Plantator rozbójnik

26-letni mężczyzna siedzi w węgorzewskim areszcie za to, że pod koniec maja wraz z trzema kompanami wtargnął siłą do mieszkania i ciężko pobił przebywających tam dwóch mężczyzn

Anonim

Kategorie

Źródło

Super Express, 14 czerwca 2003

Odsłony

2331
W ruch poszły kije bejsbolowe, stalowe rurki i nóż. Za taki rozbój grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Posiedzieć może jednak ponad dziesięć. Policjanci pofatygowali się do gospodarstwa, w którym mieszka aresztowany i tam znaleźli uprawę marihuany. Na największej jak do tej pory odkrytej plantacji w województwie rosło 200 krzaków tego ziela. Można z niego wyprodukować cztery kilogramy narkotyku. Policja ocenia, że roślinki warte są ponad 176 tys. zł.


HS

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

pio-k (niezweryfikowany)

4 kg to troche za malo
sqn (niezweryfikowany)

Buhahah widac co warci sa dziennikarze jakie brednie pisza - 200 roslinek zalozmy ze połowa to meskie to 100 krzaczkow do zebrania. liczac na slabe plony to 100 gr z krzaka x 100 czyli 10 kg :) a jak mial w szklarni to 3 razy wiecej
rhoxi (niezweryfikowany)

jak oni obliczyli ze z 200 krzakow wychodzi 4kg :) ze niby 20g z jednego drzewka... hihi :]
zen (niezweryfikowany)

no dobra ale ja bym nie pogradzil tymi 4 kg :D <br> <br>chociaz bez kitu troche za malo :O
.chudy. (niezweryfikowany)

wszystko się zgadza cztery kilo a reszta to policja już nie wpisała do portokołów.
MM (niezweryfikowany)

hihihi z 200 krzaków 4 kg hihiho a 4 kg za 176 tyś hahahahahah hihihi debile
defrsga (niezweryfikowany)

44zl za gram? drogo. ale jak ma sie plony 20 gr. z krzaczka (;D) to trzeba sobie przyciac nie??? chej!!! a moze to rzeżucha była a nie konopie tylko sie panom policjanto pomylilo? tylko zeby tego nie testowali na sobie bo sie tlenkiem siarki zatrują :D:D:D:D:D
Zajawki z NeuroGroove
  • Atropa belladonna (pokrzyk wilcza jagoda)
  • Bieluń dziędzierzawa
  • Inne
  • Pierwszy raz
  • Tagetes Lucida

Nastawienie pozytywne, przez cały czas trwania fazy przebywałam sama w moim mieszkaniu.

Już na samym wstępie pragnę zaznaczyć iż jest to mój pierwszy raport napisany na tej stronie, natomiast ja sama nie jestem osobą towarzyską i nie stosuje substancji psychoaktywnych w celu urozmaicenia zabawy z znajomymi. Jestem typem introwertyczki która już od dziecka interesuje się duchami, ezoteryką, świadomymi snami itp. Od dawna już potrafię opuścić własne ciało oraz latać w snach bez zażywania czegokolwiek. Do zażywania substancji halucynogennych natomiast podchodzę poważnie, podobnie jak kiedyś podchodziły do tych tematów plemiona indiańskie.

  • Marihuana

Byl rok 1997 albo 98, mialem wtedy 17 lat i jak każdy w tym wieku

lubiłem imprezki (piwko, wódeczka, muzyczka). Do tego

czasu "zagadnienie" palenia marihuany a rzczej skuna, nie był mi znany.

Ale z czasem zmądrzałem i postanowiłem zabakać.

W tajniki tego "sportu" wprowadził mnie brat który już wcześniej jarał.

Na miejsce mojej inicjacji wybraliśmy działkę kumpla. Nabyliśmy sztukę

materiału i wyjechaliśmy. Na miejscu bez zbędnych ceregieli zabraliśmy

  • Apselan
  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Przed wjebaniem piguł byłem nieco zestresowany, bo to mój pierwszy raz z pseudoefką i nie wiedziałem czego się mogę w praktyce spodziewać. Oprócz tego wszystko było w najlepszym porządku.

Siema dziwki i dilerzy! Dziś podzielę się z wami tym jakie wrażenia wywołała na mnie pseudoefedryna. To pierwszy raz kiedy jej spróbowałem, sporo o tym wcześniej czytałem. Zarówno samej teorii, jak i raportów innych użytkowników i muszę przyznać, że zaciekawiło mnie jej działanie. Mniejsza o to, cały mój dzisiejszy dzień wyglądał mniej więcej tak:

 

  • MDMA (Ecstasy)

nazwa substancji- Extasy;


poziom doświadczenia użytkownika- kiedyś dużo mj, teraz dużo

XTC, amfetaminy;


dawka- dwie wiśnie, pół grama pyłu zjedzone (połówka dilerska,

nie ważona);


metoda zażycia- doustnie;


stan umysłu- pozytywne nastawienie, jak zawsze w klubach;


intencje- zajebista jazda ze znajomymi, jak zawsze :D;


miejsce spożycia- duży klub w moim mieście zwanym Bydgoszcz;

randomness