Pierwszy krok do legalizacji marihuany? Posłowie koalicji powołali zespół w Sejmie

Ryszard Petru i Klaudia Jachira pokierują specjalnym zespołem, który zajmie się depenalizacją posiadania niewielkich ilości konopi – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. O swoich planach informują póki co oszczędnie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

158

Ryszard Petru i Klaudia Jachira pokierują specjalnym zespołem, który zajmie się depenalizacją posiadania niewielkich ilości konopi – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. O swoich planach informują póki co oszczędnie.

– Szukamy kompromisowego wariantu, który miałby szanse na uchwalenie – mówi poseł klubu Polska 2050-Trzecia Droga Ryszard Petru. Jest współprzewodniczącym jednego z najnowszych zespołów działających w Sejmie: Parlamentarnego Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany.

Zespół ukonstytuował się pod koniec września, a w czwartek wybrał władze. Oprócz Petru współprzewodniczącą została Klaudia Jachira, posłanka KO z partii Zieloni. A powstanie tego zespołu można uznać za przełom w sejmowej dyskusji na temat legalności marihuany.

Powód? Od roku istnieje już co prawda podobny zespół parlamentarny: ds. legalizacji marihuany, jednak tworzą go wyłącznie posłowie Konfederacji. Tymczasem nowy zespół został założony wyłącznie przez posłów koalicji rządzącej: Polski 2050, KO i Lewicy. Liczy 17 osób.

Oznacza to, że w Sejmie powróci temat legalizacji marihuany, który był mocno widoczny w ubiegłej kadencji. Wówczas intensywnie działał Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany, tworzony przez Lewicę, Konfederację i KO. W 2021 roku złożył w Sejmie projekty trzech ustaw, dotyczących konopi włóknistych, marihuany medycznej i marihuany rekreacyjnej.

Największe emocje budził ten ostatni. Zakładał, że posiadanie do pięciu gramów marihuany i haszyszu na własne potrzeby nie będzie karane, a za ilość od 5 do 10 gramów grozić będzie tylko grzywna. Dopuszczał też posiadanie czterech krzaków konopi innych niż włókniste na jedno gospodarstwo domowe. Obecnie za posiadanie nawet niewielkiej ilości marihuany grozi do trzech lat więzienia.

Co zamierza najnowszy zespół? Jego szefowie o planach wypowiadają się oszczędnie. – Idziemy w kierunku depenalizacji posiadania marihuany, ale nie chcę niczego deklarować, bo dopiero rozpoczęliśmy prace – ucina Petru.

– W gronie koalicyjnym chcemy otworzyć dyskusję o depenalizacji, tym bardziej że zespół Konfederacji nie jest aktywny – dodaje Jachira.

Od innych członków słyszymy nieoficjalnie, że specjalnie nie komunikowali powstania zespołu w mediach społecznościowych, by „nie przegadać tematu”. – Na razie chcemy budować poparcie klubów i przekonywać nieprzekonanych – mówi jeden z nich.

Hamulcowym zmian może być PSL, a decyzję w rzeczywistości podejmie premier Donald Tusk z KO. Ten ostatni podczas swoich poprzednich rządów wypowiedział głośny cytat o tym, że „jeśli chcecie legalnej marihuany, wybierzcie innego premiera”. Później jego stanowisko zaczęło jednak mięknąć. – Ciągle mnie pytają o legalizację marihuany. Może po prostu zdecydować się, żeby nie było penalizacji, żeby nie było więzienia, żeby rozsądnie na to patrzeć – powiedział w 2023 roku.

Czy doszło u niego do trwałej ewolucji poglądów? W to, że Tusk dopuści legalizację marihuany, nie wierzy politolog z UW prof. Rafał Chwedoruk. – PO jest partią centrową, przygotowaną do sprawowania władzy przez wiele kadencji. Musi reagować na zmiany w świadomości w polskim społeczeństwie i na to, co dzieje się na świecie. A tymczasem w Europie, jeśli chodzi o podejście do narkotyków, następuje obecnie zwrot w prawo – zauważa. Dodaje, że temat marihuany nie jest dziś priorytetowy, a w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich i sejmowych, gdy będzie liczył się każdy głos, KO będzie starać się unikać kontrowersyjnych działań.

O tym, co Tusk sądzi o legalizacji marihuany, wkrótce będzie musiał oficjalnie ogłosić. W ostatnich dniach sejmowa Komisja do spraw Petycji rozpatrzyła propozycję od jednego z obywateli, przewidującą dekryminalizację posiadania marihuany na własny użytek. Komisja zdecydowała o skierowaniu dezyderatu do premiera. Termin na odpowiedź to 30 dni.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Widzieliście "Piąty Element" ? Zajebisty film. Mi się wydał strasznie realistyczny. Ale nie o tym będę pisał. Przedstawię wydażenie które miało miejsce tuż przed seansem...

  • LSD-25

Nazwa substancji: LSD

Poziom doświadczenia użytkownika: kilka razy wczesniej

Dawka, metoda zażycia: 1 i 3/4 papiera zazytego doustnie

"Set & setting": pozytywnie nastawiony, to miala byc "slaba jazda", hehe...

Efekty (duchowe jak i rekreacyjne): glebokie przemyslenia

Czy dane doświadczenie zmieniło Cię w jakiś sposob: nabralem szacunku dla LSD, hehe... :)

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Dom, długo wyczekiwany trip. Przygotowane farbki, kocyki, muza, zajebioszka.

Tęskniłem. 

Chciałbym czuć to już zawsze.

Własnie skończyłem jeden z najmocniejszych tripów w życiu.

Ale od początku.

 

Jakiś czas temu pisałem, że czas na trip, muszą być grzyby itp. ale zdecydowałem się na trufle. Jako, że daaaaaaaaaaawno nie tripowałem to zakupiłem najsłabsze - mexican, ledwie dwa i pół na pięć w skali mocy. A tutaj psikus był niemały, bo zmiotły mnie jak ŻADNE wcześniej.

  • Marihuana

Latem 98 byłem w Giżycku z kumplami. Po tygodniu ostrego imprezowania postanowiłem sprowadzia tam moją dziewczyne. Zadzwoniłem - zgodziła sie; miała przyjechać następnego dnia o piątej rano. Ponieważ była dopiero 11.00 (dzien przed jej przyjazdem), a kumple pojechali do Rynu (miałem do nich dojechaa nazajutrz), zamelinowałem sie w pub-ie "Płetwal", gdzie koleś o ksywce Diabeł handlował tym i owym. No wiec kupiłem dwa worki marii. Po dwóch piwach, obiedzie i mocnej dawce marii zacząłem iść w strone dworca PKP, gdzie chciałem przenocować do przyjazdu mojej dziewczyny.