Pies w szkole

Wnioski Rzecznika Praw Obywatelskich przekazane Minister Edukacji Narodowej i Sportu

Anonim

Kategorie

Źródło

Rzecznik Praw Obywatelskich

Odsłony

1988
Warszawa, 30 maja 2005 r.

RPO-466316-04/XI/EC

Pan Mirosław Sawicki
Minister Edukacji Narodowej i Sportu

W związku z licznymi informacjami prasowymi o przeprowadzaniu w szkołach narkotestów oraz wprowadzaniu psów do wykrywania narkotyków zwróciłem się do dziesięciu kuratorów oświaty, na których terenie prowadzano takie działania 7, pytaniem, na jakiej podstawie podejmowano takie interwencje (kopia pisma w załączeniu). Z analizy uzyskanych odpowiedzi i załączonej dokumentacji wynikają następujące wnioski:

1. Dyrektorzy szkół, którzy zdecydowali się na zastosowanie tych metod, jako podstawę prawną podawali rozporządzenie MENiS z 31 stycznia 2003 r. w sprawie szczegółowych form działalności wychowawczej i zapobiegawczej wśród dzieci i młodzieży zagrożonych uzależnieniami (Dz.U. Nr 26, poz. 226) oraz Procedury postępowania nauczycieli i metody współpracy szkół z policją w sytuacjach zagrożenia dzieci i młodzieży przestępczością, narkomanią, alkoholizmem, prostytucją.

Wydaje się jednak, iż wspomniane rozporządzenie i procedury nie są wystarczającą podstawą do przeprowadzania w szkołach narkotestów i wprowadzania psów. Nie dają także nauczycielom uprawnień do robienia jakichkolwiek badań, jak również nie pozwalają uznać wprowadzania psów do szkół za działania profilaktyczne. W załączonej dokumentacji znalazły się również oświadczenia dyrektorów szkół, którzy twierdzili, iż testów nie stosują i w przyszłości nie zamierzają stosować.

2. W niektórych szkołach opracowano szczegółowe procedury działania. W jednej z nich rodzice i uczniowie odmawiający poddania się testom są zmuszani do podpisywania oświadczeń, że poinformowano ich o konsekwencjach oraz oświadczenie, iż wykonają badania i w ciągu trzech dni przedstawią wyniki w szkole. Konsekwencją niedopełnienia tych wymogów ma być zawiadomienie sądu rodzinnego.

Tymczasem – choć oczywiste jest, że dyrektor szkoły powinien zawiadomić sąd rodzinny jeżeli uczeń wykazuje przejawy demoralizacji, rodzice zaniedbują swoje obowiązki albo nadużywają władzy rodzicielskiej – odmowa wykonania testu nie jest wystarczającą przesłanką zawiadomienia sądu. Rodzice mają prawo zdecydować, kogo powiadomią o wyniku testu. Zapewne z własnej inicjatywy informowaliby szkołę o wynikach, gdyby mieli całkowitą pewność, iż uzyskają niezbędne wsparcie i pomoc, a ich dziecko nie będzie narażone na szykany. W tej sytuacji wymaganie składania oświadczeń i przedstawiania szkole wyników badań jest nadużyciem i formą zastraszenia.

3. W większości szkół, w których stosowano narkotesty, uważano, iż rodzice wyrazili na to zgodę (czasem w informacjach dodawano, iż działo się to z inicjatywy rodziców). Jednakże przedstawione dokumenty wskazywały, iż była to zgoda blankietowa, a więc deklaracja złożona na zebraniu rodziców, podczas gdy badania wymagają każdorazowej zgody, lub „zastąpiono ją” zgodą organu (rady rodziców, która nie jest uprawniona do wyrażania zgody na badanie dziecka w imieniu indywidualnego rodzica).

Nie wszyscy rodzice (uczniowie) wiedzieli, że mogą nie wyrażać zgody na przeprowadzanie testów. W procedurach nie było też zapisu, iż osoba, która ukończyła lat 16, musi wyrazić zgodę na badania (art. 32 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty; Dz.U. z 2002 r. Nr 21, poz. 204 ze zm.).

4. W większości szkół testy wykonywali nauczyciele, pedagodzy szkolni lub pielęgniarki. Na podstawie załączonej dokumentacji można przypuszczać, że nie wiedzieli, iż nie są uprawnieni do przeprowadzania badań. Kuratorzy informowali Rzecznika, że w ramach szkoleń będą przekazywać wiedzę o obowiązujących przepisach. Niektórzy pisali, że nauczyciele wiedzą, iż nie są uprawnieni do wykonywania badań. Jednakże z załączonych dokumentów wynikało, że je wykonują. W części szkół deklarowano z kolei, że narkotesty są, ale do rozdawania rodzicom, żeby mogli przeprowadzić testy w domu.

5. W większości szkół deklarowano, iż w przypadku wykrycia narkotyku uczeń będzie ukarany obniżoną oceną zachowania, będzie zawiadomiona policja i sąd rodzinny, ale deklarowano też udzielenie pomocy w znalezieniu specjalistycznej poradni. ośrodka leczenia itp.

