienie dotyczy wyłącznie spraw związanych z przestępczością narkotykową. Pojawiają się na osiedlu akademickim dealerzy namawiający do kupna czy oferujący narkotyki na próbę, za darmo. Nie możemy czekać, aż to zagrożenie wzrośnie - powiedział Harasimiuk.
Do ewentualnych działań w budynkach uniwersyteckich będzie wyznaczona specjalna grupa policjantów wyspecjalizowanych w zwalczaniu przestępczości narkotykowej. Będziemy mogli wchodzić za sprawcami przestępstw na teren uczelni, akademików i tam ich zatrzymywać - powiedział rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
Policja zapowiada też zwiększenie patroli w okolicach akademików, uczelni i miejsc, w których gromadzą się studenci.
Komentarze