Z załączonej dokumentacji (szczegółowe procedury szkolne) wynikało, iż testy mają być stosowane z zachowaniem intymności i poszanowania godności uczniów. Nigdzie nie napisano, iż w przypadku nieuzasadnionego podejrzenia uczeń będzie przeproszony.

Warto zatem odnotować, iż w dokumentowanych przypadkach zastosowania narkotestów czy wprowadzenia psa do szkoły zaledwie w kilku przypadkach wykryto niewielkie ilości narkotyków.

6. Z przekazanych odpowiedzi wynikało, iż psy do szkół wprowadzano w celach profilaktycznych. W jednej z odpowiedzi napisano: „są organizowane zajęcia profilaktyczne z użyciem psa, ale wyłącznie podczas realizacji programu bezpiecznego zachowania uczniów w kontakcie z psem”.

7. Załączone fragmenty programów profilaktycznych w 90% opierały się na prowadzeniu wykładów, pogadanek z policją czy specjalistami z ośrodków lub poradni leczenia uzależnień. Brak jest ciągle rzetelnej informacji o szkodach wyrządzanych przez narkotyki. Propozycje spędzania czasu wolnego od narkotyków byłyby skuteczniejszą strategią.

Na podstawie art. 16 ust. 1 ustawy o R.P.O. z dnia 15 lipca 1987 r. (Dz. U. z 2001 r. Nr 14, poz. “) zwracam się do Pana Ministra o nadzór nad programami profilaktyki przeciwdziałania narkomanii tak, by były one zgodne z obowiązującym prawem oraz promowanie alternatywnych wobec wykładów i pogadanek form oddziaływania na współczesną młodzież. Wyniki analizy w pełni uzasadniają wątpliwość, czy stosowanie narkotestów jest zgodne z obowiązującym prawem.

Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich
(-) Stanisław Trociuk

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

bastek (niezweryfikowany)

kolejne sposoby by spierdolić uczniom życie
n0rb (niezweryfikowany)

W Zespole Szkol Budowlanych(stara nazwa,nowej nie znam) w Klodzku(dolnoslaskie) policja z psem byle min 5 razy w mojej klasie, ile razy byli w calej szkole tego nie wiem, dzialo sie to dokladnie nie pamietam ale w okresie okolo 2000-2003. <br> <br>Wszytskim kazali opuscic klase, zostawic wszytsko w niej .w drzwiach wejsciowych stalo 2 panow z bronia, w maskach i kamizelkach kuloodpornych, + jakis inne osoby podobno prokurator z innymi policjantami po cywilnemu w sumie moze 6-8 osob + 2 zastepcow dyrektora szkoly, klase najpierw przewietrzono, przed wprowadzeniem PSA!!! <br> <br>W tamtym czasie glosno tego nie komentowalisy nie chcielismy problemow w szkole ale wszyscy twierdzili jedno. SKANDAL !!!! <br> <br>Norbert
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pierwszy raz

Własny dom, późne lato, godzina ~17:00, ciepło, ale nie gorąco. W głowie mętlik, plus ciekawość i lekki strach przed nieznanym.

Dawno to było, wyciągam wspomnienia z archiwum, więc mam nadzieję, że ząb czasu ich za bardzo nie nadgryzł. Właśnie teraz, w sierpniu, przypada czwarta rocznica naszej znajomości. Powiedzieć, że jest niezwykle owocna, to jak nic nie powiedzieć, ale o tym możecie się przekonać sprawdzając moje poprzednie TR. 

 

  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks
  • N2O (gaz rozweselający)

Przeżycie miało miejsce na domówce u kolegi, chcieliśmy doświadczyć czegoś niezwykłego, bo był to nasz pierwszy raz n2o z mdma, muzyka grająca z głośnika i odgłosy rozmawiających osób

Sytuacja, o której piszę wydarzyła się wczoraj na domówce u znajomego. Około godziny 18.40 połknąłem całą tabletke maybach 170mg mdma. Miałem już doświadczenie z tą substancją tak samo jak z n2o, ale takich efektów nigdy bym się nie spodziewał. Następnie spaliłem nabicie z waporyzatora, było około godziny 19.45 i mdma zaczęło już dawać o sobie znaki.

  • Dekstrometorfan
  • Miks

Hej, może na wstępie napiszę coś o sobie. Mam na imię Adam i od razu dziękuję tobie że poświęcasz swój czas na przeczytanie tego, chciałem tylko zostawić tutaj cząstkę siebie, moich przeżyć i tego co czuję. 

 

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Letnie popołudnie, wolny, wakacyjny dzień, świetny nastrój i bliscy mi ludzie. Spore podniecenie, optymizm i radość na myśl o upragnionym tripie. Nasze cztery ściany, znajome osiedle i miasto, wszystko w stu procentach pozytywnie.

Podobno ciężko teraz znaleźć podobiznę Hofmanna na rowerku, ale po kilku miesiącach prób spontanicznie wyszło w końcu na nasze. Nasi nowi znajomi akurat wyszli z inicjatywą po tym, jak wspomniałem o naszych próbach znalezienia czegoś ciekawego daleko poza szarą strefą, no i tak oto staliśmy się posiadaczami dwóch listków - dokładnie z tego słynnego blottera.